poniedziałek, 3 marca 2014

,,Z jednej gliny" Liliana Fabisińska


Wydawca: Nasza Księgarnia
Data wydania: 2014
Format : Książka
Ilość stron: 336
Półka: posiadam
Do kupienia: GandalfNasza Księgarnia

Liliana Fabisińska to polska autorka już kilku książek dziecięcych i młodzieżowych na polskim rynku. ,,Z jednej gliny" to jedna z jej nowszych pozycji, która swoją premierę miała niespełna 2 tygodnie temu.

Lena, Gośka i Marta. Każda z nich osobno przyszła na zajęcia z ceramiki, które zorganizowała Nora. Spodziewały się, że poprowadzi je osoba z jakimś certyfikatem, czy też odpowiednim wykształceniem. Na miejscu jednak okazało się, że prowadząca sama niewiele umie, jedynie tyle, co udało jej się podpatrzeć podczas pracy męża. Mężczyzny jednak nie było, a ona musiała poradzić sobie sama z 5 dzieci. Mogłoby się wydawać, że czterech kobiet, które zebrały się w Norce u Nory nic nie łączyło. Czy jednak faktycznie tak było?

Szczerze mówiąc nie zwróciłabym na tą książkę uwagi, gdyby nie autorka, która miała pojawić się na targach Książki w Poznaniu. Z racji tego, że nie dotarły do mnie dwa pierwsze tomy Kliniki pod Boliłapką postanowiłam skusić się na ,,Z jednej gliny". Fabuła zainteresowała mnie na tyle, abym bliżej przyjrzała się tej książce. Muszę przyznać, że gdybym tego nie zrobiła długo nie mogłabym sobie tego wybaczyć, gdyż książka jest po prostu świetna.

Świetna, czyli jaka? Dokładnie taka, jakiej oczekiwałam. Nie zabrakło w niej problemów rodzinnych każdej z czterech kobiet, które praktycznie przez przypadek spotkały się na zajęciach z ceramiki. Autorka każdej z nich stworzyła odrębną historię, przeszłość, czy też teraźniejszość, którą musiała udźwignąć. Tylko czy wszystkim udało się temu podołać? Czy zdołały one udźwignąć swoje brzemię?

Bardzo lubię takie książki obyczajowe z przesłaniem, pozytywnym zakończeniem, choć nie zdradzę, czy i tutaj wszystko potoczyło się tak, jak dane bohaterki sobie tego życzyły. Liliana Fabisińska starała się ukazać swoim czytelniczkom, że w życiu przede wszystkim najważniejsza powinna być przyjaźń, która może przetrwać wszelkie próby.

Dodatkowym atutem jest fakt, że część dochodu ze sprzedaży tej powieści przeznaczona jest na Interwencyjny Ośrodek Preadopcyjny Fundacji Rodzin Adopcyjnych. W książce został także podany nr KRS do przekazania 1 % podatku na rzecz Ośrodka. Dlaczego akurat na tą fundację będą przekazywane pieniążki z pewnością zrozumiecie po zapoznaniu się z tą pozycją.

,,Z jednej gliny" należy do serii ,,Babie lato". Przyznam szczerze, że czytałam jeszcze tylko jedną książkę ,,Nie licząc kota, czyli kolejna historia miłosna" Kasi Bulicz-Kasprzak, która także mnie zachwyciła. Powieść Liliany Fabisińskiej jest bardzo życiowa. Jej bohaterkami są kobiety, które tak naprawdę mogą być każdą z nas. W końcu natrafiamy w swoim życiu na rożne zakręty życiowe, z których musimy wyjść zwycięsko.

Moja ocena: 5,5/6

Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję


Książka została przeczytana w ramach wyzwania


20 komentarzy:

  1. Zazdroszczę ci tej książki. Bardzo chciałabym ją przeczytać. Może kiedyś trafi się taka okazji?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze się nie chwaliłam, ale mam z autografem ;)

      Usuń
    2. To ja zazdroszczę podwójnie!

      Usuń
    3. Bardzo się cieszę, że mogłam poznać autorkę osobiście ;)

      Usuń
  2. Bardzo chciałabym przeczytać i może nawet zakupię ze względu na szczytny cel, który mogę wesprzeć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może uda Ci się ją w jakiś sposób zdobyć, trzymam kciuki.

      Usuń
  3. Uwielbiam książki z tej serii. Na pewno przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak taka świetna, to koniecznie muszę przeczytać ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. zaskakujace zakonczenie bardzo lubie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak, to zdecydowanie coś dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Rzadko czytam obyczajówki, ale ta wygląda bardzo interesująco :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam książki z tej serii, chętnie upoluję i tą ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się bardzo.Daj zaś znać, jak się podobała.

      Usuń
  9. A ja chyba odstaję od dziewczyn i jakoś mnie fabuła tej książki nie porwała, mimo iż lubię dobre obyczajówki... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, wszystkiego nie mogłam opisać, żeby za dużo nie zdradzić. Zrobisz, jak uważasz.

      Usuń