Wydawca: Nasza Księgarnia
Data wydania: 2012
Format : Książka
Ilość stron: 432
Półka: posiadam
Do kupienia: Gandalf, Nasza Księgarnia
Garth Stein to autor bestsellerowej ,,Sztuki ścigania się w deszczu". Ja jednak po szybkim zapoznaniu się z fabułą postanowiłam skusić się za jego drugą powieść - ,,Cień kruczych skrzydeł".
Jenna i Robert mieli wszystko. Dziecko, dobrą pracę, pieniądze. Jednak dwa lata wcześniej ich szczęście zostało zakłócone. ich jedyne dziecko utonęło. Kobieta obwiniała się o jego śmierć, nie umiała sobie z tym poradzić. Pomimo wizyt u specjalistów nie do końca umiała przejść nad tym do porządku dziennego. Dlatego też pewnego dnia raczej przypadkowo postanowiła wybrać się w swoje rodzinne strony, miejsce, gdzie utonął jej syn...
Fabuła tej książki zainteresowała mnie na tyle, że postanowiłam zapoznać się z tą powieścią. Już od pierwszych stron, gdy tylko zetknęłam się z nią byłam pewna, że się nie zawiodę i tak też się stało. Najnowsza pozycja autora jest niesamowicie wciągająca, toczy się kilkuwątkowo. Pisarz doskonale budował napięcie, różne wątki i wydarzenia były ze sobą ściśle powiązane. Żadnej sytuacji autor nie poświęcił kilku stron bez żadnego konkretnego powodu.
Warto wspomnieć także o tym, że zostały w niej zawarte wierzenia Tlingitów, czyli plemienia Indian. Z informacjami o tym ludzie zetknęłam się w sposób bardzo okrojony w trylogii ,,Pieśń Alaski". Dlatego też tym bardziej byłam ciekawa rozbudowania, poszerzenia tej wiedzy i muszę przyznać, że mi się to udało. Pamiętajmy jednak o tym, że w wierzeniach zawsze tkwi choć odrobina prawdy. Choć może wydawać nam się to dziwne to kiedyś nasi przodkowie właśnie w to wierzyli.
Sądzę, że nie zdradzę za dużo, jeśli napiszę, że głównym wątkiem związanym z wierzeniami była woda. Dla tych osób, które interesują się dawnymi podaniami ta powieść będzie nie lada gratką. Ja osobiście bardzo lubię taką tematykę, więc tą pozycję czytało mi nadzwyczaj przyjemnie i szybko. Pochłonęła mnie na tyle, że przeczytałam ją w jeden wieczór, gdyż nie mogłabym zasnąć, nie poznawszy końca opowieści.
Styl autora jest na tyle prosty i przystępny, że bardzo szybko można zagłębić się w fabułę i dotrzeć do końca. Zakończenie..ciekawe. Nigdy bym się takiego nie spodziewała, co działa tylko na korzyść autora. Jeżeli szukacie dobrej pozycji fantastycznej, z którą nie chcecie się nudzić to ,,Cień kruczych skrzydeł" sprawdzi się w tej roli doskonale.
Moja ocena: 6/6
Garth Stein to autor bestsellerowej ,,Sztuki ścigania się w deszczu". Ja jednak po szybkim zapoznaniu się z fabułą postanowiłam skusić się za jego drugą powieść - ,,Cień kruczych skrzydeł".
Jenna i Robert mieli wszystko. Dziecko, dobrą pracę, pieniądze. Jednak dwa lata wcześniej ich szczęście zostało zakłócone. ich jedyne dziecko utonęło. Kobieta obwiniała się o jego śmierć, nie umiała sobie z tym poradzić. Pomimo wizyt u specjalistów nie do końca umiała przejść nad tym do porządku dziennego. Dlatego też pewnego dnia raczej przypadkowo postanowiła wybrać się w swoje rodzinne strony, miejsce, gdzie utonął jej syn...
Fabuła tej książki zainteresowała mnie na tyle, że postanowiłam zapoznać się z tą powieścią. Już od pierwszych stron, gdy tylko zetknęłam się z nią byłam pewna, że się nie zawiodę i tak też się stało. Najnowsza pozycja autora jest niesamowicie wciągająca, toczy się kilkuwątkowo. Pisarz doskonale budował napięcie, różne wątki i wydarzenia były ze sobą ściśle powiązane. Żadnej sytuacji autor nie poświęcił kilku stron bez żadnego konkretnego powodu.
Warto wspomnieć także o tym, że zostały w niej zawarte wierzenia Tlingitów, czyli plemienia Indian. Z informacjami o tym ludzie zetknęłam się w sposób bardzo okrojony w trylogii ,,Pieśń Alaski". Dlatego też tym bardziej byłam ciekawa rozbudowania, poszerzenia tej wiedzy i muszę przyznać, że mi się to udało. Pamiętajmy jednak o tym, że w wierzeniach zawsze tkwi choć odrobina prawdy. Choć może wydawać nam się to dziwne to kiedyś nasi przodkowie właśnie w to wierzyli.
Sądzę, że nie zdradzę za dużo, jeśli napiszę, że głównym wątkiem związanym z wierzeniami była woda. Dla tych osób, które interesują się dawnymi podaniami ta powieść będzie nie lada gratką. Ja osobiście bardzo lubię taką tematykę, więc tą pozycję czytało mi nadzwyczaj przyjemnie i szybko. Pochłonęła mnie na tyle, że przeczytałam ją w jeden wieczór, gdyż nie mogłabym zasnąć, nie poznawszy końca opowieści.
Styl autora jest na tyle prosty i przystępny, że bardzo szybko można zagłębić się w fabułę i dotrzeć do końca. Zakończenie..ciekawe. Nigdy bym się takiego nie spodziewała, co działa tylko na korzyść autora. Jeżeli szukacie dobrej pozycji fantastycznej, z którą nie chcecie się nudzić to ,,Cień kruczych skrzydeł" sprawdzi się w tej roli doskonale.
Moja ocena: 6/6
Książka została przeczytana w ramach wyzwania
widzę, że super pozycja, warta przeczytania, tym bardziej jestem na tak :)
OdpowiedzUsuńJak najbardziej tak.
UsuńFantastycznej? Po opisie fabuły nigdy bym się nie domyślił, że pojawią się tam jakieś elementy fantastyczne :) Brzmi to wszystko bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńJa tak samo :)
UsuńA sama książka wygląda bardzo ciekawie, więc w przyszłości postaram się o niej nie zapomnieć :)
Książka zaliczana jest do gatunku fantastyczne, chyba ze względu na te kusztaki.
UsuńInteresuje mnie ten wątek związany z wierzeniami i ta woda, która także odgrywa tutaj znaczącą rolę, dlatego będę mieć na uwadze tę książkę, jak tylko trafi w moje ręce.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę i polecam.
UsuńJa miałem dokładnie takie same odczucie jak przedmówca, nigdy bym nie pomyślał, że coś z fantastyki się tam pojawi ;) Niemniej, recenzja jak najbardziej na plus ;) Dodaję do obserwowanych i zapraszam na mojego nowego bloga:
OdpowiedzUsuńhttp://kamilczytaksiazki.blogspot.com
Dziękuję.
UsuńPonieważ "Sztukę ścigania..." uwielbiam, z pewnością skuszę się również na tę powieść.
OdpowiedzUsuńTa druga właśnie przede mną.
UsuńCiekawi mnie zaskakujące zakończenie.
OdpowiedzUsuńTakiego się nie spodziewałam.
UsuńOstatnio coraz częściej ciekawi mnie taka tematyka, zwłaszcza, że zakończenie jest zaskakujące. :)
OdpowiedzUsuńTo super.
Usuńzapowiada się interesująca fabuła - czuje się zachęcona :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę.
UsuńKusząca recenzja :)
OdpowiedzUsuńDziękuję.
Usuńlubie ciekawe zakonczenia
OdpowiedzUsuńŚwietnie.
UsuńZaintrygowalas mnie;)
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo.
UsuńNie mogłam się doczekać, aż ją zrecenzujesz i wczoraj złożyłam zamówienie w księgarni ;) Zobaczymy czy będę miała podobne odczucia po skończonej lekturze.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa Twoich odczuć:)
UsuńJa książkę mam w planach, ale jakoś nie mogę jej dostać - twoja recenzja mnie jeszcze bardziej do niej przekonała :)
OdpowiedzUsuńCieszę się.
UsuńNie słyszałam o tej książce, ale może się skuszę.
OdpowiedzUsuńPolecam.
UsuńO. To coś zdecydowanie dla mnie :) Dodaję do listy książek, które chcę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńSuper!
UsuńIntrygująca fabułą, bedę miała na uwadze.
OdpowiedzUsuńWspaniale;)
UsuńKi, dziękuję Ci, że ją poleciłaś :) Jestem po lekturze i podpisuję się pod Twoją opinią obiema rękoma.
OdpowiedzUsuńTo bardzo się cieszę!
Usuń