Wydawca: Papilon
Data wydania: 2014
Data wydania: 2014
Liliana Fabisińska to autorka książek dla dzieci. Klinika pod Boliłapką to jej najnowsza seria. ,,Pierrota bolą kopytka" to drugi tom serii.
Mela od zawsze uwielbiała konie. Niestety, po tym jak jej tata stracił pracę i pracował tylko na pół etatu nie było ich stać na opłacanie lekcji konnych. Właścicielka stadniny zgodziła się jednak, aby dziewczynka w zamian za pomoc przy zwierzętach mogła jeździć na Pierrocie. Tak miało być też w sobotę, dzień, w którym Mela odwiedzała stadninę. Najpierw jednak poszła go nakarmić po zimie...
Po skończeniu pierwszego tomu o piesku Maksiu od razu zabrałam się za opowieść o Pierrocie. Pierwszy tom tak mi się spodobał, że postanowiłam dłużej nie zwlekać z czytaniem kolejnego. W przypadku tej książki także się nie zawiodłam. Konie też bardzo lubię, więc lektura tej pozycji była dla mnie prawdziwą przyjemnością.
Liliana Fabisińska doskonale radzi sobie w pisaniu książek. Jej styl pisarski jest bardzo lekki, dzięki czemu książki czyta się naprawdę szybko i z wielkim zainteresowaniem. Cieszę się, że powstała seria Klinika pod Boliłapką, gdyż dzięki niej wielu młodych czytelników lubiących zwierzęta z pewnością polubi także czytanie o nich.
Niedługo ma ukazać się książka o kocie Muszce, jednak mam nadzieję, że nie będzie mi długo dane czekać na kolejne tomy. Przypadłości dotyczące tych zwierząt mogą zdarzyć się naprawdę. Autorka konsultowała je z prawdziwym weterynarzem. Co prawda każda książeczka opowiada o innym zwierzątku, jednak wątek dotyczący doktor Magdy i jej dzieci ciągnie się dalej. Wskazane jest więc czytanie serii po kolei.
Ja jestem bardzo zadowolona z tej serii i z czystym sumieniem mogę polecić ją młodszym dzieciom, choć sądzę, że jest tak naprawdę przeznaczona dla miłośników zwierząt. Jest to jedna z lepszych serii o stworzeniach, jaką do tej pory miałam okazję czytać.
,,Klinika pod Boliłapką. Pierrota bolą kopytka" opowiada o koniu, o miłości do tych zwierząt, o chorobie, która może im zaszkodzić. Warto się z nią zapoznać, gdyż można dowiedzieć się wielu interesujących rzeczy i miło spędzić z nią czas. Jej lektura nie zajmuje wiele czasu, a dla mnie była prawdziwą przyjemnością.
Moja ocena: 5,5/6
Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję
Książka została przeczytana w ramach wyzwania
Książka została przeczytana w ramach wyzwania
Lubię konie, to takie piękne, szlachetne zwierzęta.
OdpowiedzUsuńDokładnie, też bardzo je lubię.
UsuńKonie to wspaniałe zwierzątka, mam z nimi same dobre wspomnienia z dzieciństwa :)
OdpowiedzUsuńWspaniale.
UsuńJa tylko dwa razy miałem styczność z końmi, ale to w dzieciństwie, wieki temu :)
UsuńJa z takimi żywymi to też nie za bardzo miałam styczność.
UsuńKoń to dla mnie symbol wielkiej siły.
OdpowiedzUsuńWszystko możliwe.
UsuńKonie lubię, ale na książkę raczej się nie skuszę...
OdpowiedzUsuńWiem, za dziecinna dla Ciebie.
UsuńJak będę miała dzieci, to na pewno zaopatrzę się w tę serię! Ma takie cudowne okładki!
OdpowiedzUsuńDokładnie, okładki na żywo są jeszcze cudniejsze.
UsuńJako miłośniczka zwierzaków chętnie bym się zapoznała, w literaturze dla dorosłych jest mało takich fajnych pozycji.
OdpowiedzUsuńNo dokładnie, a szkoda.
UsuńJeśli kogoś interesują konie to z pewnością mogę polecić książkę 101 ciekawostek Konie są tam informacje dotyczące tych zwierząt w prostej formie łatwej do przyswojenia, idealna dla początkujących;)
OdpowiedzUsuń