Blogowanie ma nam sprawiać przede wszystkim radość. Co dzieje się jednak, gdy staje się odwrotnie, a kolejny wpis jest dla nas męczarnią? Lepiej przestać, czy trudzić się dalej, bo wypada?
Niedawno obchodziłam rok bloga. Nie powiem, cieszę się, że udało mi się do niego dotrwać i tyle osiągnąć, ale powoli zaczynam mieć tego dosyć. Wciąż czytam, czytam, opisuje, dyskutuje:) Dodatkowo książki zabierają mi sporo czasu, nie mam już go tyle, co kiedyś i to mnie strasznie martwi, bo nie mogę poświęcić swojej pasji tyle czasu ile bym chciała.
Nie chcę się męczyć, wolę robić wszystko z przyjemnością. A największą radość sprawia mi czytanie, jednak potrzebny jest mi też odpoczynek, którego już bardzo mi brakuje. Muszę w końcu porządnie odpocząć, gdyż nie mam już siły na dalsze czytanie i prowadzenie bloga.
Nie oznacza to, że chcę go porzucić na zawsze, nie po to się przecież trudziłam cały rok:) Wpisy może nie będą pojawiały się codziennie, jednak nadal będę czytała, tylko mniej i tylko wtedy, gdy naprawdę będę miała ochotę. Nie chcę, żeby było tak, że muszę się zmuszać do przeczytania jakiejś książki, bo muszę ją na jutro opisać, a nic nie mam...
Tak więc cieszę się z tego, co mam. Bardzo spodobały mi się słowa Ewy, więc pozwolę je sobie tutaj zacytować:
,,Ki, trwaj w swym postanowieniu. Cenię Cię za to, że nie masz parcia na ekran i po prostu publikujesz swoje przemyślenia.
Nie zmieniaj tego podejścia."
I tego właśnie zamierzam się trzymać!
I bardzo dobrze. Bo blogowanie to jest przyjemność a nie męczarnia, więc jeśli potrzebujesz oddechu to go łap, a my i tak będziemy na ciebie czekać;)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńNie ma za co. Rozumiem cię, bo sama czasami taki mały kryzys przechodzę ;)
UsuńAle ja dziękuję za to, że na mnie poczekacie :)
Usuńno i brawo :) każdemu należy się trochę odpoczynku. Ja prowadzę bloga dlatego, że lubię, a nie mam zamiaru zmuszać się do niczego. Zdarzają się sytuacje, że nie zdążysz po prostu nic opublikować danego dnia, ale przecież świat się przez to nie zawali ;)
OdpowiedzUsuńTak ;) Nie zawali się.
UsuńRacja, jak tego potrzebujesz to zwolnij tempa, przecież nic się nie stanie, jak opiszesz dwie książki w miesiącu, a nie 10 przykładowo.
OdpowiedzUsuńJa też lubię czytać i lubię pisać, na razie póki co mam zapał szczególnie do czytania, ale wiem, że przyjdzie moment, że i ja się zmęczę :)
To już tak częściej się męczyłam, ale odpoczęłam i jakoś to szło dalej.
UsuńNa pewno chwila odpoczynku dobrze Ci zrobi. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZ pewnością ;)
UsuńDokładniej, ja jak nie mam ochoty pisać nie pisze . W weekend bierze mnie taki stan. A czytać ,czytam ostatnio mniej, Dużo słucham ,a w nocy ebooki, ale w dzień? Lubię pospać. Dlatego rób , co ci daje radość. Studiujesz, to wysiłek. Masz prawo do relaksu, odpoczynku czy refleksji. Pozdrawia
OdpowiedzUsuńJa też, jak nie mam ochoty to nie będę pisała, bo bez sensu się zmuszać.
UsuńI dobrze robisz, nie ma sensu się męczyć. :)
OdpowiedzUsuńRacja.
UsuńRacja! Odczuwam czasem takie "zmęczenie materiału" i chciałabym porobić coś innego - obejrzeć serial, popisać czy wsłuchiwać się w nowe, wyszukane dopiero co kawałki :) Publikuję tylko wtedy kiedy przeczytam, dlatego wpisy nie są regularne, tylko tak jak wypadanie - akurat po lekturze. Czasem są dwa dni przerwy ale bywa też że jest i tydzień.
OdpowiedzUsuńDodatkowo studia też swoje zabierają z życia - w obliczu zbliżającej się sesji szczególnie. A święta? Czas spędzony z bliskimi a nie w pokoju obok nadrabiając zaległe lektury. Staram się wszystko pogodzić, ale ... ;)
Przerwa zawsze dobrze robi :)
To z pewnością, że przerwa jest potrzebna, ale jednak, jak wpisy pojawiają się regularnie, choć nie zawsze jest to możliwe.
UsuńDobre podejście, nie rób nic na siłę. :)
OdpowiedzUsuńUdanego odpoczynku! :)
Dziękuję ;)
UsuńPopieram takie podejście. I tak jestem pod ogromnym wrażeniem w jak krótkim czasie potrafisz przeczytać książkę. Odpoczywaj :)
OdpowiedzUsuńZazwyczaj czytam krótkie dziecięce, więc zajmuje mi to kilka minut ;)
UsuńZgadzam się z Tobą, jednak ktoś kiedyś powiedział, że tylko rzeczy, w które wkładamy wysiłek mogą nam przynieść satysfakcję i sukces. Nie oszukujmy się wysiłek nie jest czystą przyjemnością, choć efekty tego wysiłku mogą nas zadowolić i wywołać przyjemne uczucie.
OdpowiedzUsuńkolodynska.pl
Wiadomo, że tylko, jeśli będzie się blogowi poświęcało bardzo dużo czasu i będzie miało się na niego bardzo dobry pomysł to jest szansa przebicia się przez resztę. Z resztą, jak wcześniej zaznaczyłam nie bardzo mi na tym zależy. Pozostanę przy pozycji, jaką udało mi się osiągnąć ;)
UsuńRacja przyjemność jest najważniejsza. :) Słowa trafnie Cię opisują. ;) Pęd nie jest potrzebny, ważne jest to, by być szczęśliwym, a reszta to dodatek. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ewunia tak dobrze mnie zna ;)
UsuńMam nadzieję, że kryzys mini, może w święta uda Ci się odpocząć? Mi samej ostatnio też się nic nie chce, z pracy przychodzę tak wykończona, że zasypiam podczas oglądania filmu, o książkach nie ma nawet mowy...byle do urlopu ;)
OdpowiedzUsuńByle do wolnego :)
UsuńZawsze możesz pisać rzadziej :) my i tak będziemy zaglądać. Albo odpuść sobie na jakiś czas i zobacz jak się to potoczy (mogę się założyć, że nie minie nawet tydzień a zatęsknisz :P)
OdpowiedzUsuńJuż zatęskniłam ;)
Usuń