Blog - dla jednych jest to miejsce rozrywki, sposób na spędzenie wolnego czasu, dla innych - sposób na życie. Niektórzy poświęcają mu tylko kilka minut dziennie, pozostali sporo więcej. A jak to jest w moim przypadku?:)
Dziś tak mnie natchnęło na ten post, gdyż mój blog obchodzi już 10 miesięcy. Bardzo szybko mi to minęło, nawet nie spodziewałam się, że tak prędko zadomowię się w blogosferze i poznam tyle ciekawych osób. Bardzo mnie to cieszy!
Blogowi poświęcam sporo czasu, tak myślę. Staram się na bieżąco odwiedzać czytelników, codziennie schodzi mi na to godzina, dwie. Dodatkowo napisać wpis ( najpierw trzeba mieć o czym, czyli należy zapoznać się z jakąś książką lub tematem), na to schodzi mi dodatkowy czas. Czytanie książki to też nie trwa chwilę, jak czytam tą dla dorosłych muszę jej poświęcić kilka godzin. Opisanie moich wrażeń zajmuje mi średnio około pół godziny.
Nie zagłębiam się już tutaj w poprawki dotyczące wyglądu, gdyż nie za bardzo je dokonuje, a po za tym za bardzo się na tym nie znam, więc nie za często coś zmieniam. Blog zajmuje sporo mojego czasu, obecnie za dużo tego, co mogę mu poświęcić, nad czym strasznie ubolewam.
Mam nadzieję, że niedługo na nowo wdrożę się w obowiązki studenckie i odzyskam wolną chwilę na moje małe przyjemności. Obecnie czytam ,,Nikt nie chciał słuchać", kolejna historia prawdziwa i utknęłam gdzieś tak w 1/4 od poniedziałku i nie mogę się ruszyć dalej. Wierzę jednak, że motywacja do mnie powróci i książkę doczytam do końca już niebawem.
Blogowanie to straszny pożeracz czasu, przynajmniej ja tak uważam. Jestem tak bardzo od bloga uzależniona, że powinnam się leczyć:-) Nawet jak gdzieś jestem w gościach to aż mnie skręca z ciekawości na myśl, czy ktoś czasem jakiegoś nowego posta nie umieścił :-)
OdpowiedzUsuńnie mogę się nie zgodzić! ja za zwyczaj na weekendy pisze posty na przyszły tydzień(2-3 postów to około 1-1,5 godz. pisania), a później tylko odwiedzam inne blogi (myślę, że tu godzina spokojnie mi schodzi na dzień - jak nie więcej)
UsuńMyślę, że kochamy książki, a w blogosferze często możemy o nich podyskutować i to tak nęci;)) pozdrawiam
No ja na szczęście aż tak uzależniona nie jestem, żeby rozmyślać, czy ktoś coś napisał, ale mam kilka ulubionych blogów, które odwiedzam i się zawsze niecierpliwię, kiedy będzie kolejny wpis ;)
UsuńJeśli chodzi o bloga książkowego, dopiero zaczynam poświęcać mu naprawdę dużo czasu :) Ale w blogosferze latam już prawie sześć lat i powiem tak: to jest nałóg :D
OdpowiedzUsuń6 lat to doprawdy godny do pozazdroszczenia staż ;)
UsuńCodziennie na blogowanie staram sie poswiecac godzine, a w weeken 2/3.
OdpowiedzUsuńŻeby tak się dało.
UsuńOj mnie blogowanie pochłania bez reszty, blogów mam kilka, w każdym coś trzeba zrobić, poprawić, napisać. Pożera to czas niesamowicie. Ostatnio też mam go jakby mniej... Dni mi się stały krótsze czy co :P ?
OdpowiedzUsuńMi też czasu brakuje, a na szczęście mam tylko jednego ;)
UsuńJa piszę... na zapas. W weekend albo w pociągu wyciągam laptopa, piszę sobie w Wordzie recenzje i nastawiam. No i choć na kilka dni mam spokój...
OdpowiedzUsuńRecenzje to ja też piszę na zapas, o ile mam co napisać ;)
UsuńMi to nawet nie chodzi o czas z odwiedzaniem, jak o limit internetu.
OdpowiedzUsuńJa czasu na bloga obecnie poświęcam mało, nawet trudno mi go znaleźć na napisanie recenzji, mam nadzieję, że to zmienię w najbliższym czasie. Muszę sobie czas lepiej rozplanować. W wakacje potrafiłam nawet kilka godzin spędzić, komentując, piszac i czytając. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
To podobnie, jak ja;)
UsuńHmm w sumie nigdy się nad tym nie zastanawiałam. Nie zliczam czasu. Ale jakbym miała policzyć? Przygotowanie notki zajmuje od 30min - do 2h. Zależy o czym, czy mam wenę, ile rzeczy warto opisać. Co kilka godzin zaglądam na FB, żeby zorientować się, co w trawie piszczy. Jednak to tylko szybki rzut okiem i ewentualne polubienia, czasem wejście w jakiś link, jeśli wyda mi się ciekawy. Odwiedziny zaprzyjaźnionych blogów.. Swego czasu pochłaniało mi to mnóstwo czasu. Teraz już nie mam ku temu możliwości. Ale staram się zaglądać chociaż 1-2x w tygodniu do tych, których śledzę od długiego czasu. Reszta musi mi wybaczyć. Dorosłość, bycie matką + blog nie zawsze lubią iść w parze :)
OdpowiedzUsuńStanowczo więcej czasu zajmuje mi czytanie książek. Kolejka zawsze długa, książki różne objętościowo = masa czasu poświęcona na zapoznanie się z nimi. To też powinno się wliczać w czas blogowania, bo bez książek nie ma bloga ;)
Też pisałam o tym, że książkę to trzeba najpierw przeczytać, żeby mieć o czym napisać, a i to nieszybko idzie.
UsuńMi bardzo dużo czasu schodzi na blogowanie i to co z tym związane, właściwie, jakby ktoś chciał mnie zatrudnić na stanowisku blogera to spokojnie cały etat będzie ;)
OdpowiedzUsuńNo, śmiało :)
UsuńJak mam czas to zauważyłam, że dużo czasu poświęcam, a jak nie mam czasu i mam parę dni zaległości, to potem poświęcam jeszcze więcej czasu, żeby mi czasem żadny fajny post nie umknął :)
OdpowiedzUsuńTo tak samo, jak ja;)
UsuńZależy, czasem 5-10 minut a czasem można liczyć czas spędzony przed komputerem w godzinach. Ostatnio zaglądam na bloga dość regularnie. :)
OdpowiedzUsuńZauważyłam ;)
Usuń