piątek, 13 września 2013

Życiowe piątki.



Moje plany czytelnicze nadal są strasznie ograniczone. Sporo udało mi się przeczytać w weekend, co nie zmienia jednak faktu, że w tygodniu szkolnym nie mam prawie wcale tego czasu. Niemniej w końcu udało mi się skończyć 2 część ,,Baśnioboru", więc niebawem może spodziewać się mojej opinii na jej temat:)

Jestem zadowolona z tego, że udaje mi się czytać Wasze blogi regularnie. I tutaj wielka prośba do Was - jeśli nie zostawiam u Was komentarzy to proszę podajcie mi adres bloga i dodam go do obserwowanych. Po zmianie nicków Google + nie ogarniam wszystkich, którzy do mnie wchodzą i których obserwuję. Niestety...

W weekend zamierzam znowu przeczytać, jak najwięcej. Mam taką straszną ochotę na lekturę, jednak czas niestety nie za bardzo mi na to pozwala. Bardzo nad tym ubolewam.

Za trochę ponad 2 tygodnie wracam ponownie na studia, zobaczymy, jak to będzie;) Niemniej zamierzam znaleźć także czas na lekturę książek, nie tylko tych rosyjskich:)

Miłego weekendu:)

14 komentarzy:

  1. Ja też mam mało czasu ostatnio, a póki ładna pogoda to wykorzystuję na maksa, a stosik mi się piętrzy i czeka na swój czas;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Do mnie wpadasz, więc Ci linku nie zostawiam:) Zawsze jesteś u mnie bardzo mile widziana, a szczególnie dziś, bo zaczęłam nową inicjatywę:)
    Życzę powodzenia w czytaniu i nie mogę się już doczekać 2 cz. Baśnioboru - narobiłaś mi na niego "smaka" po 1 części. Pozdrawiam x

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja wczoraj ustanowiłam rekord. Dwie i pół książki w jeden dzień... Dawno nie było tak dobrze ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie ostatnio coś narobiło się zaległości czytelniczych. Jakoś mój zapał do czytania ostygł trochę, ale mam nadzieję, że to przejściowe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A u mnie odwrotnie. Mam sporo chęci, a czasu mało.

      Usuń
  5. Ja też planuję w weekend poświęcić więcej czasu na czytanie :) Może nawet zarwać nockę :)
    Kruszynka przeczytała Po kres czasu w sumie z dnia na dzień i mi na ambicję weszła ;) Tak szybko jak Ona to książki nie przeczytam, ale może chociaż przez weekend mi się uda :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta, Paulina to ma tempo, jak jej się książka spodoba. Mi też na ambicję wchodzi ale swoimi statami;p

      Usuń
  6. Osobiście zauważyłem u siebie dziwną prawidłowość - im mniej wolnego czasu, tym większa ochota na czytanie. Jak już mam dzień lub dwa wolnego, czytam niewiele.
    Studia konkretnie ograniczają ilość wolnego czasu. Chyba że korzystamy ze środków komunikacji miejskiej - dojazd i powrót potrafią dać kilkadziesiąt minut, które można wykorzystać na lekturę ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja akurat nie dojeżdżam, więc nie będę miała tego czasu. Ale z tych czytaniem w wolne i zajęte dni coś jest na rzeczy:)

      Usuń
  7. Ja w tym roku dopiero rozpoczynam studia i trochę się tego boję. Również brakuje mi czasu na czytanie. A może chęci? Sama nie wiem, jak na razie wolę oglądać filmy (:

    OdpowiedzUsuń