środa, 14 sierpnia 2013

,,Zaczarowane okno” Beata Lewicka

Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2013
Format : Książka
Ilość stron: 42
Półka: posiadam
Do kupienia: GandalfZaczytani

Beata Lewicka to autorka trzech krótkich opowiadań dla dzieci, zebranych pod nazwą ,,Zaczarowane okno”

Tytułowe okno znajdowało się w domu pewnego młynarza, którego dom stał porzucony. Pewnego dnia podczas burzy schroniła się w nim pewna dziewczyna, która później postanowiła w nim zamieszkać wraz ze swoim partnerem. Czy jej się to udało? Czy okno faktycznie było zaczarowane?

Nie zabrakło także opowieści o smoku, który zjadał wszystkie owoce z okolicy. Gdyby ich zabrakło miał zjeść ich mieszkańców. Jak udało się temu zapobiec?

Trzecia opowieść związana jest po części z lampą Alladyna, jednak nie do końca. O niej przeczytajcie już sami.

Twórczość autorki była mi do tej pory nieznana i spodziewałam się raczej jednego opowiadania, niż trzech. Spotkało mnie jednak miłe zaskoczenie. Wszystkie zostały napisane prostym, lekkim, naturalnym językiem, który jego czytelnicy bez problemu powinni zrozumieć. Ja przeczytałam ją z przyjemnością, choć pierwsza opowieść była moim zdaniem za krótka, a zakończenie nie do końca przemyślane.

W książce znalazło się także kilka ilustracji, które doskonale pasowały do treści. Były wyraziste, idealne, bardzo ładne. Bardzo mi się one podobały i ich ilość sprawdziła się tutaj całkowicie.

Przeczytanie pozycji nie zajmuje sporo czasu, jednak autorka uczy nas, aby zawsze przyznawać się do błędu i pomagać innym w potrzebie, a także walczyć o spełnienie swoich marzeń. Nie zawsze jest to łatwe, jednak warto do tego dążyć.

,,Zaczarowane okno” to przyjemna, prosta lektura, która powinna spodobać się nawet młodszym czytelnikom. Z pewnością i one także coś już z niej wyniosą!

Moja ocena: 5/6
Za egzemplarz książki dziękuję wydawnictwu



Książka została przeczytana w ramach wyzwania 



11 komentarzy:

  1. Już za zwyczaj nie czytuje książek dla dzieci, ale zdaża mi się wracać do ulubionych lektur z dzieciństwa :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dawno już nie czytałam niczego z literatury dziecięcej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Już pisałam, że dziecięce książki niekoniecznie są dla mnie, ale moje dzieci kiedyś będą ci wdzięczne, jak mama będzie wiedziała co kupić ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Widziałam tę książkę w zapowiedziach wydawnictwa, ale nie skusiłam się na nią, bo ostatnio wolę nieco doroślejszą prozę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, co kto woli. Ja staram się czytać na przemian:)

      Usuń
  5. Chętnie poznałabym tę książeczkę, choćby z ciekawości co też nowego wymyśliła autorka.

    P.S. Kojarzy mi się, że czytałam już jakąś książkę autorki, ale nie pamiętam tytułu.

    OdpowiedzUsuń