wtorek, 13 sierpnia 2013

,,Zakład o miłość” Agnieszka Lingas-Łoniewska

Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2011
Format : Książka
Ilość stron: 240
Półka: posiadam
Do kupienia: Gandalf

Agnieszka Lingas-Łoniewska to polska autorka, która na swoim koncie ma już kilka pozycji. Niebawem na polskim rynku mają ukazać się jej kolejne powieści.

Sylwia niebawem miała zostać żoną Marcela. Wszystko było już zaplanowane, miał to być ślub z tradycjami, gdyż pochodziła z rodowej rodziny. Wieczór panieński nie miał się odbywać, jednak, gdy przyjaciółki wyciągnęły ją na jednego drinka postanowiła im nie odmawiać. Tak szybko się jednak nie skończyło, gdyż zainteresował się nią Cichy, chłopak, który nie lubił przegrywać. Założył się z kolegami o to, że poderwie dziewczynę. Tego jednak było mu mało i postanowił posunąć się znacznie dalej...

Książkę chciałam przeczytać już od dawna, więc bardzo się ucieszyłam się, gdy wygrałam ją na fanpage’u u autorki ponad 2 miesiące temu. Jakoś nie miałam czasu, żeby się za nią zabrać, więc korzystając  z okazji i chwili wolnego czasu postanowiłam się z nią zapoznać i nie żałuję !

Powieść okazała się świetna, podobnie, jak inne autorki, które czytałam. Jak może pamiętacie ,,Szpilki od Manolo” nie porwały mnie bez reszty, jednak opisywana pozycja bardzo przypadła mi do gustu. Nie zabrakło w niej ciemnej strony charakteru Aleksa, zwanego Cichym,  a także tajemnic rodzinnych skrywanych przez lata.

Nie mogę także nie wspomnieć o zakończeniu, które wprawiło mnie w spore zdumienie. Gdy myślałam, że wszystko już przepadło nagle nastąpił nieoczekiwany zwrot akcji i akcja skończyła się zupełnie inaczej, niż się tego spodziewałam. Już teraz mogę Wam zagwarantować, że nie będziecie czuli się zawiedzeni.

Lekki styl pisarki nie spowodował, że jest to lekka lektura. Co prawda czyta się ją przyjemnie, jednak nie braknie zawiłych sytuacji i nieoczekiwanych zwrotów akcji, czyli tego, co najbardziej lubię. Nie wszystko zawsze musi być takie, jak się wydaje, jednak jeśli bardzo czegoś chcemy wszystko może z powrotem się ułożyć.

,,Zakład o miłość” to jedna z pierwszych powieści Pani Agnieszki, którą przeczytałam z przyjemnością. Jej lektura nie zajmuje wiele czasu, raptem kilka godzin, jednak ja nie uważam go za stracony. Z pewnością jest warta uwagi!

Moja ocena: 5,5/6

32 komentarze:

  1. Ten zakład z kolegami był chamski, ale z chęcią przeczytałabym co stało się dalej. I czy Sylwia zostanie żoną Marcela. :) Zachęciłaś mnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nareszcie jakaś książka nie z kręgu literatury dziecięcej! Oby więcej takich recenzji!
    kolodynska.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No już 2 dni temu była Evansa też ;)

      Usuń
    2. Ale zauważyłam, że w wakacje jednak preferujesz literaturę dziecięcą!
      kolodynska.pl

      Usuń
    3. No tak, czytam to, na co mam ochotę:)

      Usuń
  3. Brzmi ciekawie. Poszukam jej w bibliotece.

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam Agnieszkę i jej książki!! A najbardziej "W szpilkach od Manolo" :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Może, może ;) jak u kogoś ją znajdę za okazyjną cenę ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Książkę czytałam i bardzo mile ją wspominam, jak zresztą niemal wszystkie dzieła Agnieszki Łoniewskiej.

    OdpowiedzUsuń
  7. Tej jeszcze nie czytałam, ale mam w planach wszystkie książki Pani Agnieszki!

    OdpowiedzUsuń
  8. o jejku, tę książkę już od dawna planowałam przeczytać, ale jakoś jeszcze nie miałam okazji:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Na pierwszy raz z twórczością pani Lingas-Łoniewskiej pójdzie "W szpilkach od Manolo", ale po "Zakład o miłość" pewnie też kiedyś sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  10. Tak jak pisałam wcześniej, nie mogę się przekonać do tej autorki, nie w moim typie :)
    http://qltura.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Zaintrygowałaś mnie tą książką. + jak na polskie wydanie ma bardzo ładną okładkę :)

    OdpowiedzUsuń
  12. pani Agnieszki czytałam tylko książkę "szósty" która bardzo mi się podobała, inne ciągle przede mną.

    OdpowiedzUsuń
  13. Tej autorki czytałam jedynie "Bez przebaczenia"- zarwałam noc! Czytałam wiele pozytywnych recenzji książek autorki, jednak już nawet nie o to chodzi- po lekturze powyższej bardzo podoba mi się styl pisania Pani Agnieszki.

    Bardzo chętnie sięgnę po ten i inne tytuły autorki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie jestem świeżo po lekturze ,,Bez przebaczenia", końcówka najlepsza ;)

      Usuń
  14. Nie czytałam jeszcze nic tej autorki, ale twoja recenzja mnie zachęciła i jeśli znajdę coś jej autorstwa w bibliotece to na pewno wypożycze ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja czytałam 8 pozycji, większość mi się podobała:)

      Usuń