poniedziałek, 26 sierpnia 2013

,,Leon i jego nie-zwykłe spotkania. Wyprawa na zamek” Agata Battek

Fundacja Verba
Data wydania: 2013
Format : Książka
Ilość stron:
Półka: posiadam
Do kupienia: -


Agata Battek stworzyła książkę o niepełnosprawności, aby oswoić z nią małych czytelników.

Leon tego dnia wraz z przyjaciółmi chciał obejrzeć zamek. Na spotkanie przybył jednak jeszcze jeden kolega, Filip, który jeździł na wózku inwalidzkim. Nikomu to jednak nie przeszkadzało i razem udali się na wyprawę…

Książkę chciałam przeczytać od dawna, jednak jakoś nie było okazji. Dlatego też bardzo się ucieszyłam, gdy wygrałam ją na Facebooku. Dzięki temu mogłam się z nią zapoznać.

Treść nie jest zbyt skomplikowana, nie jest jej za dużo, a jej zadaniem jest oswojenie dzieci z niepełnosprawnością. Co prawda spodziewałam się czegoś innego, a to co otrzymałam nie do końca mnie usatysfakcjonowało.

Wątek chorego Filipa nie został za bardzo rozwinięty i w taki sposób, jaki bym się tego spodziewała. Sądziłam, że zostanie to bardziej objaśnione i jakoś bardziej rozwinięte. Treść jednak była bardzo okrojona.

Pozycja ma być jedynie zachętą do rozmowy z dziećmi o odmienności innych. Być może się w tej roli sprawdzi, nie mam pojęcia. Ja oczekiwałam czegoś innego.

Ilustracje są za to przepiękne, wyraziste, idealne. Doskonale oddają treść i są ciekawie przedstawione. One z pewnością zasługują na uwagę czytelnika.

Problem niepełnosprawności powinien być poruszany,  a takie osoby nie powinny być traktowane inaczej tylko z tego powodu, że są chore. Należy zaakceptować każdego takim, jakim jest, nawet pomimo jego odmienności.

,,Leon i jego nie-zwykłe spotkania. Wyprawa na zamek” to książka potrzebna, z ważnym przekazem, mnie jednak nie zachwyciła. Najlepiej sprawdźcie sami i zobaczcie, jak to będzie w waszym wypadku.

Moja ocena: 3/6

Książka została przeczytana w ramach wyzwania 


16 komentarzy:

  1. Dla dzieci na pewno wartościowa lektura. Warto oswajać dzieci z tematem niepełnosprawności już od małego. Pokazać, że inny nie znaczy gorszy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, ale ta książeczka jest jakaś nie bardzo.

      Usuń
  2. Sama skończyłam szkołę integracyjną, a raczej z jej oddziałami i nauczyłam się przez to pokory, ale również tego, że niepełnosprawni są w środku tacy sami jak my, po prostu mają w życiu trudniej. Z chęcią zapoznałabym z tą książeczką wszystkie małe dzieci.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie mówię, żeby nie zapoznawać, ale ta książka mnie jakoś do siebie nie przekonuje.

      Usuń
  3. Moja córka chodzi do klasy integracyjnej w której są różne dzieci, wszyscy są sobie jednak równi ;)
    Fajna książeczka;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale ja nie napisałam, że nie są równi, tylko, że oczekiwałam czegoś innego:)

      Usuń
  4. Bardzo dobrze, że istnieją ksiażki o takiej tematyce ;) Chetnie zaopatrze się w nią i poczytam braciszkowi gdy trochę podrośnie .

    OdpowiedzUsuń
  5. Też uważam, że osoby niepełnosprawne nie powinny być traktowane inaczej tylko z tego powodu, że są chore. Od najmłodszych lat trzeba dzieciom to wpajać i uczyć takiej tolerancji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak sądzę. Niczym nie różnią się od nas.

      Usuń
  6. Popieram, dzieci od małego powinno uczyć się tolerancji, a książki są świetnym sposobem na to.

    OdpowiedzUsuń
  7. Gdy w pierwszej chwili przeczytałam, że to książka o niepełnosprawności pomyślałam, że musi to być bardzo ciekawa i ważna książka z przesłaniem, ale skoro nie jesteś usatysfakcjonowana to chyba o tej niepełnosprawności tylko napomknięto, tak, że czytelnik nie wyciągnie odpowiednich wniosków. Czy tak?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No napomknięto przy zapoznaniu się kolegów, że ten jeden jeździ na wózku, a moim zdaniem to za mało.

      Usuń