Fundacja Verba
Data wydania: 2013
Format : Książka
Ilość stron:
Półka: posiadam
Do kupienia: -
Agata Battek stworzyła książkę o niepełnosprawności, aby oswoić z nią małych czytelników.
Data wydania: 2013
Format : Książka
Ilość stron:
Półka: posiadam
Do kupienia: -
Agata Battek stworzyła książkę o niepełnosprawności, aby oswoić z nią małych czytelników.
Leon tego dnia wraz z przyjaciółmi chciał obejrzeć zamek. Na
spotkanie przybył jednak jeszcze jeden kolega, Filip, który jeździł na wózku
inwalidzkim. Nikomu to jednak nie przeszkadzało i razem udali się na wyprawę…
Książkę chciałam przeczytać od dawna, jednak jakoś nie było
okazji. Dlatego też bardzo się ucieszyłam, gdy wygrałam ją na Facebooku. Dzięki
temu mogłam się z nią zapoznać.
Treść nie jest zbyt skomplikowana, nie jest jej za dużo, a
jej zadaniem jest oswojenie dzieci z niepełnosprawnością. Co prawda
spodziewałam się czegoś innego, a to co otrzymałam nie do końca mnie
usatysfakcjonowało.
Wątek chorego Filipa nie został za bardzo rozwinięty i w
taki sposób, jaki bym się tego spodziewała. Sądziłam, że zostanie to bardziej
objaśnione i jakoś bardziej rozwinięte. Treść jednak była bardzo okrojona.
Pozycja ma być jedynie zachętą do rozmowy z dziećmi o
odmienności innych. Być może się w tej roli sprawdzi, nie mam pojęcia. Ja
oczekiwałam czegoś innego.
Ilustracje są za to przepiękne, wyraziste, idealne.
Doskonale oddają treść i są ciekawie przedstawione. One z pewnością zasługują
na uwagę czytelnika.
Problem niepełnosprawności powinien być poruszany, a takie osoby nie powinny być traktowane
inaczej tylko z tego powodu, że są chore. Należy zaakceptować każdego takim,
jakim jest, nawet pomimo jego odmienności.
,,Leon i jego nie-zwykłe spotkania. Wyprawa na zamek” to
książka potrzebna, z ważnym przekazem, mnie jednak nie zachwyciła. Najlepiej
sprawdźcie sami i zobaczcie, jak to będzie w waszym wypadku.
Moja ocena: 3/6
Książka została przeczytana w ramach wyzwania
Dla dzieci na pewno wartościowa lektura. Warto oswajać dzieci z tematem niepełnosprawności już od małego. Pokazać, że inny nie znaczy gorszy.
OdpowiedzUsuńNo tak, ale ta książeczka jest jakaś nie bardzo.
UsuńSama skończyłam szkołę integracyjną, a raczej z jej oddziałami i nauczyłam się przez to pokory, ale również tego, że niepełnosprawni są w środku tacy sami jak my, po prostu mają w życiu trudniej. Z chęcią zapoznałabym z tą książeczką wszystkie małe dzieci.
OdpowiedzUsuńJa nie mówię, żeby nie zapoznawać, ale ta książka mnie jakoś do siebie nie przekonuje.
UsuńMoja córka chodzi do klasy integracyjnej w której są różne dzieci, wszyscy są sobie jednak równi ;)
OdpowiedzUsuńFajna książeczka;)
Ale ja nie napisałam, że nie są równi, tylko, że oczekiwałam czegoś innego:)
UsuńTym razem spasuję;)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się:)
UsuńBardzo dobrze, że istnieją ksiażki o takiej tematyce ;) Chetnie zaopatrze się w nią i poczytam braciszkowi gdy trochę podrośnie .
OdpowiedzUsuńZrób, jak uważasz:)
UsuńTeż uważam, że osoby niepełnosprawne nie powinny być traktowane inaczej tylko z tego powodu, że są chore. Od najmłodszych lat trzeba dzieciom to wpajać i uczyć takiej tolerancji.
OdpowiedzUsuńTeż tak sądzę. Niczym nie różnią się od nas.
UsuńPopieram, dzieci od małego powinno uczyć się tolerancji, a książki są świetnym sposobem na to.
OdpowiedzUsuńAleż ja tego nie neguję ;)
UsuńGdy w pierwszej chwili przeczytałam, że to książka o niepełnosprawności pomyślałam, że musi to być bardzo ciekawa i ważna książka z przesłaniem, ale skoro nie jesteś usatysfakcjonowana to chyba o tej niepełnosprawności tylko napomknięto, tak, że czytelnik nie wyciągnie odpowiednich wniosków. Czy tak?
OdpowiedzUsuńNo napomknięto przy zapoznaniu się kolegów, że ten jeden jeździ na wózku, a moim zdaniem to za mało.
Usuń