środa, 21 sierpnia 2013

,,Azyl” Izabela Sowa [ II spotkanie bloggerek ]

Wydawnictwo: ZNAK
Data wydania: 2013
Format : Książka
Ilość stron: 240
Półka: posiadam
Do kupienia: GandalfZnak



Izabela Sowa to autorka kilkunastu już książek obyczajowych, które ukazały się na polskim rynku.

Wiktoria wybrała się do Dubrownika, gdzie chciała spędzić czas sama. Szybko jednak zaprzyjaźniła się z Jasną, barmanką,  i Sandrą, opiekunką opuszczonych psów. Ich losy przenikały się ze sobą, wszystkie kobiety szukały swojego miejsca na ziemi. Czy udało im się je znaleźć?

Po książkę sięgnęłam przez przypadek. Korzystając z tego, że otrzymałam ją na spotkaniu postanowiłam zabrać się za jej czytanie. Nie jest specjalnie porywająca, jednak dość ciekawa i miło spędziłam z nią czas. Końcówkę już trochę zmęczyłam, ale udało mi się dobrnąć do końca.

Styl autorki był prosty, a opowieść opisywana przez pisarkę mogła się zdarzyć naprawdę. Każdy z nas szuka swojego miejsca na ziemi, miejsca, gdzie mógłby oderwać się od spraw codziennych, zmartwień, kłopotów, które dotykają nas codziennie. Nie każdemu się to jednak udaje, jednak warto walczyć, aby je odnaleźć.

Książka nie jest za gruba, jej lektura zajęła mi kilka godzin. Z ciekawością czytałam o dalszych losach trzech kobiet, których losy się ze sobą przeplatały. W końcu jednak zrozumiały, że najważniejsze to dać ukochanej osobie odejść i nie zatrzymywać ją na siłę.

Jeżeli chcecie dowiedzieć się, dlaczego Wiktoria opuściła miasto rodzinne i przeniosła się na urlop do Dubrownika to polecam Wam lekturę tej książki. Dzięki niej rozwieją się Wasze wątpliwości.

Twórczość autorki do tej pory była mi obca, choć napisała już kilkanaście pozycji. W przyszłości być może zapoznam się z inną jej pozycją, aby porównać wrażenia.

,,Azyl” to ciekawa pozycja, której warto poświęcić swój czas. Nie jest rewelacyjna, jednak dość ciekawa i przyjemna w odbiorze. Jest to typowa literatura kobieca, z którą można spędzić miły wolny wieczór.

Moja ocena: 5/6

Za ufundowanie upominku na II spotkanie bloggerek w Toruniu dziękuję:




16 komentarzy:

  1. Nie wiem czy przeczytam... Może w następne wakacje, bo wtedy najlepiej czyta mi się takie książki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Będę miała na oku, fajny prezencik, sama wybrałabym sę na taki zjazd :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedyś czytałam jedną powieść Sowy, więc pewnie skusze się i na tą :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zaciekawiłaś mnie swoją recenzją i jestem skłonna poznać ową ksiązkę, bo lubię naszą rodzimą literaturę:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. "Smak świeżych malin" jej autorstwa przypadł mi do gustu, więc pewnie i na tą też się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. To chyba coś dla mnie, czytałam inne książki pani Izabeli i podobały mi się.

    OdpowiedzUsuń
  7. Faktycznie, książka wydaje się być idealna na nudne wieczory i z chęcią po nią sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń