Wydawnictwo: Siedmioróg
Data wydania: 2009
Format : Książka
Ilość stron: 114
Półka: posiadam
Do kupienia: Gandalf, Siedmioróg
Daniel Joris stworzył magiczną opowieść o małym chłopcu, który stał się czarodziejem.
Data wydania: 2009
Format : Książka
Ilość stron: 114
Półka: posiadam
Do kupienia: Gandalf, Siedmioróg
Daniel Joris stworzył magiczną opowieść o małym chłopcu, który stał się czarodziejem.
Artur, gdy został w domu sam bez rodziców, postanowił udać
się na strych. Znalazł tam magiczną księgę, dzięki której mógł przemieniać się
w różne zwierzątka, a zarazem brać udział w niesamowitych przygodach. Tylko czy
umiał wracać do swojej ludzkiej postaci?
Książkę przeczytałam z ogromną przyjemnością, gdyż spodobała
mi się już od pierwszych stron. Podzielona została na 6 rozdziałów, podczas
których Artur przybierał postać innego zwierzęcia. Na końcu każdego z nich
znajdowały się zadania doskonalące pamięć i spostrzegawczość malucha. Bardzo
dobry pomysł. Dzięki niemu podczas czytania bajki trzeba się całkowicie skupić,
aby nie przegapić żadnego szczegółu.
Autor posługiwał się językiem prostym, zrozumiały, przez co
książkę pochłonęłam błyskawicznie. Nie żałuję, że postanowiłam się z nią
zapoznać.
Artur czarodziej to wspaniały bohater książki dla dzieci,
który miał okazję przeżyć niejedną przygodę, przy okazji pomagając
potrzebującym zwierzętom. Jest to bardzo pozytywna postać, o której warto
więcej przeczytać.
Odnośnie wydania książki muszę także wspomnieć kilka słów.
Jest ona wspaniale oprawiona, fotografie są przepiękne i przyciągają wzrok na
dłużej. Treści nie ma zbyt wiele, jednak moim zdaniem wystarczająco.
,,Artur czarodziej” to książka dla trochę starszych dzieci,
które podczas jej czytania będą mogły wykazać się już spostrzegawczością. Nieco
starsi czytelnicy także powinni być nią zachwyceni.
Moja ocena : 5,5/6
Za ufundowanie upominku na spotkanie bloggerek w Toruniu dziękuję:
Książka została przeczytana w ramach wyzwania
Zapowiada się ciekawie. Patryczek byłby zadowolony:)
OdpowiedzUsuńO, z pewnością:)
UsuńPiękne, wyraziste fotografie, to duży plus. Moje pociechy są wprawdzie za małe, ale jak dorosną, to mogę im kupić taką książeczkę.
OdpowiedzUsuńNo tak, warto się w nią zaopatrzyć:)
UsuńPrzy książkach dla maluszków mało treści to atut :))
OdpowiedzUsuńTeż tak sądzę:)
UsuńJak dla mnie jest bardzo ciekawa ale moja mała jej jak na razie nie rozumie...
OdpowiedzUsuńPewnie, jak urośnie to będzie lepiej:)
UsuńKiti mam prośbę byś bardziej precyzowała wiek adresatów książki.
OdpowiedzUsuńDla mnie nieco starsze dzieci to dwunastolatki, a to chyba nie ta grupa wiekowa.
Zawsze przy linkach na stronie wyzwania dopisuję wiek odbiorców, u Ciebie zwykle sama dopisywałam, ale przy tej pozycji nie mam pojęcia co napisać.
Ok, taką informację znalazłam po w[pisaniu w Google : 3-4 lata, 5-7 lat:)
Usuń