piątek, 17 maja 2013

Życiowe piątki.



W środę i czwartek miałam wolne od zajęć, dlatego postanowiłam wybrać się do Poznania na spotkanie autorskie z Panią Agnieszką Lingas-Łoniewską. Muszę przyznać, że miło spędziłam czas i dowiedziałam się wielu nowych rzeczy. Dziękuję!

Nadrobiłam także zaległości czytelnicze, znów mam natchnienie:) Obecnie czytam ,,Baśniarza", pochłonął mnie bez reszty. Połączenie obyczajówki z fantastyką i wątkiem kryminalnym to coś, co musiało mnie zachwycić :D

Na dworze robi się już bardzo ciepło. Jestem budzona słońcem już od wczesnych godzin porannych, ale to w sumie dobrze, bo mam więcej czasu:)

A jak Wam minął tydzień?

14 komentarzy:

  1. Jak minął tydzień? Hmmm... dobrze i źle. Bywały gorsze i lepsze dni, ale dzisiaj jest jako tako i nie narzekam. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ,,Baśniarza'' mam za sobą i uważam go za cudowną powieść.

    OdpowiedzUsuń
  3. "Baśniarz" jest dopiero przed mną, jednak pojawiło się tyle pozytywnych recenzji o nim, że już czeka sobie na liście "Chcę przeczytać".
    Zgodzę się z Tobą co do pogody. :) U mnie dzisiaj była szczególnie dobra pogoda. Taką jaką uwielbiam - czyli słońce schowane za chmurami nie doprowadzając mnie do szewskiej pasji powodując takiego syfu jak upał i gorąc, ale zamiast tego ciepłe i rześkie powietrze. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już skończyłam ,,Baśniarza". Też sięgnęłam zachęcona wieloma pozytywnymi recenzjami i ani trochę nie żałuję:)

      Usuń
  4. A ja czasu mam coraz mniej:) Piękna pogoda wciąż wygania nas na świeże powietrze:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mi tydzień minął nawet dobrze, choc musiałam się uczyć na test z chemii, lubie ten przedmiot, ale jest dość ciężki.

    Czekam na recenzję Baśniarza, ja raczej spotykałam pozytywne, ale ciekawi mnie, co Ty napiszesz.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale fajnie miałaś :)

    Mnie tydzień minął zaskakująco szybko, co nie oznacza, że był dla mnie łaskawy. Już dwa ostatnie tygodnie, to w szkole piekło! Nauczycielom przypomniało się, że muszą z czegoś wystawić oceny, więc klasówka za klasówką, kartkówka za kartkówką, wypracowanie, za wypracowaniem... W poniedziałek kartkówka z angielskiego, we wtorek "Krzyżacy" na polski, w środę odpowiedź z mapy i plakat na geografii, w czwartek zaś klasówka z historii, muzyki. Kolejny tydzień zapowiada się podobnie... No ale już tylko sześć tygodni i koniec! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja jeszcze 4 tygodnie i 2 sesji. Szczerze to już nie mogę się doczekać końca:)

      Usuń
  7. Słońce, słońce i jeszcze raz podwórko, także narzekac nie można ; P

    OdpowiedzUsuń