czwartek, 16 maja 2013

,,Sprzedawca czasu" Elżbieta Wojnarowska

Wydawnictwo: WAM
Data wydania: 2012
Format : Książka
Ilość stron: 80
Półka: posiadam
Do kupienia: GandalfWAM


Elżbieta Wojnarowska stworzyła wspaniałą baśń, podczas czytania niejednokrotnie miałam łzy w oczach.

Mama Kai i Krzysia zmarła przed kilkoma miesiącami. Wigilię mieli spędzić tylko z ojcem, który niedawno stracił pracę. Dzieci miały spędzić czas na obozie narciarskim, jednak opiekuna nie było na to stać. Mieli spędzić ferie w lesie u wujka. To właśnie tam dowiedzieli się, że pozostaną tam przez kolejne pół roku, gdyż ich tata wyjechał na ten czas do pracy do Ameryki.  Krzyś nie umiał się z tym pogodzić, dlatego wyszedł z domu. Wuj znalazł go prawie zamarzniętego, jego stan był krytyczny. Został odwieziony do szpitala. Tymczasem w domku pojawiła się magiczna babina, która poinformowała Kaję o Sprzedawcy czasu. Tylko on mógł uratować życie Krzysia, jednak niełatwo było do niego dotrzeć. Rozpoczęła się walka z czasem…

Pierwsze, co rzuca się w oczy to przepiękna, sztywna oprawa okraszona cudowną okładką. Ilustracje zawarte wewnątrz książki także są przepiękne!

Treść już od pierwszych stron bardzo mi się spodobała. Nie pamiętam już, kiedy ostatnio czytałam baśń, dlatego tym chętniej zabrałam się za zapoznawanie się z tą pozycją. Już teraz mogę powiedzieć, że czuję się usatysfakcjonowana.

Autorka poruszyła ważny problem straty bliskiej osoby, po śmierci której nasze życie traci sens. Nie każdy ma wolę walki. Kaja i Krzyś byli bliźniakami, jednak to dziewczynka okazała się tą silniejszą. Tylko czy jej brata mógł uratować Sprzedawca Czasu, jeśli on sam nie widział sensu?

Książkę przeczytałam bardzo szybko i z przyjemnością. Muszę przyznać, że pod koniec niejednokrotnie miałam łzy w oczach, gdy czytałam o poświęceniu się Kai, czy zwierząt z lasu. Warto pamiętać o tym, że w normalnym życiu także warto poświęcić się dla drugiej osoby!

Z twórczością autorki zapoznałam się po raz pierwszy, jednak z pewnością nie ostatni. Już zaczynam wypatrywać kolejnych jej pozycji, są po prostu cudowne.

,,Sprzedawca czasu” to niezbyt gruba, jednak jakże ważna baśń o sile prawdziwej miłości, która może pokonać wszelkie przeszkody, nawet niechęć do życia!

Moja ocena : 5,5/6


Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję 


Książka została przeczytana w ramach wyzwania 


12 komentarzy:

  1. Baśnie lubię czytać, gdyż czuje się, jakbym znów była dzieckiem, dlatego z miłą chęcią poznam ową książkę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniała baśń powiadasz... :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam okazję ją poznać i bardzo mi się podobała, podobnie jak siostrzeńcowi:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Moim siostrzeńcom pewnie spodobałaby się :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jaka piękna okładka, dzieciom na pewno się spodoba ;)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. W dorosłym życiu rzadko trafiam na nowe baśnie, zwykle są to wznowienia tych, które istnieją od wielu lat.
    Ty znalazłaś taką perełkę wydaną w ubiegłym roku! Chętnie zapoznam się z książką gdy wpadnie mi w ręce.

    OdpowiedzUsuń