sobota, 13 kwietnia 2013

,,Sklepik z niespodzianką. Lidka” Katarzyna Michalak

Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Data wydania: 2013
Format : Książka
Ilość stron: 272
Półka: posiadam
Do kupienia: Gandalf

,,Sklepik z niespodzianką. Lidka” Katarzyna Michalak

Katarzyna Michalak kiedyś była weterynarzem, obecnie zajmuje się pisarstwem. ,,Sklepik z niespodzianką. Lidka” to ostatnia część serii z kokardką.

Tym razem także wiele się działo. Lidka postanowiła ukraść dziecko Konstancji, która jednak nie wniosła przeciwko niej oskarżenia. Sama miała depresję poporodową, brakowało jej pokarmu, dziecko było głodne i cały czas płakało.

Pani weterynarz postanowiła rozejść się także z mężem, który zdradził ją z inną. W zamin za szybki rozwód oddała mu swoją część majątku. Pomieszkiwała kątek u przyjaciółek, a także u Konstancji, gdy tamta przebywała w szpitalu…

Witold wyjechał, Bogusia nie mogła o nim zapomnieć. Przez przypadek dowiedziała się, że Anna wyjechała na antypody, aby odzyskać zaufanie syna. Nie było jednak wiadomo, czy nie będzie chciała odzyskać także utraconego małżeństwa.

Adela miała w planach wyprowadzkę wraz  adoptowanymi dziećmi i niedawno poślubionym mężem. Jan Janeczek jednak nie chciał nigdzie wyjeżdżać. Adela mogła uczynić to sama, gdyby tylko chciała. Czy jednak tego pragnęła?

Bogusia podczas jazdy konnej spadła z konia i złamała nogę. Na szczęście nieopodal znajdował się doktor Oliwier, który się nią zajął. Następnie został jej lekarzem prowadzącym w szpitalu. Okazało się, że kiedyś był studentem ojca dziewczyny. U bohaterki zamieszkała babcia, która miała pomóc jej w rekonwalescencji.

Oliwier do Pogodnej wrócił z misji z Somalii. Zmagał się tam ze śmiercią, barbarzyństwem. Gdy udało mu się odzyskać miłość Bogusi jego koordynator wystąpił z prośbą o kolejną podróż. W Somalii brakowało lekarzy, codziennie ginęło wielu ludzi. Bogusia zrozumiała, że nie mogła zatrzymać ukochanego. Czy niedługo nie miała tego żałować?

W życiu Lidki i Igora wszystko zaczęło układać się coraz lepiej. Niedługo miał także zdarzyć się cud, na który kobieta tak długo wyczekiwała…

Sama nie wiem, która część z serii z kokardką najbardziej mi się podobała. Każda z nich była na swój sposób inna, jednak wszystkie łączyła jedna cecha – wzruszały. Rzadko kiedy płaczę przy książkach, żeby nie powiedzieć, że mało kiedy się wzruszam. Ta seria ma jednak w sobie coś takiego, że miałam łzy w oczach!

Zakończenie – zniewalające. Nie spodziewałam się takiego, bardzo się ucieszyłam, gdy czytałam ostatnie linijki tej części.

Co do powstania 4 części uważam, że mogłaby ona powstać, choć niekoniecznie. Po przeczytaniu całości satysfakcjonuje mnie to, co przeczytałam. Nie ukrywam, że chciałabym więcej.

,,Sklepik z niespodzianką. Lidka” to wspaniała opowieść o sile miłości, prawdziwej przyjaźni o tym, że o marzenia warto walczyć, gdyż się spełniają !

Moja ocena : 6/6

19 komentarzy:

  1. Wiele dobrego czytałam o książkach pani Michalak, ale jeszcze nie miałam przyjemności przekonać się o walorach jej prozy. Mam nadzieję, że wkrótce to nadrobię. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę, że konsekwentnie realizujesz swój cel przeczytania wszystkich dzieł K. Michalak. Gratuluje. Ja również chce poznać wszystkie powieści tej autorki, ale na razie mam z tym problem :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja dążę powoli do celu, zostały mi do przeczytania jeszcze 2, resztę recenzji mam już napisaną:)

      Usuń
  3. Wow, maksymalna nota. Książki tej autorki widuje często u kobiecej części ekipy w mojej pracy :D Raczej nie sięgnę, przynajmniej nie w najbliższym czasie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj, no na szczęście nie ma ich,aż tyle :)

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie tak jak u Malutkiej - dużo czytałam o autorce, ale sama jeszcze nie znam jej książek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z pewnością kiedyś się zapoznasz z twórczością Pani Kasi ;)

      Usuń
  6. Raczej podziękuje tej książce ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nadal nie znam tej autorki, ale tak sobie myślę po przeczytaniu Twojej recenzji, że gdyby ta książka spodobała mi się tak samo bardzo jak Tobie, to pewnie po skończeniu lektury czułabym smutek. Piszesz, że "Zakończenie – zniewalające. Nie spodziewałam się takiego, bardzo się ucieszyłam, gdy czytałam ostatnie linijki tej części." pewnie byłoby mi smutno, że już koniec. Muszę się sama przekonać jak to jest z tą Michalak.
    kolodynska.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi też było smutno, że już koniec, ale cieszyłam się z zakończenia:)

      Usuń
  8. Z dorobku autorki czytałam tylko "Mistrza", a po Twojej recce jestem gotowa na inne oblicze K.Michalak

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja "Mistrza" też już mam za sobą, niedługo recenzja:)

      Usuń
  9. Nie czytałam poprzednich części i na razie się z nimi wstrzymam...

    OdpowiedzUsuń