Nie jest rzeczą nową, że zapewne każdy z nas ma swój ulubiony gatunek literacki. Ja bez obawy mogę rzec, że najbardziej lubię fantastykę, literaturę dziecięcą i młodzieżową, kryminały.
Nie wyobrażam sobie ukierunkować się tylko na jeden gatunek i bez żadnej odmiany wciąż czytać monotematyczne pozycje. Przecież to się nad w końcu znudzi ! Ileż można czytać to samo o zbrodni, czy magicznych stworzeniach lub nieszczęśliwych związkach? Moim zdaniem nie za długo.
Oczywiście nie potępiam nikogo, kto czyta pozycje tylko jednego gatunku. Jest to każdego indywidualna sprawa i nie mam zamiaru nikogo przekonywać do moich racji.
Ja mimo wszystko sądzę, że można mieć jeden przodujący gatunek, który będziemy przerywali innymi pozycjami.
A jaki jest Wasz ulubiony gatunek?
Nie wyobrażam sobie ukierunkować się tylko na jeden gatunek i bez żadnej odmiany wciąż czytać monotematyczne pozycje. Przecież to się nad w końcu znudzi ! Ileż można czytać to samo o zbrodni, czy magicznych stworzeniach lub nieszczęśliwych związkach? Moim zdaniem nie za długo.
Oczywiście nie potępiam nikogo, kto czyta pozycje tylko jednego gatunku. Jest to każdego indywidualna sprawa i nie mam zamiaru nikogo przekonywać do moich racji.
Ja mimo wszystko sądzę, że można mieć jeden przodujący gatunek, który będziemy przerywali innymi pozycjami.
A jaki jest Wasz ulubiony gatunek?
Na początku swoje fascynacji książkami sięgałem wyłącznie po horrory, ewentualnie thrillery (rzadko). Dopiero po kilku latach, nieco zmęczony ciągle "tym samym" zacząłem nieśmiało spoglądać w stronę innych gatunków. Thrillery, powieści sensacyjne...a potem poszło już z górki. Obecnie najchętniej czytuje horrory, kryminały, thrillery, obyczajówki i książki dokumentalne (np. o mordercach, profilowaniu kryminalnym itd.) :)
OdpowiedzUsuńJa chyba nigdy nie czytałam typowo jednego gatunku, zawsze różne ;)
UsuńJa tak jak TY nie wyobrażąm się ukierunkować na jeden gatunek, jedyne po co nie siegam to romanse. Po co mi romans skoro mam wspaniałego faceta u boku? Bardzo lubię thrillery, sensację, kryminały i fantastykę. Czyli pomieszanie z poplątaniem.
OdpowiedzUsuńJa romansów właśnie też za często nie czytam, raczej obyczajowe, jak już ;)
UsuńMój ulubiony gatunek to zdecydowanie paranormal romance. I z początku rzeczywiście raczej ograniczałam się tylko do tego gatunku. Pewnie dlatego, że to z tym gatunkiem zaczęłam swoją czytelniczą przygodę. Z czasem po prostu nie tylko zaczęło mnie trochę to nudzić, ale po prostu zainteresowały mnie też inne książki i teraz nie liczy się gatunek, a to czy dana powieść jest dobra i czy mnie zainteresuje. :)
OdpowiedzUsuńJa paranormal romance jakoś nie czytuję.
UsuńWedług mnie to tak jak z muzyką - nawet jeśli masz ulubiony gatunek zawsze znajdzie się jakaś 'inna' piosenka, która po prostu nie będzie chciała przestać cię śledzić (:
OdpowiedzUsuńZgadzam się ;)
UsuńMoim zdaniem nie wolno ograniczać się do jednego gatunku, bo co za dużo, to niezdrowo i może też się ,,przejeść''. Osobiście lubię mieszać gatunki, czyli czytam na przemian obyczajówki, kryminały, romanse, horrory itp.
OdpowiedzUsuńJa też staram się mieszać, ale nie zawsze mi wychodzi.
UsuńWidzę, że mamy podobnie :) Ja zaczytuję się w fantastyce i literaturze młodzieżowej, sięgam też po pozycje podróżnicze. Od czasu do czasu przeczytam kryminał Agathy Christie. Ale też nie zamykam się tylko na te gatunki. Wiem, że w każdym może się znaleźć coś, co mnie zainteresuje, dlatego lubię wypożyczyć sobie z biblioteki coś z klasyki albo jakąś polecaną książkę, której sam bym nie wybrał. :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie kryminałów Christie nie czytałam, a sama chciałabym wyrobić sobie na ich temat zdanie ;)
Usuńjeden predko moze sie znudzić, ale jak sie trafi fajne pozycje to mozna czytac i czytac :)
OdpowiedzUsuńTrochę można jednego gatunku, ale też nie do przesady ;)
UsuńU mnie oczywiście przoduję fantastyka i paranormal romance, ale czytam często powieści młodzieżowe i przygodowe, antyutopię/dystopię. Raczej nie jestem ukierunkowana, właśnie wolę różnorodność, niedawno zaczęłam tez czytać kryminały Christie, bardzo mi się spodobały, ale dopiero zaczynam z nimi przygodę. Nie mogę się jednak przekonać do kryminałów, nie przeczytałam nawet jednego, chyba jestem za bardzo strachliwa... :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ja thrillerów nie mogę, bo zaś cały czas się boję, ale kryminały mi nie przeszkadzają ;)
UsuńJa też raczej nie kocham kryminałów, ale czeka na mojej półce teraz "Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet".. Zobaczy się jak to będzie. :)
UsuńNie czytałam takiej, ale czekaj na Twoją opinię ;)
UsuńJa przygode zaczelam od ksiazek o tematyce wampirzej, paranormal romance, potem doszly przygodowki, ogolnie bardzo uwielbiam ksiazki z gatunku YA, jak widac po moich recenzjach to wlasnie mlodziezowki czytam najczesciej ale nie przeszkadza mi to:)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze to czytać to, co się lubi ;)
UsuńNie warto się ograniczać, bo każdy gatunek ma w sobie pozycje ciekawe i bardzo słabe.
OdpowiedzUsuńDokładnie ;)
UsuńUlubione gatunki: fantastyka, literatura młodzieżowa, thrillery (głównie psychologiczne) ;)
OdpowiedzUsuńJa właśnie thrillerów psychologicznych nie trawię ;)
UsuńNie mam ulubione gatunku, czytam to co w ręce mi wpadnie. Jeden gatunek na dłuższą metę jest nużący mimo różnorodności fabuł...
OdpowiedzUsuńZgadzam się w 100 % ;)
UsuńNajbardziej to fantasy, ale nie pogardzę horrorami, thrillerami, powieściami kryminalnymi, szpiegowskimi i całą masą pokrewnych. Ale babskich łzawych powieści to nie dam rady, choćbym jak chciała. W podstawówce pamietam, nienawidziłam Ani z Zielonego Wzgórza.
OdpowiedzUsuńSzpiegowskie też są fajne, dawno nie czytałam ;)
UsuńJa ciągle zmieniam zdanie co do mojego ulubionego gatunku. Czasami jest to fantastyka, czasami antyutopia, albo jeszcze coś innego :)
OdpowiedzUsuńPrzecież nie można mieć ciągle jednego ulubionego ;)
UsuńJa właśnie tak robię - czytam sporo fantastyki, ale od czasu do czasu sięgam po coś innego. Ostatnio mam największą ochotę na młodzieżowe fantasy, wcześniej - na fantasy polskich autorów. :) Myślę, że ograniczając się do jednego gatunku mamy szansę stać się jego znawcami, ale najważniejsze to czytać te pozycje, na które ma się ochotę.
OdpowiedzUsuńDokładnie, po co się męczyć z czymś, co nie sprawia nam radości ;)
Usuń