Data wydania: 2007
Format : E-book
Ilość stron: 165
Półka: posiadam
Do kupienia: E-Oświęcim
,,Dzieciństwo w pasiakach” Bogdan Bartnikowski
Bogdan Bartnikowski bardzo umiejętnie spisał swoje wrażenia
z pobytu w Auschwitz, z punktu widzenia kilkuletniego chłopca.
Ludzie zostali umieszczeni w wagonach i wywiezieni, nie znali
celu swojej przymusowej podróży. Był wielki ścisk, nie było jedzenia, panował ogromny
chłód. Co chwilę obserwowali w jakim kierunku się poruszają. Po wielu dniach
trudu i znoju dojechali do Auschwitz. Pozwolili im wziąć ze sobą tylko
podręczny bagaż, który byli w stanie unieść. Musieli się wykąpać, ogolono im
głowy. Następnie zostali umieszczeni w specjalnych budynkach, leżeli w
ciasnocie po kilkudziesięciu na pryczach. Nie mieli, jak się odwrócić. Dzieci rozdzielono
z matkami. Starsi chłopcy chodzili do pracy, rodziny nie mogły się widywać.
Panował wielki głód, każdy kradł, kiedy tylko mógł. Nie obowiązywały żadne
zasady, brak pożywienia był silniejszy od norm moralnych. Przełożeni nie
traktowali ich , jak istotny ludzkie , lecz bili ich, kpili i doprowadzali do
ich śmierci. Cyganie nie mieli życia w obozie, od razu ich palono w komorach gazowych.
Przez ogrodzenie płynął prąd, aby nie można było uciec. Wydostanie się stamtąd
było praktycznie niemożliwe. Marzeniem wszystkich przebywających w Auschwitz
była wolność…
Akcja powieści toczy się w Auschwitz z czasach II wojny
światowej.
Dzieci żyły w bardzo złych warunkach w obozie, nie miały
butów, gdyż te, które przywieźli ze sobą z wolności już dawno się popsuły. Mimo
wszystko próbowali trzymać się razem, bezpieczniej było zawsze w grupie.
Najbardziej wzruszyła mnie historia dwóch braci, którzy
zostali oddzieleni od matki. Starszy co wieczór opowiadał młodszemu bajkę o
wolności. Snuł w niej marzenia, Niemcy już zniknęli, nie było nikogo. Na
zewnątrz znajdowało się dużo jedzenia, mogli się najeść do syta. Doskonale
zdawali sobie sprawę, że ich opowiadania nie mają pokrycia w rzeczywistości.
Boże Narodzenie także musieli spędzić w obozie. Bogdan, korzystając
z pudełka po margarynie wykonał szopkę, inny chłopiec namalował głowy postaci.
Główny bohater dorysował im tułów i szaty. Była także choinka, którą załatwili
starsi więźniowie. Panowała wigilijna atmosfera pomimo tych strasznych
warunków, w jakich przyszło im żyć.
Kobiety były zarażane w obozie poprzez nacięcie skóry na
udzie lub zastrzyk. Na początku myślały,
że była to szczepionka przeciwko tyfusowi, jednak okazało się, że miało to
spowodować ich śmierć. Jednej kobiecie udało się odmienić swój los dzięki pomocy
pielęgniarki. Była bardzo wytrwała, chodziła pomimo bólu, bardzo chciała żyć.
Pewien doktor wykonywał także badania na małych dzieciach,
przeprowadzał na nich eksperymenty. Jeden chłopiec w ten sposób stracił wzrok.
Na szczęście trafił do obozu chłopców, którzy bardzo o niego dbali. Nie dali mu
zginąć.
Była też pewna kobieta, która postanowiła uchronić żydowskie
dziecko, choć wiedziała, że było to zakazane. Po zabójstwie chłopca cały czas
siedziała w miejscu, gdzie go zabili, choć inni, którzy nie znali tej historii ,
uważali ją za niepoczytalną.
Takich historii było o wiele więcej. Książkę po prostu
trzeba przeczytać, aby zrozumieć ogrom bólu i smutku, jaki przyniosła wojna.
Najbardziej jej skutki odczuwały bezbronne dzieci, które nie miały, jak się
chronić.
Język powieści jest prosty, jednak książkę nie czyta się
zbyt szybko. Porusza bardzo ważny problem życia w obozie podczas wojny. Ja
podczas jej czytania miałam sprzeczne uczucia, po jej zakończeniu musiałam
odczekać kilka dni, aby uświadomić sobie, co za straszną historię przeczytałam.
Zdarzało mi się czytać o wojnie, jednak takiego okrucieństwa, jak w tym dziele
jeszcze nie widziałam. Jest to jedna z tych książek, które na długo pozostaną w
naszej pamięci po jej przeczytaniu.
Pierwszy raz spotkałam się z twórczością tego autora,
właściwie przez przypadek. W przyszłości, gdy tylko będę miała okazję z chęcią sięgnę
po inne jego pozycje.
,,Dzieciństwo w pasiakach: to poruszająca, a zarazem
potrzebna książka, o której warto pamiętać.
Moja ocena : 5,5/6
Lubię wojenne książki, więc za tą się z chęcią rozejrzę ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się.
Usuńja też lubię takie książki ;)
UsuńFajnie.
UsuńTym razem zupełnie odpuszczam. Jakoś nie mam teraz ochoty na taką literaturę.
OdpowiedzUsuńJa też nie zawsze mam.
Usuńod dnia ukończenia liceum nie sięgam po książki o tematyce wojennej :( obowiązkowe lektury źle wpływały na moją psychikę :(
OdpowiedzUsuńTa nie jest obowiązkowa;)
UsuńBardzo poruszająca publikacja. Takie relacje z pobytu w Auschwitz z punktu widzenia małego chłopca mogą być niezwykle ,,mocne''. I chociaż nie przepadam za książkami wojennymi, to tym razem zrobię wyjątek, gdyż bardzo mnie zaciekawiła fabuła ,,Dzieciństwo w pasiakach".
OdpowiedzUsuńWarto.
UsuńTrudny temat i wzruszająca historia. Ksiązka może być doskonała, ale na pewno nie dla mnie i nie teraz. Jestem zbyt wrażliwa.
OdpowiedzUsuńJa też nie za bardzo lubię czytać, aż tak poruszające.
UsuńMuszę przeczytać, wspaniała książka
OdpowiedzUsuńZgadzam się.
UsuńCoś bardzo dla mnie, bo jeszcze nie czytałam o Auschwitz z perspektywy dziecka. Taka książka z pewnością wpływa na emocje. Cieszę się, że w ogóle o niej usłyszałam - znalazłaś prawdziwą perełkę :)
OdpowiedzUsuńDzięki.
UsuńNie cierpię takich książek. Niestety nie skuszę się także na nią. Nigdy nie mogę się do takich lektur przełamać :/
OdpowiedzUsuńJa od czasu do czasu czytam.
UsuńUwielbiam literaturę (między)wojenną, dlatego "Dzieciństwo w pasiakach" znajduje się na mojej liście książek, które pragnę przeczytać. Uważam, że warto zapoznawać się z takimi pozycjami. Owszem, często są szokujące i brutalne, ale... to samo życie.
OdpowiedzUsuńTeż.
Usuń