To było moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki. Przepadam za książkami z mitologią słowiańską, więc nie mogłam przejść obok niej obojętnie. Najpierw doszło do śmierci kolejnego męża karczmarki, która upatrzyła sobie nowego partnera. Niebawem jednak ona zmarła, a jej nowego męża oskarżono o jej śmierć. Musiał uciekać. To jeden z wątków tej historii. Magicznych istot i bogów tutaj nie brakuje. Po raz pierwszy spotkałam się z dopisywaniem wątku pod koniec książki i bardzo mi się ten pomysł podobał. Czytelnik sam mógł podjąć decyzję czy chce zapoznać się z dodatkiem. Otwarte zakończenie jednej z bohaterek pozwala czytelnikowi na snucie własnych domysłów.
Moja ocena: 5/6
Fantastyka w wykonaniu tej autorki także wyszła świetnie.
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że jestem bardzo ciekawa tej książki. Mam ją w planach.
OdpowiedzUsuńsłyszałam o tej książce i mam na nią coraz większy apetyt
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę o tej książce, Twoja recenzja zachęca do przeczytania! :)
OdpowiedzUsuńTytuł jest na prawdę bardzo oryginalny i na pewno wcześniej się z nim nie spotkałam. Brzmi interesująco.
OdpowiedzUsuń