poniedziałek, 8 listopada 2021

,,Lucky Luke. Samotny jeździec"



Bracia nadal mieli pomysł na to jak dokonać niecnych uczynków. Na szczęście udało się ich złapać, jednak radość nie trwała długo. Daltonom udało się uwolnić i Lucky Luke musiał ich odnaleźć. Nie było to takie łatwe, bo postanowili działać na kilka frontów. Miałam okazję zapoznać się z poprzednim kowbojskim komiksem, lektura tego może być jednak oddzielną całością. Komiks jest wydany w dużym formacie w miękkiej oprawie. Tekstu jest dość sporo dzięki tematyce westernowej jest niezwykle interesującą lekturą. 


  Moja ocena: 5/6 

Wpis powstał w ramach współpracy z Egmont.  

12 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. akurat ta część ma bardzo fajną okładkę, obok której nie da się przejść obojętnie

      Usuń
  2. Dla miłośników komiksów i dzikiego zachodu to z pewnością świetna pozycja :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedyś uwielbiałam westernowe klimaty. Teraz też chętnie do nich wracam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jestem właśnie tuż przed czytaniem "Ulic Laredo", wiele spodziewam się po tej przygodzie. :)

      Usuń
  4. Lucky Luck był moją ulubioną komiksową postacią.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja zupełnie nie znam, ciekawie będzie się zatem z nią poznać, a może nawet zaprzyjaźnić. :)

      Usuń
  5. coś czuję, że nie długo bliżej zapoznam się z Lucky Luckiem, bo moje dzieciaki mają ostatnio fazę na kowbojów

    OdpowiedzUsuń
  6. Jako dziecko bardzo chętnie oglądałam tę bajkę,chyba muszę do niej wrócić i zapoznać z nią synka :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Westernowe klimaty nie należą do moich ulubionych, ale raz na jakiś czas się przełamuję, a podejrzewam, że z komiksem pójdzie z tym jeszcze szybciej. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Lucky Luck pamiętam jakieś bajki były, myślę że sporo dorosłych z sentymentem spojrzy na ten komiks.

    OdpowiedzUsuń
  9. Pamiętam Lucky Luck z czasów dzieciństwa i czasem lubiłam sobie obejrzeć tę bajkę. Komiksu nigdy nie czytałam.

    OdpowiedzUsuń