Amor Towles zasłynął dzięki książce ,,Dżentelmen w Moskwie", z którą także mam chęć się zapoznać. Na razie skusiłam się na ,,Dobre wychowanie" tego autora.
Fabuła zaczyna się w 1937 roku. Katey i Eve, dwie bliskie sobie osoby spędzały noc w lokalu, chciały się nieco upić, a za resztę pieniędzy iść później coś zjeść. Ich kolejka z alkoholem jednak nieco przyspieszyła i szybko skończyły im się pieniądze. Wtedy własnie w lokalu pojawił się pewien mężczyzna, dobrze ubrany, widać było, że ma sporo pieniędzy i dobre wychowanie. Jedna z kobiet postanowiła się nim zainteresować.
Książka nie jest sielanką, nie brakuje tutaj bardziej makabrycznych momentów, wymiany zdań, tymczasowego zerwana stosunków. Amor Towles pokazuje co może spowodować jeden mężczyzna, który wpadnie w oko obu kobietom. Czy jednak była to obustronna miłość? Czasami życie pisze dla nas różne scenariusze.
Autor pisze bardzo elokwentnym, poetyckim językiem. Przez książkę jednak się płynie, dzięki czemu z tym wydaniem zapoznałam się bardzo sprawnie. Całość została wydana w sztywnej oprawie, czcionka jest dość drobna, ale fabuła tak zajmująca, że nie sposób się od niej oderwać.
,,Dobre wychowanie" Amor Towlesa to fascynująca pozycja o sile mołości, przyjaźni, przypadkowym spotkaniu i nie tylko.
Moja ocena: 5.5/6
Myślę, że ta książka mogłaby mnie wciągnąć. Lubię tego typu klimaty.
OdpowiedzUsuńKsiążka już czeka na półce na spotkanie, jestem jej bardzo ciekawa, przeznaczę na nią czas w nieco spokojniejsze weekendowe dni. :)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę! ja sobie chyba ją podaruję pod choinkę, bo jestem naprawdę ciekawa tej historii
UsuńCzytałam i osobiście bardzo polubiłam tę historię już od pierwszej strony, też mi się bardzo podobała!
OdpowiedzUsuńLubię jak język powieści odzwierciedla czasy w których została osadzona książka. I takie historie z zabieganiem dwóch osób o miłość jednej. Wiadomo: miłość kręci światem, także literackim.
OdpowiedzUsuńSkoro przez książkę się płynie to koniecznie musi ona pojawić się w mojej kolekcji. Sama fabułą również mnie zaciekawiła.
OdpowiedzUsuńsama okładka mi się podoba, a jak przeczytałam recenzję to biorę i się nawet nie zastanawiam :-)
OdpowiedzUsuńMam tę książkę na liście lektur do przeczytania!
OdpowiedzUsuńKsiążka na prawdę mnie zainteresowała, chociaż nie wiem, czy to nie za dużo jak na mnie.
OdpowiedzUsuńNiestety, to nie jest mój klimat. Mam jednak kogoś, kogo może zainteresować ta książka i podeślę tej osobie Twój wpis.
OdpowiedzUsuńBardzo miło można spędzić czas z tą pozycją, jest świetna.
OdpowiedzUsuńBardzo fajna pozycja. Sądzę,że kiedyś się skusze na nią. Na razie zapisuje ją na swoją listę.
OdpowiedzUsuńNie znam tej książki ani autora. Ale nie sięgam po takie propozycje, więc podziękuję tym razem.
OdpowiedzUsuń