Jolanta Kosowska napisała już kilkanaście powieści, jednak ja przeczytałam zaledwie cztery z nich. ,,Pocztówki z Portugalii" to historia Olgi, która przez przypadek zobaczyła swojego partnera na udawanej randce. Natychmiast zerwała z nim kontakt, jednak ich los miał się przeciąć kilka lat później. To właśnie wtedy kobieta interesowała się tematami społecznymi i fotografią. Z połączenia tych dwóch rzeczy znalazła się w Portugalii i postanowiła przeprowadzić pewne prywatne śledztwo. Podoba mi się, że autorka porusza tematy społeczno-medyczne, śmiertelnie chore dziecko, wysokie koszty leczenia, jednak w tym wydaniu wszystko było dla mnie napisane zbyt pobieżnie, wiele wątków nie zostało do końca rozwiniętych, ale ogólny zamysł na plus.
Moja ocena: 4.5/6
Mnie bardzo wzruszyła ta ksiażka. Uwielbiam takie emocje w powieściach.
OdpowiedzUsuńSam tytuł mówi o wakacjach . Myślę że to będzie bardzo dobra pozycja na ten czas jaki nam został.
OdpowiedzUsuńNie lubię jak w książce zostają nie wyjaśnione wszystkie wątki i zostajemy bez "zakończenia"
OdpowiedzUsuńz chęcią zapoznałabym się z tą książką, może przybliżyłaby mi bardziej Portugalię, bo na razie wydaje się jakby była na innej planecie ;-)
OdpowiedzUsuńMożna było bardziej rozwinąć wątki, ale pomysł na fabułę nie jest zły.
OdpowiedzUsuńZnam autorkę, jednak nie czytałam żadnej jej książki. Raczej nie sięgnę po tę powieść, jakoś mnie nie przekonuje fabuła.
OdpowiedzUsuńNie znam autorki, nigdy przedtem jakoś o niej nie czytałam. Jednak tematyka książki średnio moja niestety.
OdpowiedzUsuńPiękna okładka i całkiem dobrą ocena. Nic tylko kupować i czytać skoro polecasz.
OdpowiedzUsuńOkładka i fabuła zachęcają do sięgnięcia po tę lekturę, szkoda, że coś nie wyszło.
OdpowiedzUsuńTaka książkowa podróż może być całkiem udana w wolny wieczór.
OdpowiedzUsuń