Kto z Was nie lubi miasteczek westernowych, niekoniecznie odnajdzie się w tej lekturze. Ja jestem jednak ich wielką miłośniczką, więc z przyjemnością zagłębiłam się w tekst pierwszego tomu komiksowej serii o Kid Luckym. Na brak wrażeń na pewno nie można narzekać, a wszystko utrzymane zostało w kowbojskiej tematyce. Tekstu jest różna ilość, czasami jest go sporo, a bywa, że w pewnych momentach komiks bazuje bardziej na ilustracjach. Całość została wydana w miękkiej oprawie w dużym formacie.
Moja ocena: 5/6
W dzieciństwie uwielbiałam kreskówkę o Luckym Lucku:)
OdpowiedzUsuńMnie to ominęło, w zasadzie, to nie wiem dlaczego. :)
UsuńTo akurat nie moje klimaty, ale ciekawie się prezentuje ta książeczka.
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili, jak sama wpadnie w moje ręce, chętnie do niej zajrzę. :)
UsuńKomiks zapowiada się świetnie, dziękuję za jego polecenie.
OdpowiedzUsuńLubię od czasu do czasu sięgać po takie komiksowe przygody, więc pewnie się skuszę.
OdpowiedzUsuńz Lacky Luckiem jakoś mi nie po drodze, ale muszę go w końcu zaprezentować dzieciom :-)
OdpowiedzUsuńWłaśnie zastanawiam się, czy nie podchwycić pomysłu na prezent dla dzieciaków w rodzinie. :)
UsuńCo prawda, kowbojskie klimaty rzadko odwiedzam, ale czasami właśnie one zostają przeze mnie przywołane. Pamiętam, jak w komunistycznych czasach polska telewizja raczyła nas westernami. ;)
OdpowiedzUsuńJakoś nie miałam okazji czytać nic z Lucky Luckiem jako bohaterem, czas to zmienić :)
OdpowiedzUsuńNie odnajduję się w takich historiach westernowych...Jednak one mają swoich fanów.
OdpowiedzUsuńI to wielu, jak się okazuje. :)
UsuńA "Na południe od Brazos" mnie zauroczyło, choć za westernami nie przepadam. :)