Czytałam kilka wcześniejszych książek osoby kryjącej się pod pseudonimem Paulina Świst. Postanowiłam skusić się też na ,,Chechło". Poszukiwałam typowo lekkiej lektury i taką też otrzymałam. Nie brakuje tutaj scen seksu, całość jest dość krótka, pojawia się kilka główniejszych wątków. Dla mnie to lektura idealna na wolny dzień, gdy potrzebowałam typowego relaksu i miałam chęć na przeczytanie czegoś typowo lekkiego.
Moja ocena: 4.5/6
Tej książki jeszcze nie czytałam, więc jestem jej ciekawa.
OdpowiedzUsuńIdealna na wolny dzień i relaks po pracy, chętnie skuszę się na tę lekturę.
OdpowiedzUsuńKsiążka już na mojej półce, ale na razie nie planuję jej czytać.
OdpowiedzUsuńCzytałam kilka wcześniejszych książek tej autorki, więc tę publikację też mam w planach.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tej książce. Może warto się jej przyjrzeć.
OdpowiedzUsuńDominika D.
Słyszałam wiele skrajnych opinii o książkach tej autorki, ale jeszcze żadnej nie czytałam. Być może kiedyś się skusze
OdpowiedzUsuńja chyba nie mam takich chwil, po prostu biorę kolejna pozycję z półki nie patrząc na to, co to konkretnie jest ;-)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze niczego tej autorki i przyznam, że nie słyszałam o niej nawet, ale będę pamiętać przy potrzebie czegoś lekkiego skoro polecasz ;)
OdpowiedzUsuńCzyli propozycja czytelnicza wpisująca się w klimat spokojnego odpoczynku, na plaży, na hamaku, czy w ogrodzie. :)
OdpowiedzUsuńMoże być to ciekawa propozycja siedzenia wolnego czasu.
OdpowiedzUsuńTytuk od razu skojarzyl mi się z moim zalewem hi
OdpowiedzUsuńNazwisko autorki kojarzę, ale jeszcze nie czytałam nic tej autorki. Szkoda że nie napisałaś czegoś więcej o tej książce, bo zupełnie nie wiem czego się spodziewać po dość intrygującym tytule i całkiem spokojnej, nierzucającej się w oczy okładce...
OdpowiedzUsuń