sobota, 26 czerwca 2021

,,Chechło" Paulina Świst



Czytałam kilka wcześniejszych książek osoby kryjącej się pod pseudonimem Paulina Świst. Postanowiłam skusić się też na ,,Chechło". Poszukiwałam typowo lekkiej lektury i taką też otrzymałam. Nie brakuje tutaj scen seksu, całość jest dość krótka, pojawia się kilka główniejszych wątków. Dla mnie to lektura idealna na wolny dzień, gdy potrzebowałam typowego relaksu i miałam chęć na przeczytanie czegoś typowo lekkiego.

Moja ocena: 4.5/6  

Książka została przeczytana w ramach wyzwania WyPożyczone 
   
  

12 komentarzy:

  1. Tej książki jeszcze nie czytałam, więc jestem jej ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Idealna na wolny dzień i relaks po pracy, chętnie skuszę się na tę lekturę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka już na mojej półce, ale na razie nie planuję jej czytać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam kilka wcześniejszych książek tej autorki, więc tę publikację też mam w planach.

    OdpowiedzUsuń
  5. Pierwszy raz słyszę o tej książce. Może warto się jej przyjrzeć.

    Dominika D.

    OdpowiedzUsuń
  6. Słyszałam wiele skrajnych opinii o książkach tej autorki, ale jeszcze żadnej nie czytałam. Być może kiedyś się skusze

    OdpowiedzUsuń
  7. ja chyba nie mam takich chwil, po prostu biorę kolejna pozycję z półki nie patrząc na to, co to konkretnie jest ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie czytałam jeszcze niczego tej autorki i przyznam, że nie słyszałam o niej nawet, ale będę pamiętać przy potrzebie czegoś lekkiego skoro polecasz ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Czyli propozycja czytelnicza wpisująca się w klimat spokojnego odpoczynku, na plaży, na hamaku, czy w ogrodzie. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Może być to ciekawa propozycja siedzenia wolnego czasu.

    OdpowiedzUsuń
  11. Tytuk od razu skojarzyl mi się z moim zalewem hi

    OdpowiedzUsuń
  12. Nazwisko autorki kojarzę, ale jeszcze nie czytałam nic tej autorki. Szkoda że nie napisałaś czegoś więcej o tej książce, bo zupełnie nie wiem czego się spodziewać po dość intrygującym tytule i całkiem spokojnej, nierzucającej się w oczy okładce...

    OdpowiedzUsuń