czwartek, 27 maja 2021

,,Dni barbarzyńców. Życie na fali" William Finnegan

,,Dni barbarzyńców. Życie na fali"


,,Dni barbarzyńców. Życie na fali" Williama Finnegana to autobiograficzna pozycja o surfingu.

W dzieciństwie autora rodzina przeprowadziła się na Hawaje. Matka od zawsze lubiła towarzystwo innych ludzi, brakowało jej znajomych, a ojcu odwrotnie. William wstąpił do klubu surferskiego, brał udział w zawodach surfingowych. Na 11 urodziny dostał swoją deskę, rodzice pomogli mu zacząć surfować. Przez długi czas korzystał tylko z tej jednej deski.

Mimo tego, że autor miał przerwy w surfowaniu, cały czas ciągnęło go do wody. Publikacja dość dokładnie opisuje jego życie, to, jak czuł się na fali, jak wyglądały jego przerwy w surfowaniu. Powieść pełna jest pasji, ale też tęsknoty za tym, co się kocha. Mimo upływających lat William Finnegan nie zrezygnował całkowicie z surfowania.

Pozycja została wydana w standardowym formacie w miękkiej oprawie z dość, wydawałoby się, małą czcionką. Gdy jednak chwyciłam powieść w dłoń moje wątpliwości odeszły w niepamięć. Całość jest bardzo dobrze dopasowana i nawet ta mniejsza czcionka nie nastręcza trudności w lekturze.

,,Dni barbarzyńców. Życie na fali" Williama Finnegana to publikacja pełna pasji, miłości do surfingu, ale także opis życia autora, zmian jego miejsca zamieszkania i niesłabnącej tęsknoty za wodą. Idealna nie tylko dla miłośników sportów wodnych.

Moja ocena: 5/6

Za egzemplarz książki dziękuję wydawnictwu Znak  


10 komentarzy:

  1. Lubię ludzi z pasją i nietypowymi zainteresowaniami,także pewnie czytałoby mi się tę książkę bardzo przyjemnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Surfing mnie jakoś nigdy nie ciekawił, ale dla fanów będzie ok!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta książka na tyle mnie zaciekawiła, że jakiś czas temu umieściłam ją w poście z zapowiedziami wydawniczymi na czerwiec, który dzisiaj się pojawił. Od dziecka fascynował mnie surfing.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię czytać o takich ludziach z pasją.

    OdpowiedzUsuń
  5. Podobnie jak Wiola lubię czytać o ludziach z pasją, ale takim sportem jak surfing kompletnie się nie interesuję.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem ciekawa tego wydania, więc będę miała ją na uwadze na przyszłość.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie jest to książka, która wpisałaby się w moje gusta czytelnicze ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. surfing jakoś nigdy mi się nie podobał, nie do końca rozumiem ten klimat i tą fascynację

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie czytałam nic o surfingu, więc tym bardziej jestem ciekawa tego wydania.

    OdpowiedzUsuń
  10. Skoro jest to obszerna autobiografia autora na pewno znajdzie uznanie wśród czytelników.

    OdpowiedzUsuń