Z przyjemnością po raz kolejny przeniosłam się do szkoły baletowej i zagłębiłam w ,,Baletnice. W cieniu brata" Elizabeth Barfety.
Tym razem główna linia fabularna toczy się wokół męskich uczniów szkoły baletowej. Colin miał 10 lat i cały czas miał wrażenie, że żyje w cieniu 15-letniego Franza. W jego rodzinie uczestnictwo w szkole baletowej było tylko formalnością. Colin dodatkowo czuł się odtrącony przez Franza, który w szkole nie zwracał na niego większej uwagi. Dlaczego tak się działo?
Publikacja została tym razem wydana w pięknej kremowej okładce, która świetnie komponuje się z poprzednimi częściami. Elizabeth Barfety zwróciła uwagę na niezrozumienie, czasami niedogadanie się, z czego mogą wyniknąć właśnie takie niesnaski. Całość została napisana bardzo prostym językiem i zawiera ołówkowe ilustracje.
,,Baletnice. W cieniu brata" Elizabeth Barfety to pozycja, którą można czytać jako oddzielną całość. Autorka dzięki męskim uczniom pokazuje, że chłopcy także mają prawo czuć się odtrąceni i okazywać emocje, uczucia. Bardzo polecam szczególnie młodszym czytelnikom.
Moja ocena: 5/6
Nie za często sięgam po tę tematykę, ale wiem, komu polecę tę książkę.
OdpowiedzUsuńCała seria już wcześniej zwróciła moją uwagę, życie w cieniu brata na pewno nie jest zbyt komfortowe.
OdpowiedzUsuńKiedyś tematyka baletu była bardzo popularna. W sumie chętnie bym na to zerknęła :)
OdpowiedzUsuńO Baletnicach czytałam, że to ciekawa ksiązka dla dziewczynek i chłopców, a z tego co piszesz ta część jest równie ciekawa.
OdpowiedzUsuńTym razem spasuję, gdyż nie mam u siebie w rodzinie żadnych małych dziewczynek, a moi chłopcy raczej wolą inną tematykę.
OdpowiedzUsuńCzytałam dwa poprzednie tomy, tego nie znam. W wolnej chwili zwrócę na najnowszy tom uwagę.
OdpowiedzUsuńMyślę, że wiem komu ta książka mogłaby się spodobać.
OdpowiedzUsuńMam tę książkę i moja Kalinka na pewno będzie ją czytać.
OdpowiedzUsuńsłyszałam o tej serii, ale nie miałam okazji jeszcze sięgnąć
OdpowiedzUsuńPiękne wydanie, ciekawa treść na pewno przemawiają do młodego czytelnika.
OdpowiedzUsuń