niedziela, 3 lipca 2016

,,Ostanovka" nr 19 lipiec-wrzesień 2016 r.

Wakacje to dobry czas na naukę i przypomnienie sobie języka, tym bardziej, gdy kończy się studia i nie bardzo wiadomo, co robić, aby nie wypaść z obiegu. Na przykład możemy zapoznać się z 19 numerem magazynu ,,Ostanovka", który do kupienia będzie w salonach prasowych od lipca do września 2016 r. Ale czy warto wydać kilkanaście złotych na tę publikację?

Ma początku miałam wrażenie, że nic nie rozumiem z czytanego tekstu. Później jednak przypomniałam sobie, że przecież kilkanaście lat nauki języka nie mogło pójść na marne i okazało się, że całkiem dobrze wiem, co autorzy chcieli przekazać odbiorcom czasopisma. Przejdźmy jednak do konkretów. W tym numerze przeczytamy skróconą drogę do pieniędzy i rozpoznawalności Romana Abramowicza. Czy wiedziałyście dziewczyny, że szare i niebieskie cienie do powiek źle kojarzą się rosyjskim mężczyznom, dlatego, że przypominają im... bufetowe? Później przeczytamy co nie co o rosyjskich wysokobudżetowych filmach.

Myślę, że osoby lubiące nieszablonowe spędzanie czasu powinien zaciekawić artykuł, w którym Ksenia Maksimowa opowiada o niestandardowych spacerach po miastach Rosji - kanały, dachy domów to tylko niektóre z jej propozycji. Fani książek znów będą zachwyceni przygotowanym przeglądem czytników. Co mnie trochę bawi, to jest rosyjskie czasopismo, w którym ceny zostały podane w złotych i przytoczone zostały polskie serwisy, na których można porównać ceny. Przeczytamy także o sztucznych językach, które poniekąd wytworzyły się samoistnie. Mity na temat Rosji i samych Rosjan przestają być już tak popularne, jak kilkadziesiąt lat temu. Nic więc dziwnego, że wycieczki do tego kraju nikogo już nie dziwią. Redaktorzy ,,Ostanovki" przygotowali spis rzeczy, które powinniśmy ze sobą zabrać na tę wyprawę. Na sam koniec czeka na nas artykuł o balecie w wykonaniu teatru baletu Borisa Ejfmana. Wiecie, że niektóre z wystawianych sztuk nagrał, żeby przetrwały dłużej? W końcu sam twórca ma już 70 lat.

Co tyczy się 19 numeru ,,Ostanovki", mam wrażenie, że więcej tu przypisów, niż treści. Może nie dosłownie, ale ponownie zostało przetłumaczonych wiele, jak dla mnie, prostych zwrotów, a te trudniejsze zostały pozostawione same sobie. Co tyczy się doboru artykułów, teoretycznie były różnorodne, aczkolwiek mam wrażenie, że redaktorzy nie wykorzystali całego potencjału, dzięki któremu dali się poznać we wcześniejszych numerach. Podsumowując, 19 numer ,,Ostanovki" nie jest zły, można powiedzieć, że leniwie wakacyjny, aczkolwiek czekam na następny. Mam nadzieję, że nastąpi tendencja zwyżkowa. 

Wpis powstał w ramach współpracy z


3 komentarze:

  1. Mimo wszystko, jak widzę to jednak ciekawy numer :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pozapominałam już niektóre rosyjskie litery :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wolę wersję angielską, szkoda, że poziom opadł.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń