poniedziałek, 24 stycznia 2022

,,Pies, który nas odnalazł" Jagna Kaczanowska



Książki o zwierzętach mają to do siebie, że gdy są dobrze napisane potrafią poruszyć wiele emocji w czytelniku. Czy ,,Pies, który nas odnalazł" taki jest?

Powieść otrzymałam niespodziewanie i bardzo ucieszyłam się gdy po rozpakowaniu paczki okazało się, że czeka na mnie lektura o psiaku. Nie zwróciłam na nią wcześniej uwagi w zapowiedziach, więc tym chętniej od razu przystąpiłam do lektury. Chyba nie czytałam wcześniej nic tej autorki, więc byłam bardzo ciekawa jakie ten tytuł wywrze na mnie wrażenie.

Rodzina Poli na pewno była nietuzinkowa. Dziewczynka miała 12 lat i czuła się zaniedbywana przez mamę, która cały swój czas poświęcała na zajmowanie się 4-letnim braciszkiem Kajem, który miał autyzm. Najgorsze było to, że Anna długo nie zdawała sobie sprawy z tego, że Pola miała nie być tylko jej pomocnicą, ale przede wszystkim córką.

Podobał mi się pomysł na stworzenie rodziny, w której niedoskonałości były na porządku dziennym. Niektóre sytuacje i sceny kończyły się jednak w moim odczuciu zbyt wcześnie, a postać psa Freda nie wywarła na mnie takich emocji jak bym tego mogła oczekiwać. Na uwagę zasługuje jednak zainteresowanie się problemami Poli przez szkolną specjalistkę.

,,Pies, który nas odnalazł" Jagny Kaczanowskiej premierę będzie miał za kilka tygodni. Nie mam porównania jak plasuje się ta pozycja na tle innych książek autorki. Na pewno warto się na nią skusić, jeśli sądzicie, że może Wam przypaść do gustu.

 Moja ocena: 4.5/6      

Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję wydawnictwu W.A.B

11 komentarzy:

  1. Myślę, że mogłaby mnie zainteresować. Zapisuję sobie ten tytuł na przyszłość.

    OdpowiedzUsuń
  2. Z przyjemnością przeczytam taką książkę o psiaku. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię powieści, w których wiodącym elementem jest udział zwierzęcej postaci, a im bliżej któregoś z moich domowych pupili, tym lepiej. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. To może być bardzo ciekawa lektura. Nie miałam jej w planach, ale mnie zaciekawiłaś. Zastanowię się nad tą książką :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Patrząc na tytuł jak i okładkę od razu książka skojarzyła mi się z książką "Był sobie pies", która była przepiękna. Na ten tytuł też chętnie się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Rzadko czytam o zwierzętach jeśli książka jest dla dorosłych, jeśli to propozycja dla dzieci to jak najbardziej sięgam z córką po taką

    OdpowiedzUsuń
  7. oj nie, tym razem zupełnie nie dla mnie, za bardzo się wzruszam na takich historiach

    OdpowiedzUsuń
  8. Coraz częściej widzę, że wydawnictwa stawiają na wydawanie książek z psami. Jest to w sumie fajne. Może kiedyś ją przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam ksiąki, gdzie zwierzęta są jednymi z kluczowych bohaterów. Ten tytuł również mam w planach.

    OdpowiedzUsuń
  10. Tym razem nie jest to pozycja dla mnie. Mam jednak kogoś, kto pewnie chętnie by po tę ksiązkę sięgnął.

    OdpowiedzUsuń
  11. O psiakach zawsze miło poczytać.

    OdpowiedzUsuń