Bardzo rzadko sięgam po lekkie romanse, ale w tym przypadku postanowiłam zrobić wyjątek. Nie można wciąż czytać thrillerów, warto przepleść to też jakimś mniej wymagającym gatunkiem. W tym przypadku jestem więcej niż rozczarowana. Marcelina doznała zaszczytu przeprowadzenia wywiadu ze sławą szefa kuchni, Danielem Milewiczem. Podczas spotkania okazało się, że spodobała się mężczyźnie już dawno temu. Pomysł na fabułę był ciekawy, ale bohaterowie zachowują się niezwykle infantylnie. Ciągle obrażają się na siebie, kłócą o byle co, a zakończenie i tak jest oczywiste. Do tego dochodzi bardzo prosty język i obszerna lektura, która nie wywarła na mnie żadnego wrażenia oprócz uczucia irytacji.
Książka została przeczytana w ramach wyzwania WyPożyczone
Szkoda, że podczas lektury częściej pojawiała się irytacja.
OdpowiedzUsuńJa zwykle po takie książki sięgam we wakacje - jest lekko, przyjemnie, banalnie i świetnie się odpoczywa :)
OdpowiedzUsuńSzczera recenzja to podstawa. Ja nie mam jej w swoich planach.
OdpowiedzUsuńNie często sięgam po takie książki. Chętnie poznam twórczość autora.
OdpowiedzUsuńSzkoda, na mnie też nie wywarła wielkiego wrażenia.
OdpowiedzUsuń