poniedziałek, 24 stycznia 2022

,,Dziewczynka, która nie potrafiła nienawidzić" Lidia Maksymowicz, Paolo Rodari



Literatura wojenna oparta na prawdziwych wydarzeniach z jednej strony jest przerażająca w swojej brutalności, a z drugiej wciąż udowadnia, że nawet w obozie koncentracyjnym istniało dobro.

Ludmiła Boczarowa (Lidia Maksymowicz) do obozu Auschwitz-Birkenau razem z mamą Anną trafiła mając trzy latka. Spędziła w nim czas aż do wyzwolenia przez Armię Czerwoną. Przez cały ten czas przebywała w obozie dziecięcym, gdzie razem z innymi więźniami była poddawana eksperymentom doktora Mengele. Nieustannie jednak, ryzykując własne życie, odwiedzała ją jej mama, przemycała cebulę. Luda nauczyła się ukrywać, żeby doktor nie mógł jej znaleźć i zrobić krzywdy. W styczniu 1945 roku Anna wyruszyła w marszu śmierci do Bergen-Belsen, a Ludmiłę adoptowała Bronisława Rydzikowska. Na wiele lat losy matki i córki zostają przerwane.

 Jak wiemy z historii wiele osób nie przeżyło marszu śmierci, jednak od początku zarówno Anna jak i Lidia (zmieniono jej imię na chrzcie) wierzyły, że ta druga żyje. Niestety, ich starania i spotkanie przez długi czas nie było możliwe. Po wojnie zapanował komunizm, który zabraniał swobodnego przemieszczania się z i do państw byłego Związku Radzieckiego. Nie stanęło to jednak na przeszkodzie, by ludzkie serca odnalazły się na nowo.

,,Dziewczynka, która nie potrafiła nienawidzić" to przepiękne świadectwo pobytu w obozie koncentracyjnym. Postać Lidii Maksymowicz jest szczególnie ważna także z tego powodu, że w czasie audiencji generalnej u papieża sam Franciszek pocałował wyblakły numer - 70072. Na podstawie przeżyć autorki powstał także film.

Moja ocena: 5/6       

Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu Znak

14 komentarzy:

  1. Na taką lekturę muszę mieć odpowiedni nastrój.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie słyszałam o tej książce. Będę rozglądać się za tym tytułem

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka mnie zainteresowała, chętnie umówię się z nią na spotkanie, wcześniej jednak przygotuję mentalnie, ciężkie klimaty wymagają odpowiednie oprawy myśli.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję Ci bardzo za tą recenzję. Moja siostra bardzo lubi książki w takim klimacie i to będzie mój prezent dla niej na urodziny.

    OdpowiedzUsuń
  5. Książką musi być niesamowita i chętnie kiedyś ją przeczytam, choć czytanie takich książek, przychodzi mi bardzo trudno. Zbyt wiele emocji one wywołują.

    OdpowiedzUsuń
  6. Książki, gdzie tematem jest wojna nie są dla mnie. Nie lubię czytać o tamtych czasach, mam zbyt słabe nerwy na to

    OdpowiedzUsuń
  7. słyszałam o tej książce, ale jakoś nie mogę się do niej przekonać, za ciężki klimat

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chętnie sięgam po tego typu klimatyczne książki, ale wcześniej muszę się do nich odpowiednio nastawić, mocno empatycznie przeżywam.

      Usuń
  8. Przyszła do mnie i już nie mogę doczekać się lektury! To może być cudowna, ale i zatrważająca lektura!

    OdpowiedzUsuń
  9. Możliwe, że gdzieś widziałam już tę powieść. Zapiszę sobie jej tytuł i może w wolnym czasie po nią sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  10. Dawno nic z takiej literatury nie czytałam i chyba czas to nadrobić. Ten tytuł mam na liście do kupienia.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie sięgam po tego typu gatunek książek, ale przyznam szczerze, że swoją recenzją sprawiłaś, że mogłabym to zmienić.

    OdpowiedzUsuń
  12. Takie pozycje są u mnie rzadko czytane, bo i tematyka jest dla mnie trudna, bolesna...

    OdpowiedzUsuń
  13. Z takimi lekturami też warto się zapoznawać.

    OdpowiedzUsuń