Wydawnictwo: Burda Książki
Data wydania: 2018
Format : Książka
Liczba stron: 384
Liczba stron: 384
Do kupienia: Gandalf
Lubię nieco sentymentalne książki, więc skusiłam się na ,,Listę życzeń" Devney Perry.
Jamie miał zamiar spełnić wszystkie rzeczy ze swojej listy życzeń. Niestety, nie zdążył tego zrobić, gdyż w tragicznych okolicznościach stracił życie. Kilka lat po tym wydarzeniu jego żona Poppy postanawia zrealizować jego życzenia.
Powieść zainteresowała mnie przede wszystkim krótkim opisem fabuły, który pojawił się w Internecie. Byłam bardzo ciekawa, czy wyniknie z tego ciekawa historia. Gdy tylko nadarzyła się ku temu okazja, postanowiłam zapoznać się z tą książką.
Publikacja podzielona jest na rozdziały. Życie Poppy po śmierci męża toczy się dalej. Dodatkowo w każdym rozdziale spełnia co najmniej jedno z życzeń zmarłego męża. Nieco za dużo w tej książce szczęśliwych zbiegów okoliczności i wulgarnych wyrażeń, ale mimo wszystko nie żałuję, że się z nią zapoznałam.
Główna bohaterka musiała znaleźć w sobie siłę, by zacząć życie na nowo, już bez miłości swojego życia. Mimo tego, że to Poppy wiedzie prym, pojawiają się też inne postaci, których losy będziemy śledzić ze sporym zainteresowaniem.
,,Lista życzeń" Devney Perry to pozycja na wolne popołudnie. Gdyby nie wulgaryzmy, które się w niej pojawiają, oceniłabym ją sporo wyżej, gdyż fabuła jest naprawdę warta przeczytania.
Moja ocena: 4.5/6
Lubię nieco sentymentalne książki, więc skusiłam się na ,,Listę życzeń" Devney Perry.
Jamie miał zamiar spełnić wszystkie rzeczy ze swojej listy życzeń. Niestety, nie zdążył tego zrobić, gdyż w tragicznych okolicznościach stracił życie. Kilka lat po tym wydarzeniu jego żona Poppy postanawia zrealizować jego życzenia.
Powieść zainteresowała mnie przede wszystkim krótkim opisem fabuły, który pojawił się w Internecie. Byłam bardzo ciekawa, czy wyniknie z tego ciekawa historia. Gdy tylko nadarzyła się ku temu okazja, postanowiłam zapoznać się z tą książką.
Publikacja podzielona jest na rozdziały. Życie Poppy po śmierci męża toczy się dalej. Dodatkowo w każdym rozdziale spełnia co najmniej jedno z życzeń zmarłego męża. Nieco za dużo w tej książce szczęśliwych zbiegów okoliczności i wulgarnych wyrażeń, ale mimo wszystko nie żałuję, że się z nią zapoznałam.
Główna bohaterka musiała znaleźć w sobie siłę, by zacząć życie na nowo, już bez miłości swojego życia. Mimo tego, że to Poppy wiedzie prym, pojawiają się też inne postaci, których losy będziemy śledzić ze sporym zainteresowaniem.
,,Lista życzeń" Devney Perry to pozycja na wolne popołudnie. Gdyby nie wulgaryzmy, które się w niej pojawiają, oceniłabym ją sporo wyżej, gdyż fabuła jest naprawdę warta przeczytania.
Moja ocena: 4.5/6
Bardzo ładna okładka, przyciągająca wzrok. Ale ja nie mam jej póki co w planach.
OdpowiedzUsuńCzy mi się wydaję, czy dostrzegam zmiany na blogu. Jest jakoś tak ładniej :) Bardzo mi się podoba. A co do książki - postaram się mieć ją na uwadze w wolnym czasie.
OdpowiedzUsuń