sobota, 11 listopada 2017

,,Summoner Zaklinacz. Bitwa" Taran Matharu

Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 2017
Format: Książka
Liczba stron: 446
Do kupienia: Jaguar

Wydawnictwo Jaguar wystawia czytelników serii ,,Summoner Zaklinacz" a nie lada próbę. Kolejne tomy ukazują się średnio w rocznych odstępach. Z tego, co można zauważyć na zagranicznej stronie, to jeszcze nie koniec cyklu. Przed nami co najmniej tom czwarty.

Fletcher z przyjaciółmi różnych gatunków znajdowali się w eterze. Nie było tam bardzo bezpiecznie, bo orkowie wciąż mogli pójść ich śladem, co z pewnością uczynili. Bohaterowie nie mieli za wiele jedzenia ani kwiatków, dzięki którym mogli tam normalnie oddychać. Jeśli czegoś szybko nie wymyślą, zginą.

Pierwsze dwa tomy czytałam w formie elektronicznej, więc byłam bardzo zdziwiona eleganckim wydaniem cyklu. Okładka jest sztywna, ale przy tym dodatkowo prezentuje się bardzo elegancko. Nieco obawiałam się całych stron wypełnionych dość dużą czcionką. Bałam się, że dość szybko poczuję znudzenie tą lekturą, co zdarzało się przy poprzednich tomach. Tym razem Taran Matharu się postarał i powieść nie jest tak nużąca, jak poprzednie tomy.

W trzeciej części serii naprawdę sporo się dzieje, choć pojawiają się też nudniejsze fragmenty. Mimo tego, że poprzednie tomy czytałam pół roku temu, początkowo dość trudno było mi się wgryźć w fabułę. Niemniej, gdy już sobie wszystko przypomniałam, czytałam z naprawdę sporym zainteresowaniem.

W powieści pojawia się sporo mitologicznych postaci, co uważam za duży plus. Przy pomocy Internetu możemy je sobie dokładnie obejrzeć. Główną rolę odgrywają przede wszystkim orkowie oraz bitwa, która w końcu musi nadejść. Jej przebieg jest do przewidzenia, ale i tak dostarcza sporo emoji.

,,Summoner Zaklinacz. Bitwa" to już trzeci tom młodzieżowego cyklu z mitologicznymi postaciami w roli głównej. Może nie jest to moja ulubiona seria, jednak pewnie zapoznam się też z kolejnym tomem. Wychodzę z założenia, że raz zaczętą serię dobrze dokończyć.

Moja ocena: 4,5/6

Wpis powstał w ramach współpracy z Wydawnictwem Jaguar.

2 komentarze:

  1. Pewnie, że lepiej dokończyć serię. Ja jednak nie znajdę na nią czasu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam tej serii i raczej nie planuje jej czytać.

    OdpowiedzUsuń