Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2017
Format: Książka
Liczba stron: 544
Do kupienia: Albatros
Jakoś nigdy nie złożyło się, abym zapoznała się wcześniej z którąś z powieści autorstwa Nicholasa Sparska. Postanowiłam to zmienić.
Poznajemy Vivian, mamę kilkuletniej London, pozornie zadowoloną z opieki nad córeczką, z męża, którzy przyzwoicie zarabia, lubiącą robić zakupy. Poznajemy także perspektywę Russella Greena, mężczyzny zakochanego w swojej rodzinie, od pewnego czasu źle znoszącego atmosferę panującą w pracy. Pewnego dnia po wielu dniach i miesiącach przemyśleń podejmuje decyzję o odejściu z dotychczasowego stanowiska i rozpoczęciu pracy na własny rachunek. Czy był to słuszny wybór?
Nicholas Sparks od lat zachwyca rzesze czytelników, nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie. Powieści jego autorstwa szybko zyskują miano bestsellerów, w kraju była wydawana seria kioskowa, która dumnie prezentuje się na półce. Sprzyjający jesienny klimat sprawił, że sama postanowiłam sprawdzić, co tak unikatowego jest w powieściach amerykańskiego pisarza, że czytelnicy nie potrafią się od nich oderwać. Mój wybór padł na ,,We dwoje", która niedawno ukazała się na rynku.
Muszę przyznać, że już od pierwszych stron przeczuwałam, że ta historia mi się spodoba. Powieść ma ponad 500 stron, jednak czytałam ją z wielką przyjemnością. Poznajemy losy Vivian, Russella, ale też jego dawnej narzeczonej, rodziców, siostry. To wszystko sprawiło, że na samym końcu trudno było mi się rozstać z bohaterami. Miałam wrażenie, jakby przy kawie główny bohater opowiadał historię swojego związku, wątpliwości, codziennej batalii o kolejnego klienta. Czy te problemy i nam nie są bliskie? No właśnie.
,,We dwoje" to ciepła historia o poszukiwaniu siebie w byciu rodzicem, o troskach dnia codziennego, pracy, przyjemnościach, nowych znajomościach. To opowieść o ludziach takich jak my, dla których nie co dzień świeci słońce, a jednak mimo to następnego dnia powinniśmy postarać się wstać z uśmiechem na ustach. Ta historia pokazuje, że nawet tragiczne wydarzenia mają wpływ na nasze dalsze życie.
Moja ocena: 5,5/6
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu
Jakoś nigdy nie złożyło się, abym zapoznała się wcześniej z którąś z powieści autorstwa Nicholasa Sparska. Postanowiłam to zmienić.
Poznajemy Vivian, mamę kilkuletniej London, pozornie zadowoloną z opieki nad córeczką, z męża, którzy przyzwoicie zarabia, lubiącą robić zakupy. Poznajemy także perspektywę Russella Greena, mężczyzny zakochanego w swojej rodzinie, od pewnego czasu źle znoszącego atmosferę panującą w pracy. Pewnego dnia po wielu dniach i miesiącach przemyśleń podejmuje decyzję o odejściu z dotychczasowego stanowiska i rozpoczęciu pracy na własny rachunek. Czy był to słuszny wybór?
Nicholas Sparks od lat zachwyca rzesze czytelników, nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie. Powieści jego autorstwa szybko zyskują miano bestsellerów, w kraju była wydawana seria kioskowa, która dumnie prezentuje się na półce. Sprzyjający jesienny klimat sprawił, że sama postanowiłam sprawdzić, co tak unikatowego jest w powieściach amerykańskiego pisarza, że czytelnicy nie potrafią się od nich oderwać. Mój wybór padł na ,,We dwoje", która niedawno ukazała się na rynku.
Muszę przyznać, że już od pierwszych stron przeczuwałam, że ta historia mi się spodoba. Powieść ma ponad 500 stron, jednak czytałam ją z wielką przyjemnością. Poznajemy losy Vivian, Russella, ale też jego dawnej narzeczonej, rodziców, siostry. To wszystko sprawiło, że na samym końcu trudno było mi się rozstać z bohaterami. Miałam wrażenie, jakby przy kawie główny bohater opowiadał historię swojego związku, wątpliwości, codziennej batalii o kolejnego klienta. Czy te problemy i nam nie są bliskie? No właśnie.
,,We dwoje" to ciepła historia o poszukiwaniu siebie w byciu rodzicem, o troskach dnia codziennego, pracy, przyjemnościach, nowych znajomościach. To opowieść o ludziach takich jak my, dla których nie co dzień świeci słońce, a jednak mimo to następnego dnia powinniśmy postarać się wstać z uśmiechem na ustach. Ta historia pokazuje, że nawet tragiczne wydarzenia mają wpływ na nasze dalsze życie.
Moja ocena: 5,5/6
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu
Będę czytać. Czuję, że się nie zawiodę.
OdpowiedzUsuńSparks to totalnie nie moje klimaty :)
OdpowiedzUsuńBookeater Reality
Muszę koniecznie poznać tę książkę!
OdpowiedzUsuń