Wydawnictwo: Dolnośląskie
Data wydania: 2015
Format : Książka
Liczba stron: 244
Liczba stron: 244
Do kupienia: Gandalf
Jak pewnie zauważyliście, twórczość Agathy Christie dość często w ostatnim czasie trafiała w moje ręce. Dziś zapraszam Was na wpis o jej kolejnej książce.
Hotel ,,Bertram" od lat nie bardzo zmieniał swój wygląd, tzn. wszystko było restaurowane w taki sposób, by goście nie czuli upływu czasu. To właśnie tam dwa tygodnie miała spędzić panna Marple, której rodzina zafundowała taki pobyt. Kobieta była tam kilkadziesiąt lat temu i postanowiła wrócić wspomnieniami w tamte mury. W hotelu jednak działy się różne dziwne rzeczy. Czy panna Marple miała pomóc w rozwiązaniu zagadki?
Niestety, z przykrością muszę stwierdzić, że w przypadku tej pozycji autorki od początku nie zaiskrzyło. Miałam do niej kilka podejść i w końcu, korzystając z okazji, że została jako ostatnia, postanowiłam się z nią zapoznać, skoro miałam już taką możliwość. czytałam nieco na siłę. Sporo tutaj zawiłych wątków, które bardzo późno łączą się ze sobą.
W twórczości Christie bardzo cenię sobie detektywa Herkulesa Poirot i samodzielne postaci, które chcą dociec, kto zawinił. Z żalem muszę napisać, że panna Marple nie należy do moich ulubionych bohaterek. Jakoś od początku nie zaiskrzyło, ale nie czytałam sporo powieści z jej udziałem, więc może jeszcze zmienię zdanie.
,,Hotel ,,Bertram"" to niestety najsłabsza pozycja, którą czytałam w ostatnim czasie. Nie jest zła, ale do rewelacyjnej sporo jej brakuje. Nie polecam na pierwsze spotkanie z twórczością autorki.
Jak pewnie zauważyliście, twórczość Agathy Christie dość często w ostatnim czasie trafiała w moje ręce. Dziś zapraszam Was na wpis o jej kolejnej książce.
Hotel ,,Bertram" od lat nie bardzo zmieniał swój wygląd, tzn. wszystko było restaurowane w taki sposób, by goście nie czuli upływu czasu. To właśnie tam dwa tygodnie miała spędzić panna Marple, której rodzina zafundowała taki pobyt. Kobieta była tam kilkadziesiąt lat temu i postanowiła wrócić wspomnieniami w tamte mury. W hotelu jednak działy się różne dziwne rzeczy. Czy panna Marple miała pomóc w rozwiązaniu zagadki?
Niestety, z przykrością muszę stwierdzić, że w przypadku tej pozycji autorki od początku nie zaiskrzyło. Miałam do niej kilka podejść i w końcu, korzystając z okazji, że została jako ostatnia, postanowiłam się z nią zapoznać, skoro miałam już taką możliwość. czytałam nieco na siłę. Sporo tutaj zawiłych wątków, które bardzo późno łączą się ze sobą.
W twórczości Christie bardzo cenię sobie detektywa Herkulesa Poirot i samodzielne postaci, które chcą dociec, kto zawinił. Z żalem muszę napisać, że panna Marple nie należy do moich ulubionych bohaterek. Jakoś od początku nie zaiskrzyło, ale nie czytałam sporo powieści z jej udziałem, więc może jeszcze zmienię zdanie.
,,Hotel ,,Bertram"" to niestety najsłabsza pozycja, którą czytałam w ostatnim czasie. Nie jest zła, ale do rewelacyjnej sporo jej brakuje. Nie polecam na pierwsze spotkanie z twórczością autorki.
Moja ocena: 3,5/6
Skoro szału nie ma, to bez żalu odpuszczę sobie ten tytuł.
OdpowiedzUsuń