Wydawnictwo: Media Rodzina
Data wydania: 2016
Format : Książka
Liczba stron: 408
Liczba stron: 408
Do kupienia: Media Rodzina
Kerstin Gier należy do jednej z moich ulubionych pisarek fantastycznych dzięki trylogii ,,Czerwień rubinu". Pierwszy tom ,,Silver" także przeczytałam, jednak denerwowała mnie infantylność bohaterki. Zupełnie przypadkowo postanowiłam zapoznać się też z kontynuacją.
Mimo tego, że jeden z wrogów paczki przyjaciół Liv został na pewien czas unicestwiony, nie oznacza to dla nich końca kłopotów. Wciąż zakradają się w senne korytarze, niektórzy z nich nie potrafią się przed tym powstrzymać. Dodatkowo babcia bliźniaków nie akceptuje nowej rodziny syna. Liv i Mia postanawiają się na niej zemścić. Wciąż tajemnicą pozostaje, kto jest autorem/autorką bloga...
Szczerze mówiąc, nie miałam zamiaru sięgać po tę książkę, bo po znakomitej ,,Trylogii czasu" od ,,Silver" oczekiwałam czegoś lepszego. Tak się jednak szczęśliwie złożyło, że drugi tom trafił w moje ręce i postanowiłam się z nim zapoznać. Wciągnęłam się już od pierwszych stron, czytałam bardzo szybko, z wielkim zainteresowaniem. Nie mogłam się od niej oderwać. Muszę przyznać, że nie tego się spodziewałam.
Moim zdaniem, w tym tomie Liv przestała być już taka dziecinna i zachowuje się stosownie do swojego starszego nastoletniego wieku. Nic tak nie łączy niż wspólne kłopoty, więc Kerstin Gier nie szczędzi ich głównym bohaterom. Wszystko jednak jest wyważone, napisane ze smakiem, nie mamy wrażenia, że wciąż coś im się przytrafia. Jestem ciekawa, czy podejrzewacie kto jest autorem bloga i skąd czerpie informacje?
,,Silver. Druga księga snów" to publikacja, która bardzo miło mnie zaskoczyła i uważam, że jest lepsza od swojej poprzedniczki. Jeśli pierwszy tom średnio Was zachwycił, dajcie szansę kontynuacji. Ja na pewno chętnie zapoznam się ze zwieńczeniem trylogii.
Moja ocena: 5,5/6
Za książkę-niespodziankę dziękuję wydawnictwu Media Rodzina
Kerstin Gier należy do jednej z moich ulubionych pisarek fantastycznych dzięki trylogii ,,Czerwień rubinu". Pierwszy tom ,,Silver" także przeczytałam, jednak denerwowała mnie infantylność bohaterki. Zupełnie przypadkowo postanowiłam zapoznać się też z kontynuacją.
Mimo tego, że jeden z wrogów paczki przyjaciół Liv został na pewien czas unicestwiony, nie oznacza to dla nich końca kłopotów. Wciąż zakradają się w senne korytarze, niektórzy z nich nie potrafią się przed tym powstrzymać. Dodatkowo babcia bliźniaków nie akceptuje nowej rodziny syna. Liv i Mia postanawiają się na niej zemścić. Wciąż tajemnicą pozostaje, kto jest autorem/autorką bloga...
Szczerze mówiąc, nie miałam zamiaru sięgać po tę książkę, bo po znakomitej ,,Trylogii czasu" od ,,Silver" oczekiwałam czegoś lepszego. Tak się jednak szczęśliwie złożyło, że drugi tom trafił w moje ręce i postanowiłam się z nim zapoznać. Wciągnęłam się już od pierwszych stron, czytałam bardzo szybko, z wielkim zainteresowaniem. Nie mogłam się od niej oderwać. Muszę przyznać, że nie tego się spodziewałam.
Moim zdaniem, w tym tomie Liv przestała być już taka dziecinna i zachowuje się stosownie do swojego starszego nastoletniego wieku. Nic tak nie łączy niż wspólne kłopoty, więc Kerstin Gier nie szczędzi ich głównym bohaterom. Wszystko jednak jest wyważone, napisane ze smakiem, nie mamy wrażenia, że wciąż coś im się przytrafia. Jestem ciekawa, czy podejrzewacie kto jest autorem bloga i skąd czerpie informacje?
,,Silver. Druga księga snów" to publikacja, która bardzo miło mnie zaskoczyła i uważam, że jest lepsza od swojej poprzedniczki. Jeśli pierwszy tom średnio Was zachwycił, dajcie szansę kontynuacji. Ja na pewno chętnie zapoznam się ze zwieńczeniem trylogii.
Moja ocena: 5,5/6
Za książkę-niespodziankę dziękuję wydawnictwu Media Rodzina
Wpis powstał w ramach współpracy z Media Rodzina.
Książka bierze udział w wyzwaniu
To rzadko spotykane, by druga część była lepsza od pierwszej. Fajnie.
OdpowiedzUsuńKsiążek z tego wydawnictwa prawie w ogóle nie znam :) Muszę nadrobić :)
OdpowiedzUsuńNie poznałam jeszcze twórczości pisarki, ale trylogia "Czerwień rubinu" mnie zainteresowała.
OdpowiedzUsuńMnie oba tomy spodobały się podobnie, oba są naprawdę dobre i czyta się szybko, z lekkością ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.