Wydawnictwo: Media Rodzina
Data wydania: 2016
Format : Książka
Liczba stron: 264
Liczba stron: 264
Do kupienia: Media Rodzina
J. K. Rowling na polskim rynku zasłynęła już co najmniej kilkanaście lat temu. Szczerze jednak się przyznam, że jej twórczość nigdy specjalnie mnie nie przyciągała, a i do ekranizacji nie byłam specjalnie przekonana, choć obejrzałam kilka z nich. Moje podejście uległo zmianie, gdy pojawiło się ilustrowane wydanie tej serii.
Czas wakacji uczniowie muszą spędzić w domu. Harry nie ma wyboru i musi spędzać go u swoich krewnych. Nie czuje się tam dobrze, bowiem ciotka z wujem nie traktują go z należytym szacunkiem i byliby bardzo radzi, gdyby nie musieli go oglądać. Dodatkowo ktoś stara się nie dopuścić by Harry wrócił do szkoły, gdyż czeka tam na niego wielkie niebezpieczeństwo. Czym jest tytułowa Komnata Tajemnic i czy jest tylko legendą?
Jak już wspomniałam, ilustrowane wydanie serii jakoś łatwiej mi przełknąć i czytam sobie raz do roku, bo właśnie w takich odstępach czasowych mają pojawiać się kolejne tomy. Nie ukrywam, że cena jest bardzo wysoka, jednak to samo można powiedzieć o wykonaniu i szacie graficznej obu publikacji. W tej części nieco przeszkadzał mi biały tekst na czarnych stronach oraz niektóre jaskrawe motywy, od których można było dostać oczopląsu. Na szczęście te ostatnie nie pojawiały się zbyt często.
Młody czarodziej już od wielu lat cieszy się zainteresowaniem wśród nastoletnich czytelników. Znam osoby, które czytały cały cykl po kilka razy! Uważam, że dla tych, którzy nie są za bardzo przekonani do tej serii, wydanie ilustrowane będzie pierwszym kroczkiem, by zmienić swoje nastawienie. Przygotujcie się na to, że książka jest dużego formatu, naprawdę ciężka i bardzo trudno utrzymać ją przez dłuższy okres czasu podczas lektury.
Ilustrowany ,,Harry Potter i Komnata Tajemnic" to pozycja może nie obowiązkowa, ale na pewno warta obejrzenia dla tych, którzy serię znają, czy przeczytania dla tych, którym ten cykl jest jeszcze nieznany. Przygotujcie się na sporą dawkę emocji. Nie wszystkie fakty były dla mnie zaskoczeniem, gdyż podświadomie niektóre wątki pamiętałam z obejrzanej lata temu ekranizacji. Warto jeszcze wspomnieć o tym, że tekst wydawany w wydaniach ilustrowanych nie jest okrojony.
Moja ocena: 5/6
J. K. Rowling na polskim rynku zasłynęła już co najmniej kilkanaście lat temu. Szczerze jednak się przyznam, że jej twórczość nigdy specjalnie mnie nie przyciągała, a i do ekranizacji nie byłam specjalnie przekonana, choć obejrzałam kilka z nich. Moje podejście uległo zmianie, gdy pojawiło się ilustrowane wydanie tej serii.
Czas wakacji uczniowie muszą spędzić w domu. Harry nie ma wyboru i musi spędzać go u swoich krewnych. Nie czuje się tam dobrze, bowiem ciotka z wujem nie traktują go z należytym szacunkiem i byliby bardzo radzi, gdyby nie musieli go oglądać. Dodatkowo ktoś stara się nie dopuścić by Harry wrócił do szkoły, gdyż czeka tam na niego wielkie niebezpieczeństwo. Czym jest tytułowa Komnata Tajemnic i czy jest tylko legendą?
Jak już wspomniałam, ilustrowane wydanie serii jakoś łatwiej mi przełknąć i czytam sobie raz do roku, bo właśnie w takich odstępach czasowych mają pojawiać się kolejne tomy. Nie ukrywam, że cena jest bardzo wysoka, jednak to samo można powiedzieć o wykonaniu i szacie graficznej obu publikacji. W tej części nieco przeszkadzał mi biały tekst na czarnych stronach oraz niektóre jaskrawe motywy, od których można było dostać oczopląsu. Na szczęście te ostatnie nie pojawiały się zbyt często.
Młody czarodziej już od wielu lat cieszy się zainteresowaniem wśród nastoletnich czytelników. Znam osoby, które czytały cały cykl po kilka razy! Uważam, że dla tych, którzy nie są za bardzo przekonani do tej serii, wydanie ilustrowane będzie pierwszym kroczkiem, by zmienić swoje nastawienie. Przygotujcie się na to, że książka jest dużego formatu, naprawdę ciężka i bardzo trudno utrzymać ją przez dłuższy okres czasu podczas lektury.
Ilustrowany ,,Harry Potter i Komnata Tajemnic" to pozycja może nie obowiązkowa, ale na pewno warta obejrzenia dla tych, którzy serię znają, czy przeczytania dla tych, którym ten cykl jest jeszcze nieznany. Przygotujcie się na sporą dawkę emocji. Nie wszystkie fakty były dla mnie zaskoczeniem, gdyż podświadomie niektóre wątki pamiętałam z obejrzanej lata temu ekranizacji. Warto jeszcze wspomnieć o tym, że tekst wydawany w wydaniach ilustrowanych nie jest okrojony.
Moja ocena: 5/6
Wpis powstał w ramach współpracy z Media Rodzina.
Zastanawiam się nad jej zakupem;)
OdpowiedzUsuńDla fanów całej serii to na pewno nie lada gratka.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie wolę pierwszą edycję, bez ilustracji :) Harry jest tak barwną opowieścią, że wolałam moja własną fantazję, od obrazów przedstawianych przez ilustratora. A i ekranizację uważam za jedną z najlepszych. Trzy ostatnie części czytałam w oryginale, bo gdy wychodziły do księgarni mieszkałam w LDN - to było niesamowite doświadczenie - w nocy premiera- a następnego dnia w auobusach i pociągach wszyscy z nosem w Harrym - wszyscy od nastoletnich dzieciaków po mężczyzn po 50 -tce Rowling wprowadziła magię w życie ludzi na całym świecie - i należą jej się za to wszystkie laury, jakie za niego zebrała :)
OdpowiedzUsuńKuszą mnie te ilustrowane wersje, ale mąż mnie hamuje, że niby po co mi kolejna, skoro stara stoi na półce.
OdpowiedzUsuńWidziałam już tą ilustrowaną wersję u siebie, w Szkocji. Zaskoczyło mnie to trochę, ale z drugiej strony też uważam, że dobrze, że powstaje taka wersja. Sama chętnie obejrzałabym wszystkie te ilustracje z wypiekamy, choć dla siebie wolę tradycyjną wersję.
OdpowiedzUsuńNajtrudniej jest mi wyobrazić sobie Zakon Feniksa z ilustracjami!
Jestem zauroczona tym wydaniem *.* Uwielbiam Harry'ego Pottera, dlatego zamierzam zapolować na wydanie z ilustracjami :)
OdpowiedzUsuńO WOW! Cudo po prostu. Mam wszystkie części Harrego w tradycyjnym wydaniu, ale to... po prostu prezent na imieniny :)
OdpowiedzUsuńJestem pewna, że niedługo je przeczytam. Uwielbiam HP, ale to wydanie to cudo! ;) Fan musi je mieć, a roczne ostępy pozwalają na zakup po roku ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.