Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2016
Format: Książka
Liczba stron: 352
Półka: z biblioteki
Do kupienia: Gandalf
,,Odłamek", ,,Klinika" i ,,Pasjonat oczu" to trzy wcześniejsze książki autora, z którymi zapoznałam się na przestrzeni ostatnich 4 lat. ,,Pasażer 23" jest jedną z jego nowszych powieści. Gdy zauważyłam ją w bibliotece, wiedziałam, że będę chciała ją przeczytać.
5 lat wcześniej żona i synek Martina Schwartza zginęli podczas rejsu statkiem wycieczkowym. Mężczyzna nigdy sobie tego nie wybaczył, bo wtedy, w ramach pracy, siedział w więzieniu. O wszystkim powiedzieli mu 43 dni po ich zaginięciu. Wszyscy byli pewni, ze oboje zginęli. Martin poprzysiągł sobie, że jego noga nigdy nie stanie na tragicznym statku. Musiał jednak zmienić zdanie, gdy zadzwoniła do niego osobliwa staruszka. Wtedy nie wiedział jeszcze, że tak szybko nie opuści okrętu...
Tak, jak w przypadku trzech wspomnianych pozycji zagłębiłam się w prozę autora bardzo szybko, tak przy lekturze ,,Pasażera 23" coś mi zgrzytało. Przez pierwsze 80 stron czytałam z wielkim oporem. Niby wszystko było w porządku, a jednak kryminał w jakiś sposób mnie nużył. Wszystko jednak zaskoczyło w pewnym momencie i od tamtej pory bardzo wciągnęłam się w tę lekturę. Wiedziałam, że jeszcze tego samego dnia będę musiała poznać jej zakończenie.
Proza Fitzka to typowe kryminały psychologiczne, które nie każdemu przypadną do gustu. W przypadku ,Pasażera 23" nie było tyle okrutnych scen, co np. w ,,Pasjonacie oczu", co uważam za duży plus. Mimo wszystko, kilka razy wzdrygnęłam się na myśl o tym, co musieli przeżywać niektórzy pasażerowie statku.
,,Pasażer 23" to książka ze słabszym początkiem, ale za to wbijającym w fotel zakończeniem. Całość uświetnia prawie 80-letnia staruszka pisząca książkę o tym, co dzieje się na statku. Czy jej podejrzenia mogą okazać się prawdą? Tego musicie dowiedzieć się sami.
Moja ocena: 5/6
,,Odłamek", ,,Klinika" i ,,Pasjonat oczu" to trzy wcześniejsze książki autora, z którymi zapoznałam się na przestrzeni ostatnich 4 lat. ,,Pasażer 23" jest jedną z jego nowszych powieści. Gdy zauważyłam ją w bibliotece, wiedziałam, że będę chciała ją przeczytać.
5 lat wcześniej żona i synek Martina Schwartza zginęli podczas rejsu statkiem wycieczkowym. Mężczyzna nigdy sobie tego nie wybaczył, bo wtedy, w ramach pracy, siedział w więzieniu. O wszystkim powiedzieli mu 43 dni po ich zaginięciu. Wszyscy byli pewni, ze oboje zginęli. Martin poprzysiągł sobie, że jego noga nigdy nie stanie na tragicznym statku. Musiał jednak zmienić zdanie, gdy zadzwoniła do niego osobliwa staruszka. Wtedy nie wiedział jeszcze, że tak szybko nie opuści okrętu...
Tak, jak w przypadku trzech wspomnianych pozycji zagłębiłam się w prozę autora bardzo szybko, tak przy lekturze ,,Pasażera 23" coś mi zgrzytało. Przez pierwsze 80 stron czytałam z wielkim oporem. Niby wszystko było w porządku, a jednak kryminał w jakiś sposób mnie nużył. Wszystko jednak zaskoczyło w pewnym momencie i od tamtej pory bardzo wciągnęłam się w tę lekturę. Wiedziałam, że jeszcze tego samego dnia będę musiała poznać jej zakończenie.
Proza Fitzka to typowe kryminały psychologiczne, które nie każdemu przypadną do gustu. W przypadku ,Pasażera 23" nie było tyle okrutnych scen, co np. w ,,Pasjonacie oczu", co uważam za duży plus. Mimo wszystko, kilka razy wzdrygnęłam się na myśl o tym, co musieli przeżywać niektórzy pasażerowie statku.
,,Pasażer 23" to książka ze słabszym początkiem, ale za to wbijającym w fotel zakończeniem. Całość uświetnia prawie 80-letnia staruszka pisząca książkę o tym, co dzieje się na statku. Czy jej podejrzenia mogą okazać się prawdą? Tego musicie dowiedzieć się sami.
Moja ocena: 5/6
Czytałam, świetna książka! ^_^
OdpowiedzUsuńPS. To nie jest kryminał, a thriller i do tego psychologiczny :) Masz nawet o tym info na okładce ;)
Mnie wciągnął właściwie od początku. Świetny klimat i mega dobre zakończenie.
OdpowiedzUsuńKsiążkę mam na swojej półce, ale jeszcze jej nie czytałam.
OdpowiedzUsuńTakie psychologiczne książki lubię.
OdpowiedzUsuńZapowiada się bardzo intrygująco :)
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu mam ją w planach.
OdpowiedzUsuńuwielbiam krymianały od Amber! Bywają naprawdę świetne :)
OdpowiedzUsuń