Zazwyczaj pamiętam gdzie kupuję jakąś rzecz i ile za nią zapłaciłam, ale w przypadku tych puzzli mam w głowie białą kartkę. Wiem, że kupiłam je niedawno, ale gdzie i za ile? Nie wiem.
Puzzle mają aż 104 elementy, czyli całkiem sporo. Układałam je bardzo długo, chcąc kilkukrotnie przerwać tę czynność. Dla porównania puzzle 160-elementowe z Rosji z Geną i Czeburaszką ułożyłam raz-dwa, a z tymi z Minnie nie mogłam sobie poradzić. Największą trudność stanowiła dla mnie ramka, której wszystkie elementy wyglądają niemal jednakowo i zupełnie nie mogłam ich do siebie dopasować. Ułożenie środka obrazka szlo mi nieco lepiej, ale i tak strasznie się tym zmęczyłam. Na koniec chciałam puzzle przełożyć na ładniejszą tackę, nieco za małą, skutkiem czego na zdjęciu wyglądają tak, jak wyglądają. Puzzle wykonane są starannie, ale poszczególne elementy są tak podobne, że ułożenie całości można porównać do koszmaru. Z jakości jestem bardzo zadowolona, z obrazka nie. Na rynku mamy inne, mniej skomplikowane wzory.
Puzzle biorą udział w wyzwaniu
Jaki piękny końcowy efekt. Super!
OdpowiedzUsuńJa chyba bym nie dała rady ułożyć tych puzzli, bo faktycznie niektóre elementy są bardzo podobne do siebie.
OdpowiedzUsuńZawsze lubiłam puzzle. Świetny pomysł na prezent dla dziecka :)
OdpowiedzUsuń