piątek, 13 maja 2016

Życiowe piątki


Miniony tydzień był z pewnością jednym z najintensywniejszych w tym roku. Weekend upłynął mi w miarę spokojnie, za to w poniedziałek byłyśmy w odwiedzinach u Uli, we wtorek trochę zwiedzałyśmy Toruń, w środę byłyśmy już w Gdyni, a nocowałyśmy u Sylwii, za co serdecznie dziękujemy, by już w czwartek wybrać się na Hel, skąd wróciłyśmy do domu rodzinnego. Dziś na szczęście mam wolne pod względem wyjazdowym, a jutro będę uczestniczyć w harcerskim rajdzie po mieście.

Oprócz tego nie narzekam na brak zajęć. Najwięcej czasu wolnego zajmuje mi pisanie podróżniczych wpisów i nadrabianie zdjęć. Z racji zbyt częstych wyjazdów :) nie zdążamy pisać wpisów na bieżąco, przez co nawarstwiają nam się do opisania zaległe wycieczki. Zdecydowanie w tej sprawie musimy podkręcić tempo. Oprócz tego lubię spędzić wolny czas z dobrą książką.

Ostatnio poczyniłam dość duże zakupy w celu rozbudowania moich kategorii z grami. Nie wiem, jak to się dzieje, że mając w tygodniu 5 dni na wpisy książkowe i te z grami jakoś czas mi ucieka i nim się nie spostrzegę mija kilka tygodni, a ja wciąż mam coś do dodania. Uważam, że jeden wpis dziennie jest w zupełności, ale co zrobić w chwili, gdy mam tyle materiałów, że nie zdążam ich dodawać? :)

A jak Wam mijają majowe dni? Wyjazdowo, czy raczej rodzinnie w domu? :)


5 komentarzy:

  1. U mnie majowe dni płyną bardzo intensywnie :) Dosłownie z niczym się nie wyrabiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przede wszystkim pracowicie :D Majówka bardzo udana, mam nadzieję, że długi weekend na koniec miesiąca będzie równie fajny. A nadchodzący weekend wreszcie na luzie, bo bez uczelni. Nareszcie odpocznę. Już to widzę. Balkon i książka. No chyba, że deszcz będzie lał, no to w fotelu się zamontuję :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja nie wiem, jak Ty to robisz, ale mimo nieustannych wyjazdów, znajdujesz czas na czytanie tylu książek. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie jest bardzo pracowicie, nie wyrabiam się ze wszystkim.

    OdpowiedzUsuń
  5. Przede mną pierwszy wolny weekend od baaardzo dawna i aż nie wiem co ze sobą zrobić :D

    OdpowiedzUsuń