niedziela, 3 kwietnia 2016

,,Śmierć frajerom", ,,Śmierć frajerom. Złota maska" Grzegorz Kalinowski

Wydawca: Muza
Data wydania: 2015
Format : Książka
Liczba stron: 528
Półka: posiadam
Do kupienia: Muza

,,Śmierć frajerom", to pierwszy tom serii, którego akcja toczy się w latach 1914-1925.

Głównym bohaterem książki jest Henio Wcisło, choć może początkowo nie bardzo można to wyłapać. Już dzień jego narodzin był niecodzienny. Chłopak uwielbia czytać książki, zwłaszcza przygodowe. Przez nawał lektury postanawia także w rzeczywistości przeżyć wiele przygód. Wprost nie może się bez nich obyć. Szkoła nie jest dla niego najważniejsza, szybko się nudzi. Woli wojnę, zajmowanie się także szemranymi interesami. Czy coś dobrego może z tego wyniknąć?

O serii, moim zdaniem, jest dość cicho, a szkoda. Na razie na rynku ukazały się dwa tomy, ale w tym roku swoją premierę ma mieć kolejny. Pozycja jest naprawdę w dużym formacie, jest bardzo obszerna, ale moim zdaniem czyta się mniej więcej stronę na minutę. Wątków jest mnóstwo, bohaterów jeszcze więcej, ale Grzegorz Kalinowski bardzo umiejętnie połączył ze sobą wszystkie wątki i bohaterów.

W książce wiele jest rusycyzmów i słów z języka rosyjskiego (większość z nich jest tłumaczona w przypisach, choć czasem zdarzają się wyjątki. Byłabym rada, gdyby tłumaczono całość, bo niektóre słowa mogą być niezrozumiałe dla osób, które nie znają rosyjskiego). Jest także sporo gwary, nie tylko warszawskiej. Bohaterowie także nie zawsze mówią poprawną polszczyzną, co dodaje tej książce uroku. Niektóre z postaci, wymienionych w powieści żyły naprawdę. Książka jest ze skrzydełkami, na drugiej stronie przedniej i tylnej okładki są mapy dawnej Warszawy. Oprócz tego, książka ma cztery części, na początku każdej jest mrożący krew w żyłach fragment jednej sceny, która została umieszczona pod koniec powieści.

,,Śmierć frajerom" to pierwszy tom niezwykle interesującej serii, jakiej moim zdaniem jeszcze nie było. Wszystko doskonale się ze sobą komponuje. Mimo jej obszernych gabarytów czytałam ją 3 dni. Nie jest to pozycja, którą da się przeczytać na raz, ale dzięki wojennemu tłu i dobrze wykreowanym bohaterom i zdarzeniom czyta się ją naprawdę ze sporym zainteresowaniem.

Moja ocena: 5,5/6 (za nietłumaczenie wszystkich słów)

~*~

Wydawca: Muza
Data wydania: 2015
Format : Książka
Liczba stron: 600
Półka: posiadam
Do kupienia: Muza

,,Śmierć frajerom. Złota maska" to drugi tom serii o przygodach Heńka Wcisły, za lekturę której zabrałam się zaraz po skończeniu pierwszego tomu. Czy to była dobra decyzja?

Początek każdej części (jest ich więcej niż w pierwszym tomie) rozpoczyna się urywkiem o złotej masce sprzed kilku wieków. Następnie możemy czytać o dalszych losach Heńka, który zakochał się w pięknej Leokadii. Niestety, na końcu pierwszego tomu zdarzyło się coś, co uniemożliwia mu kontakt z dziewczyną. Oprócz tego jest jeszcze policjant, który także chciałby się z nią związać, a za punkt honoru bierze sobie znalezienie haka na Heńka. Czy to może się dobrze skończyć?

Na początek zacznę od plusów. Książka ma więcej części, dzięki czemu łatwiej przerwać lekturę po skończeniu danych stron. Na początku znajdują się zapiski z dziennika Stefy (siostry Heńka), który pisze na prośbę swojej nauczycielki i czasem Leokadii. Bardzo podobały mi się te zapiski, a dodatkowo odróżniały tę część od tomu pierwszego. Wprowadzenie wątku złotej maski także było trafne. Ten tom można czytać po więcej stron na raz, nie nuży, nie nudzi. Objętościowo także jest podobnie.

Styl pisarza jest prosty. Stworzenie takich dzieł wymaga nie lada talentu i Grzegorz Kalinowski z pewnością go posiada. Zakończenie, tak, jak w pierwszym tomie, pozostawia wiele pytań, na które odpowiedź znajdziemy w części trzeciej, która ma się ukazać prawdopodobnie w tym roku. Pozycja wydana jest w dużym formacie, ze skrzydełkami, wewnątrz okładki znajduje się mapa Warszawy. W książce nie można narzekać na brak przypisów, które doskonale dopowiadają zdarzenia fabularne.

,,Śmierć frajerom. Złota maska" Grzegorza Kalinowskiego to bardzo dobra kontynuacja, którą trzeba koniecznie czytać po zapoznaniu się z tomem pierwszym. Już teraz przyznam, że jestem bardzo ciekawa, ile ta seria będzie miała części i jak to się wszystko skończy.

Moja ocena: 5/6


Za egzemplarze książek dziękuję Business & Culture

2 komentarze:

  1. Nie skusiłam się, aczkolwiek nie wykluczam przeczytania w przyszłości. Kto wie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jednak spasuje, gdyż wolę, kiedy akcja toczy się we współczesności.

    OdpowiedzUsuń