Poprzedni tydzień zaczęłyśmy wpisem z restauracji Prowansja w Toruniu. Następnie pojawił się wpis książkowy, czyli ,,Szczęście all inclusive" Krystyny Mirek. Dość dawno temu byłyśmy także w Domu Legend Toruńskich, kolejne miejsce warte uwagi na mapie Torunia. Wspominałyśmy także nasz niedawny nocleg w Novotelu. Zastanawiałyśmy się, czego oczekiwać od kelnera, z jakich miejsc jesteście. Na koniec lokal z najpyszniejszymi deserami, jakie w życiu jadłyśmy, czyli Zest by Kibart w Warszawie.
Weekend miałam wypełniony po brzegi. Musiałam przeczytać książkę do referatu i go napisać, poprawić pracę magisterską, sprawdzić swoją prezentację na przyszły tydzień. Oprócz tego edytowałyśmy trochę wpisy na Sisters. Udało mi się przeczytać 4 książeczki, ale to dlatego, że to egzemplarze recenzenckie. Na szczęście poniedziałek jeszcze miałam wolny, więc udało mi się zrobić troszkę więcej, niż jak bym jechała rano.
Studia skończą się za 4,5 tygodnia, co bardzo mnie cieszy. Wtedy na pewno będę miała więcej czasu i będę mogła więcej czytać, bo na to w ostatnim czasie nie mam za bardzo czasu ani ochoty. W tym przeczytałam ,,Dziewczynę z porcelany", bardzo ładna historia. Byłyśmy też w kinie na Ladies Night. Jutro najprawdopodobniej pojedziemy do Poznania, gdyż jest tak kilka miejsc wartych uwagi. Następny wyjazd planujemy dopiero w połowie czerwca, więc trochę sobie odpocznę :) A jak Wasze plany na najbliższe dni?
"Dziewczynę z porcelany" mam w planach. Fajnie, Poznań, tam jeszcze nie byłam :)
OdpowiedzUsuńTakże zamierzam przeczytać "Dziewczynę z porcelany". Już czeka na półce :)
OdpowiedzUsuń"Dziewczyna z porcelany" również mnie kusi.
OdpowiedzUsuńJa od kilku dni odpoczywam, bo zmieniłam pracę i zaczynam od poniedziałku ;) Więc ogarniam, wszystko ogarniam i planuję :)
Czekam na twoją recenzję ''Dziewczyny z porcelany''. A u mnie spokój, czyli dom, rodzina, praca itd. :)
OdpowiedzUsuńO tym miesiącu wolę się nie rozpisywać - trudna sytuacja rodzinna oraz wiele sprawdzianów i egzaminów w szkole. Poza tym komunie, bierzmowania, wycieczki szkolne itd... Naprawdę maj i grudzień to szybko uciekające mi miesiące. Mam nadzieję, że czerwiec będzie "wolniejszy" ;)
OdpowiedzUsuń