poniedziałek, 18 maja 2015

,,Telefon o północy" Tess Gerritsen

Wydawnictwo: Harlequin Enterprises
Data wydania: 2015
Format : Książka
Liczba stron: 256
Półka: posiadam
Do kupienia: Book Master


Tess Gerritsen to pisarka, której miałam szansę czytać dopiero dwie powieści. ,,Telefon o północy" to moje trzecie spotkanie z jej twórczością.

32-letnia Sarah myślała, że szczęście wreszcie się do niej uśmiechnęło, gdy pół roku wcześniej poznała miłość swojego życia. Już po czterech miesiącach byli małżeństwem, a niespełna dwa miesiące później dowiedziała się, że jej mąż nie żyje. Nie spodziewała się tego, że mógłby ją oszukać, nie odczuwała też tego, by zmarł. Jednak fakty wskazywały na to, że Geoffrey naprawdę nie żyje.

Powieści Tess Gerritsen charakteryzuje przede wszystkim lekka fabuła z wątkiem kryminalnym i miłosnym. Czyta się je bardzo szybko, ale z prawdziwą przyjemnością. Już od samego początku możemy zorientować się, że pisarka również w ,,Telefonie o północy" postanowiła zawrzeć wątek miłosny, ale także tajemnice sprzed lat. Muszę przyznać, że stopniowe odkrywanie przeszłości jeszcze bardziej ciągnęło akcję do przodu i sprawiało, że nie mogłam doczekać się zakończenia. Jest ono doprawdy ciekawe i nie do końca zamyka akcję. Wątpię jednak, by miała powstać kontynuacja.

Publikacja została bardzo ładnie wydana. Podobają mi się wydania powieści Tess Gerritsen z tego wydawnictwa. W przyszłości chciałabym się zapoznać z innymi kryminałami pisarki, gdyż uważam, że są warte uwagi. Doskonale nadają się na wolne popołudnie, kiedy chcemy spędzić miło czas z dobrą książką. Fabuła jest dość zaskakująca, zakończenie także jest dość niespodziewane.


,,Telefon o północy" to moje trzecie spotkanie z twórczością pisarki, jednak na pewno nie ostatnie. Lubię od czasu do czasu przeczytać lekką powieść, po której nie ma się problemu z zaśnięciem. Jest to tak naprawdę lektura na kilka godzin. Myślę, że warto poświęcić jej swój czas.

Moja ocena: 5/6

Wpis powstał w ramach współpracy z BookMaster.pl



6 komentarzy:

  1. Bardzo lubię twórczość Tess Gerritsen. Powyższą książkę czytałam i również bardzo mi się podobała.

    OdpowiedzUsuń
  2. Niezbyt lubię kryminały, ale jeśli mówisz, że leciutka książka - może jej dam kiedyś szansę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja o autorce nigdy nawet wcześniej nie słyszałam, ale już koduje sobie w głowie, że jej twórczość warta jest uwagi :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie słyszałem o autorce, ale widzę, że sporo mnie ominęło. Książka Cię wciągnęła, a to ważne. Po Twojej recenzji myślę, że sprawdzi się i u mnie. W tak zwanej "wolnej chwili" rozejrzę się za nią ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tej książki autorki nie czytałam. Czuję, że bym się nie zawiodła.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeszcze nie miałam przyjemności czytać cokolwiek tej autorki. Może właśnie przyszedł czas na nadrabianie zaległości :)

    OdpowiedzUsuń