Wydawca: Zielona Sowa
Data wydania: 2014
Format : Książka
Liczba stron: 194
Półka: posiadam
Do kupienia: Gandalf
Holly Webb to autorka ponad 70 książek. Nie sposób wszystkie przeczytać, jednak powoli je gromadzę. Do moich ulubionych należą te z serii Zaopiekuj się mną, a zwłaszcza ta o niedźwiadku polarnym, która została wydana jako ostatnia. Gdy zobaczyłam tę o reniferze wiedziałam, że nie opuszczę stoiska zanim jej nie kupię.
Lotta udała się na Wigilię, a także na 92 urodziny prababci do Norwegii. Od zawsze chciała zobaczyć żywe renifery i teraz jej marzenie się spełniło. Jej prababcia Erika opowiadała jej trochę o swojej młodości. Gdy Lotta zasnęła wróciła się w przeszłości o 80 lat, gdzie musiała pomóc reniferowi i jego mamie.
Książeczka o niedźwiedziu polarnym została skonstruowana na tej samej zasadzie. Główny bohater, dziecko, przenosi się o ileś lat wstecz, gdzie musi pomóc jakiemuś zwierzęciu, zgodnie z tytułem tej serii. Historia jest wzruszająca, a przy tym bardzo interesująca i wciągająca. Nie wiadomo, w którym momencie Lotta się wybudzi i czy uda jej się uratować renifery. Na końcu znajduje się słowniczek zagranicznych słów, a także kilka faktów o reniferach, co jest bardzo ciekawy dodatkiem.
Autorka, która napisała już kilkadziesiąt książek nie może pisać mało ciekawie i tak jest też w przypadku Holly Webb. Jej bajki są niezwykle ciekawe. Zazwyczaj są to opowieści o kotach i psach, więc ta o niedźwiedziu, czy reniferze jest bardzo miłą odmianą. Uwielbiam czytać o zwierzętach, o których powstaje mało publikacji.
,,Mała Lotta i renifery" to książeczka, która spodoba się miłośnikom zwierząt, wzruszających historii i twórczości autorki. Przeznaczona jest głównie dla uczniów szkoły podstawowej, choć myślę, że zaciekawi także starszych czytelników. Jestem bardzo zadowolona, że zaopatrzyłam się w ten tomik. Naprawdę warto się z nim zapoznać.
Moja ocena: 5,5/6
Książka została przeczytana w ramach wyzwania
Z chęcią poznałabym tego niedźwiadka i renifera. To musiała być wzruszająca bajka.
OdpowiedzUsuńDokładnie, piękna.
UsuńJaka cudowna bajka, akurat na święta :)!
OdpowiedzUsuńPewnie dlatego niedawno ją wydali.
UsuńCudowna! Sama bym sobie z chęcią kupiła. A jaka piękna okładka!
OdpowiedzUsuńZawładnęła moim sercem od pierwszego wejrzenia.
UsuńUwielbiam autorkę!
OdpowiedzUsuńJa też, zwłaszcza tę serię Zaopiekuj się mną.
UsuńNie czytałam tych dwóch części, o których wspominasz.
OdpowiedzUsuńJestem jednak przekonana, że mogą być ciekawsze niż pozostałe, właśnie dlatego, że traktują o mało znanych czytelnikom gatunkach zwierząt.
Dokładnie tak i tutaj bohaterowie przenoszą się w czasie i obcują z tymi zwierzętami, co w przypadku tych o kotach i psach się nie zdarza.
Usuń