Na osłodę czekoladowe ciasteczka z wiśniami i kawałkami czekolady. Wzięłyśmy także udział w wydarzeniu Master Chef 4 Dogs w Hotelu Ilonn w Poznaniu, podczas podróży czytałam ,,Zostań" - książkę idealnie nadającą się na podróż. Możecie także skosztować cytrynowe ciasteczka ze skórką pomarańczową, czyli wariant Pauliny, a także poczytać o #wyzwanie10jaków, do którego zostałyśmy nominowane. Znajdziecie także informację o tym, czy naszym zdaniem lepiej podróżować w dzień, czy w nocy, a także o tym, jak zaaklimatyzowałyśmy się w Toruniu.
Weekend rozpoczęłam w piątek po południu. Wtedy też przeczytałam książeczkę o Frydze oraz Angry Birds. W sobotę wybrałam się do Poznania na MC4D, gdzie spędziłam prawie cały dzień. W niedzielę rano czytałam Parauszek i przyjaciele, a następnie wybraliśmy się do mojej chrzestnej na imieniny. Pożyczyłam tam sobie ,,Morderczą grę", o której mogliście poczytać w środę. W poniedziałek i wtorek nie robiłam nic ciekawego, a od środy wróciłam na uczelnię i tak upłynął mi czas do dziś. W międzyczasie przeczytałam pozycję ,,Inna?" Ireny Jurgielewiczowej, o której będziecie mogli poczytać jutro.
Przerwa pozwoliła mi trochę odpocząć, strasznie byłam zmęczona, bo dość długo spałam, co raczej jest do mnie niepodobne. Czytać mi się za bardzo nie chciało. Zdaję sobie sprawę z tego, że czytanie wiecznie wpisów o książkach dziecięcych może być nużące, jednak takie jak na razie miałam w kolejce do czytania. Poza tym nie z bardzo chciało mi się zagłębiać w dłuższe historie, choć mam sporo nowych książek. W tym tygodniu otrzymałam cztery książki fantastyczne, więc niedługo możecie spodziewać się mojej opinii.
W niedzielę mam urodziny, więc dziś będę gościć moją chrzestną na małej uroczystości :) Swoją drogą kończę już 22 lata, nawet nie wiem, kiedy to minęło :P Zatrzymałam się na jakichś 18 :D Pędzę więc jeszcze na uczelnię, następnie do domu i rozpocznę krótki weekend. Życzę Wam udanego odpoczynku. Jak spędziliście długi weekend?
Mój długi weekend był szalony, bo przyjechała kuzynka z narzeczonym z Anglii rozdawać zaproszenia na ślub plus kuzyn z żoną ze Śląska, także prawie codziennie się spotykaliśmy :) Dodatkowo, najmłodsza kuzynka - 3 letnia miała występ taneczny, więc również zgromadziliśmy się całą rodziną, a 11 listopada byłam u rodziny z drugiej strony (od mamy) i świętowaliśmy licznie 15 urodziny mojej kuzynki. Za szybko zleciał ten czas, ale fajnie, że w gronie rodzinnym :)
OdpowiedzUsuńTo sporo się u Ciebie działo, ale fajnie, że spędziłaś czas z rodziną :)
UsuńAle ci zazdroszczę tych 22 urodzinek. Też bym chciała ponownie być w tym wieku. Już teraz życzę ci wszystkiego naj naj!
OdpowiedzUsuńA ja swój długi weekend spędziłam w domu, ale tak źle nie było, bo miałam niezapowiedzianych, (ale mile widzianych) gości :))
No taka młoda jestem, dziękuję! :)
UsuńJa już dawno zatrzymałam się na 18. Nie chcę liczyć ile mam lat, to straszne. A w ten weekend planuję tylko czytać i pić gorącą czekoladę.
OdpowiedzUsuńJa też chyba będę czytać, bo widzę, że mam 4 fajne książki to z 2 zdążę.
UsuńJa trochę naładowałam akumulatory i nareszcie miałam czas, żeby spędzić trochę więcej czasu z moim ukochanym, bo jakoś od października niewiele mamy dla siebie czasu... Takie uroki niemieszkania razem i studiowania w innych miastach...
OdpowiedzUsuńNiestety tak bywa.
UsuńTo ja już teraz życzę STO LAT :) 22 lata? Kiedy to było? Prehistoria ;)
OdpowiedzUsuńChyba nie tak dawno temu. Dzięki.
UsuńWyprzedzone - wszystkiego najlepszego! :) Ja kilka dni temu też miałam urodziny 21 i przyznam szczerze, że poczułam się trochę staro i tak dorośle, eh, lata lecą, nie wiadomo kiedy.. :)
OdpowiedzUsuńW sumie tak, wychodzi na to, że jesteś rok młodsza, ale nie sądziłam, że tylko rok. Wszystkiego najlepszego dla Ciebie.
Usuń