piątek, 19 września 2014

Życiowe piątki.


Na początek o tym dlaczego czytamy blogi, następnie o tym, czy warto oglądać programy kulinarne, kolejna rozmowa z cyklu Bliźniacy bliźniakom pytania zadają, tym razem z Asią z bloga Kto czyta książki, żyje podwójnie. Pojawił się także wpis o Ranczu Benonza w Trzemesznie, czyli naszym rodzinnym mieście, a także o tym, jak kupować, by nie przepłacać. Miłośnikom literatury spodoba się wpis o książce ,,Macocha". Z ostatniego wpisu dowiecie się, czy lubię biżuterię.

Od jakiegoś czasu nie mam w ogóle ochoty na czytanie. Dopadła mnie jakaś niemoc i tak jakoś sobie żyję z dnia na dzień. Za bardzo nie chce mi się nic robić. Najchętniej bym tylko spała, odpoczywała i leżała. Na szczęście teraz będę czytała raczej pozycje dziecięce, więc nie zajmą mi one wiele czasu, a być może przywrócą chęć do czytania. Jeśli już o tym mowa najpierw będę dodawała książki recenzenckie, w 90% dziecięce, a następnie odbędzie się Blogowe WOW, z którego także będę chciała opisać wszystkie powieści. W związku z tym mogą pojawić się także wpisy weekendowe.

Dziś jadę do Bydgoszczy złożyć dokumenty na studia magisterskie. W sobotę idę do restauracji , a w niedzielę podbijam Toruń. Wszystko zostanie opisane na naszym blogu bliźniaczym, więc jeśli Was to ciekawi to zapraszamy. Pochwalę się jeszcze, że w tym tygodniu WYJĄTKOWO udało mi się upolować naprawdę sporo książek z gazetą w promocyjnej cenie. Chyba szczęście mi dopisuje,bo nigdy nic nie widziałam. A jakie Wy macie plany na najbliższe dni?

11 komentarzy:

  1. Na lekką apatię najlepiej coś nowego spróbować ;). // Ja chwilowo nie mam jakichś ciekawych planów. Za to za niedługo mam obronę pracy magisterskiej...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak właśnie zrobię. Właśnie czytam ciekawy kryminał.
      PS: Powodzenia na obronie.

      Usuń
    2. Ja zamierzam w ten weekend pojeździć w końcu rowerem. Niemoc czasami każdego dopada, na pewno Ci minie.

      Usuń
    3. Też tak myślę, że mi minie, bo już dość długo trwa, więc teraz muszę czytać.

      Usuń
  2. Zaciekawił mnie Twój blog, trafiłam tu przypadkiem... zawsze podziwiałam takich ludzi, ludzi którzy uwielbiają czytac książki, ja niestety przy nich zasypiałam... moze nie trafiłam na nic dobrego... mam zamiar to nadrobić... Pozdrawiam Martyna... Czy ja moge Cię nominować do Libster blog award, to wyróżnienia... było by mi miło gdybyś przyjęła te nominację, chętnie umieściłabym Twój blog na mojej liście ... odpisz proszę jeśli się zgodzisz ... szczegóły na moim blogu, pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też niedawno miałam niemoc czytelniczą, jeszcze nie minęła do końca, ale terminy wyznaczone przez mnie mnie gonią, więc staram się brać do roboty, choć przez ostatnie dni wybitnie ciągle mi coś wypada. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak też się zdarza, że coś wypadnie :) Ja też właśnie mam swoje terminy i nie lubię ,,przetrzymywać" książek :)

      Usuń
  4. Ja z czytaniem nie mam problemu, ale z pisaniem recenzji tak. Ostatnio podczas podsumowania pewnej książki siedziałam pół dnia i nic mądrego nie napisałam. Totalna pustka w głowie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Też ostatnio cierpiałam na niemoc, jest już trochę lepiej, ale jeszcze nie jak należy:). Na niemoc twórczą, na niemoc wszelaką, według mnie najlepsza jest chwila odpoczynku. Zresztą mam wrażenie, że to wszystko spada na karb nadchodzącej jesieni.:) Zazdroszczę Ci tego Torunia, zawsze chciałam zobaczyć to przepiękne miasto.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie nigdy nie miałam okazji zobaczyć, bo zawsze szłam do restauracji i na tym się kończyło. Dziś nadrobię.

      Usuń