Wydawca: Znak
Data wydania: 2013
Format : Książka
Format : Książka
Liczba stron: 232
Półka: posiadam
Do kupienia: Gandalf
Strusia zawsze była bardzo grzeczna. Nie miała w związku z tym wielu przyjaciół, gdyż wszyscy lubili się trochę zabawić, Strusia zawsze jednak mówiła proszę, dziękuję i zachowywała się poprawnie. Pani dyrektor nawet dała jej grzecznomierz, który naliczał jej punkty za dobre zachowanie. Wszystko zmieniło się jednak, gdy w jej życiu pojawił się Łysol, pies, który słynął z niegrzeczności.
Lubię od czasu do czasu poczytać sobie pozycje przeznaczone raczej dla starszych dzieci, czy nastolatków. Tym razem mój wybór padł na tę książkę. Gdy zauważyłam dodatkowo, że akurat trwa promocja nie wahałam się już ani chwili. Niewątpliwym jej atutem jest fakt, że podzielona jest na rozdziały, ma bardzo dużą czcionkę oraz dość liczne ilustracje, które znacznie urozmaicają tę opowieść. Pomysł na fabułę także z pewnością jest nietuzinkowy, a zarazem bardzo ciekawy.
Często w życiu jest tak, że osoby, które w jakiś sposób się wyróżniają nie są akceptowane przez resztę społeczeństwa. Mogą to być odmienny kolor skóry, inne wyznanie, czy też po prostu zachowywanie się inaczej, niż reszta naszych znajomych. Niekoniecznie musimy się zmieniać po to, by komuś się przypodobać. Nie naszym zadaniem jest metamorfoza. Niezależnie od tego, jacy byśmy nie byli warto być sobą, a nie podporządkowywać się reszcie otoczenia.
,,Łysol i Strusia. Lekcje niegrzeczności" to bardzo ciekawa opowieść o grzecznej Strusi, która pod wpływem Łysola postanowiła także trochę zacząć korzystać z życia. Tylko czy jej się to udało i czy była z tego zadowolona? Nic nie zdradzę, przeczytajcie koniecznie, jeśli jesteście ciekawi, jaki wpływ na życie dziewczynki miał pies, który pojawił się zupełnie niespodziewanie.
Moja ocena: 5/6
Książka została przeczytana w ramach wyzwania
Książka została przeczytana w ramach wyzwania
Też lubię takie książki, zapowiada się super :)
OdpowiedzUsuńNo, bardzo fajna i taka inna :)
UsuńWnętrze książki wygląda świetnie! Aż chce się przeczytać. ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak :)
UsuńHistoria z morałem, to lubię. A środek pokazany na zdjęciu zachęca :)
OdpowiedzUsuńTeż mi się bardzo podoba.
UsuńPodoba mi się oryginalna historia o grzecznej Strusi:)) Autor miał, swoją drogą, ciekawy pomysł na nietypowe imię dla bohaterki . Szkoda tylko, że ilustracje są czarno-białe.
OdpowiedzUsuńTrochę szkoda, że czarno-białe, ale idealnie pasują.
UsuńImię dość nietypowe, od trusi :)
Wnętrze książki przepiękne! :)
OdpowiedzUsuńTeż tak sądzę.
UsuńWydawało mi się, że komentowałam tę książeczkę (sprawdź spam).
OdpowiedzUsuńW każdym razie pozycja godna uwagi :) Tylko szkoda, że nie ma kolorowych ilustracji.
W spamie to mam tyle angielskich komentarzy, że nie jestem w stanie sprawdzać, czy są tam też polskie.
UsuńKiti czy ta książka w całości jest w takiej formie jak na dołączonych zdjęciach? Coś w stylu komiksu?
OdpowiedzUsuńNie, takie obrazki są tylko pomiędzy rozdziałami.
Usuń