Wydawca: Filia
Data wydania: 2013
Format : Książka
Liczba stron: 288
Półka: posiadam
Do kupienia: Gandalf
Liz Braswell to autorka serii fantastycznej o 16-latce Chloe King. Na polskim rynku nakładem wydawnictwa Filia ukazała się już cała trylogia jej autorstwa.
Chloe swoje szesnaste urodziny chciała spędzić w wyjątkowy sposób. Wybrała się więc z dwójką przyjaciół do pewnego bardzo wysokiego budynku. W pewnym momencie jednak przez przypadek zachwiała się i spadła z wysokości 70 metrów. Według wszelkich prawdopodobieństw powinna umrzeć, jednak przeżyła i nie doznała większych uszczerbków na zdrowiu. Jak to możliwe? Dodatkowo w życiu dziewczyny pojawiło się dwóch chłopaków, tylko czy któremuś z nich mogła tak naprawdę zaufać?
Opinie na temat tej serii czytałam różne. Jednego dnia miałam na nią ochotę, drugiego jednak już o tym zapominałam. Jednak pewnego razu nadarzyła się okazja wymiany za pierwszy tom serii o Chloe King. Stwierdziłam, że zaryzykuję, gdyż fabularnie brzmiała ciekawie. Niestety, nie porwała mnie od pierwszych stron i tak już też zostało do końca, choć przeczytałam ją w niespełna kilka godzin.
Akcja nie toczy się zbyt szybko, ani nie jest zbyt skomplikowana. Dziewczyna spotyka się z dwoma chłopakami, nie wie, którego z nich wybrać. Motyw stary, jak świat i przyznam szczerze, że już nic nowego nie można w tym temacie napisać. Jest to książka typowo młodzieżowa, więc może nastolatkom podoba się ten wątek, jednak mi już zdecydowanie zdążył się znudzić.
Atutem jest fakt, że nie jest ona za gruba, a styl jest prosty. Pojawia się także jakiś wątek mitologiczny i fantastyczny. Nie zabraknie kilku krwawych momentów, jednak żaden z nich jakoś nie podniósł mi ciśnienia i nie zastanawiałam się, co dalej wydarzy się z Chloe. Byłam bardzo zadowolona, gdy już ją skończyłam, gdyż zaczynała mnie trochę nużyć.
Moja ocena: 4/6
Książka została przeczytana w ramach wyzwania
Jest na liście książek do przeczytania u mnie :D
OdpowiedzUsuńChyba sporo osób chce się z nią zapoznać.
UsuńJa sobie odpuszczę... przeciętniak i to jeszcze dla młodzieży? Nie, podziękuję...
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem jest przeciętna, choć ma też swoich zwolenników.
UsuńJa na razie jakoś nie mam ochoty na tę serię, chociaż nie wiem dlaczego. Tak jakoś po postu mnie do niej nie ciągnie.
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś zmienisz zdanie, kto wie.
UsuńSerie.. wszędzie serie!
OdpowiedzUsuńChyba już pomalutku wyrastam z tej tematyki, ale nie mówię jej nie, bo przecież takie książki bardzo dobrze się czyta, Nie jestem tylko przekonana czy akurat mnie ciągnie do tej...
Masz rację, coraz rzadziej powstają teraz pojedyncze tomy. Serie najwidoczniej lepiej się sprzedają.
UsuńJa się nie skuszę, przeciętna fantastyka z pewnością nie jest dla mnie...
OdpowiedzUsuńTy chyba w ogóle raczej stronisz od fantastyki, prawda?
UsuńBrzmi zachęcająco. Dam jej szansę.
OdpowiedzUsuńCzekam na Twoją opinię.
UsuńSama nie wiem, przeciętna książka mnie zbytnio nie zachęca.
OdpowiedzUsuńMnie też tak za bardzo nie.
UsuńW tym przypadku to chyba dobrze, że jednak książka jest chuda. Ja przyznam się szczerze już dawno skończyłam z tego typu powieściami. Praktycznie niczym się od siebie nie różnią i wątpię czy zaskoczyłoby mnie coś nowego. Nie ma co się męczyć.
OdpowiedzUsuńTeż nieraz odnoszę takie wrażenie, że autor już nic nowego nie wniesie w danym gatunku.
UsuńNie ciągnie mnie do tej książki. Powieści dla młodzieży potrafią być mądre i wciągać, więc takie z chęcią mogę czytać; ale takie... no w sumie nijakie, jak "Dziewięć żyć" wolę unikać.
OdpowiedzUsuńMasz rację.
UsuńKsiążka zdecydowanie nie dla mnie - dobrej fantastyki nie czytam, a co dopiero przeciętną :)
OdpowiedzUsuńRóżnie bywa z tymi gustami.
UsuńJest wielki szał na tę serię i bardzo się cieszę Twoją recenzją , bo ocena 4 na 6 zapowiada się fajnie i umacnia mnie w przekonaniu ,że muszę się z nią zapoznać ;)
OdpowiedzUsuńZrób, jak uważasz.
UsuńPrzeczytam kiedyś z czystej ciekawości.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa, jak Ci się spodoba.
UsuńCóż myślałam, że jest lepsza, a jak szału nie ma, to nie wiem, czy chcę się zapoznawać z tą serią :)
OdpowiedzUsuńJa też nie.
Usuń