W sumie przez przypadek mam dostęp do dwóch grup na Facebooku, które czasem sobie przeglądam z konta siostry i zauważyłam rzecz zdumiewającą i rzekłabym nie do pojęcia. Ludzie wystawiają tam swoje książki na sprzedaż/wymianę, inni coś poszukują i to jest normalne. Ale nienaturalne i wręcz chamskie jest to, że niektórzy nie wysyłają tych książek, a na pytanie o wysyłkę odpowiadają, że wysłali lub po prostu milczą i książka znika. Jedna osoba jest stratna, w chwili, gdy druga odnosi z tego korzyść...
Przeczytałam także, że niektórzy wysyłają książki pogniecione, poplamione, w niekorzystnym stanie, zupełnie inaczej, niż to deklarowali w chwili wymiany. Nie mogę sobie tego wyobrazić. Wymieniałam się wielokrotnie i zawsze dostałam to, czego oczekiwałam. Nie wyobrażam sobie, jak można być tak perfidnym i nabierać drugich po to, by zdobyć nowe, darmowe książki.
Tylko raz zdarzyło mi się pożyczyć książkę na przeczytanie i nie otrzymać jej z powrotem. Dziewczyna tłumaczyła się faktem, że pożyczyła pozycję jakiejś krewnej, później niby tamta nie miała, czy coś takiego, a na końcu kontakt zaniknął. Nie rozumiem, jak można tak na kimś żerować. Tacy ludzie chyba po prostu nie mają za grosz wstydu.
Bardziej interesuje mnie to, czy spotkaliście się z czymś takim, jak to odbieracie, niż to, czy też uważacie, że to bardzo nieładne zachowanie, gdyż sądzę, że w tej kwestii macie takie samo zdanie co ja. Naprawdę nie rozumiem takich ludzi...
Mnie się nie przydarzyło, ale to naprawdę wielkie chamstwo, żeby się tak zachować...
OdpowiedzUsuńNo niestety, ale takie osoby też istnieją...
UsuńJa tylko raz miałam taki nieprzyjemny incydent, w którym miałam dostać książkę i jej nie otrzymałam, bo właścicielka pokrętnie tłumaczyła, że pożyczyła ją komuś innemu i nie pamięta już komu. Od tamtej pory przestałam się wymieniać.
OdpowiedzUsuńWiadomo, potrafię to zrozumieć, nikt nie lubi być naciągany.
UsuńOj, nie odpuściłabym czegoś takiego.
OdpowiedzUsuńTo też zależałoby od tego, ile była warta ta książka - może bym interweniowała, może nie.
UsuńJa nie pożyczam książek i nie wymieniam się z obcymi. Nie ufam im.
OdpowiedzUsuńNiby tak, ale z drugiej strony prawie wszyscy są obcy. Ja np. ze znajomymi z reala bardzo rzadko się wymieniam.
UsuńJa nie lubię pożyczać od kogoś książek, bo boję się, że mogłabym je zniszczyć. Co do moich to takich obaw nie mam, ale lubię, kiedy do mnie w ogóle wracają... A sprzedaż książek? To nie dla mnie. Ja się boję odsprzedawać cokolwiek, bo obawiam się, że to nie spełni czyichś oczekiwań.
OdpowiedzUsuńNie wiem, jeżeli jest opisane w jakim książka jest stanie i np. pokażesz zdjęcie, jak dana pozycja wygląda to nikt nie powinien mieć problemów z tym, jak wyglądała po dotarciu. Poza tym moje książki wyglądają jak nowe, więc nie mam takiego problemu.
UsuńNie spotkałam się z takim zachowaniem, ale potępiam takie nieodpowiedzialne zagrywki.
OdpowiedzUsuńJa też, nie rozumiem, jak można być tak chamskim.
UsuńJeśli chodzi o wymianki czy kupno, nie miałam jeszcze problemu, ale pożyczyłam kiedyś koleżance dwie książki Kinga, a ona wyjechała za granicę :( Straciłam wazne dla mnie książki, szczególnie że dostałam je w prezencie od męża...
OdpowiedzUsuńNo już trochę przez przesady, nie wsiadła nagle w samochód i nie wyjechała. Mogła przecież oddać przed wyjazdem...
UsuńNależę do takiej grupy na fb - kupiłam już dzięki temu około 20 książek taniej niż w księgarni. Poleciłam szwagierce - kupiła książki od 2 różnych osób, wpłaciła pieniądze na ich konto i została oszukana... Teraz ja mam żal do siebie, że ją namówiłam :( mi akurat nie trafił się taki nieuczciwiec, ale jest ich pełno :( i jest to okropne !!! jak tak można;/
OdpowiedzUsuńNie wiem, jak tak można. Ja wymieniłam się na tej grupie kilka razy i dotarły do mnie paczki. Jeśli ktoś miał wysłać w późniejszym terminie to o tym napisał, teraz mam już wszystkie książki z wymian u siebie w domu.
UsuńNa szczęście nigdy mnie nic takiego nie spotkało. Nie wyobrażam sobie w ogóle, że można tak zrobić, ale cóż, różni są ludzie...
OdpowiedzUsuńNo różni...
UsuńJeszcze się z takim czymś nie spotkałam, bo nie wymieniam się książkami, ale sądzę, że jest to bardzo chamskie. Czego jednak możemy oczekiwać po dzisiejszej społeczności?
OdpowiedzUsuńNo niestety, takie są przykre fakty...
UsuńNa szczęście nie spotkałam się z takim zachowaniem, bo nie wymieniam się i nie pożyczam swoich książek, ale taką sytuację miałam w rodzinie. Bardzo nie lubię oddawać moich zbiorów komuś, nawet znajomym, dwie książki zniknęły mi, bo pożyczyłam kuzynce, a ona pożyczyła komuś tam, bo ja się zgodziłam no i książki nie wróciły, ale ciągle są u tej osoby, więc nic straconego, a na szczęście nie są one jakieś wybitne, więc nie zależy mi, aby je odzyskać. Co nie zmienia faktu, że te sytuacje o których Ty piszesz są perfidne, zwyczajnie chamskie i nie powinny nigdy mieć miejsca.
OdpowiedzUsuńNie lubię takiego pożyczania z trzeciej ręki, bo jednak jak coś nie jest moje to nie pożyczam dalej.
UsuńMiałam jedną taka koleżankę od której książki wracały pomięte. Nie uznawała zakładek, a gdy kończyła czytać zaginała rogi w kartkach:/
OdpowiedzUsuńCoś innego pożyczać komuś książki, ale nie osobiście, a jakby mi takie oddała na żywo to bym się wcale nie zastanawiała i jej powiedziała, co o tym myślę.
UsuńJa kiedyś wymieniałam się raz tylko jeden przez internet, i nigdy już więcej tego nie zrobię, bo ta dziewczyna to nie wiem czy byla naprawdę oszystką, bynajmniej ta bluzka nie dotarła, i ona powiedziała, że muszę jej zapłacić pięcdziesiąt złotych, bo do mnie dotarło, a ona nie byłam w stanie zweryfikować czy dostała no i bylam na tym stratna. Tacy ludzie to powinni siedzieć w więzieniu.
OdpowiedzUsuńTeż temu wtedy warto umawiać się na wysyłkę poleconą. Przynajmniej masz potwierdzenie.
UsuńZapomniałam się podpisać :)
OdpowiedzUsuńMarteczka <3
Ok:)
UsuńJa też raczej rzadko.
OdpowiedzUsuńRaczej nie biorę udziału w wymianach i innych podobnych akcjach - głównie z tego powodu. Takie wysyłanie na niby staje się zbyt powszechne i zwyczajnie się boje.
OdpowiedzUsuńJa też, ale czasem na grupach piszą, kto nie wysyła, ale też nie zawsze się to zobaczy.
UsuńKiedyś pożyczałam książki dość często, ale oczywiście najbliższym znajomym. Potem zauważyłam, że sporo książek do mnie nie wróciło. Jak stwierdzono, nie zostały wcale ode mnie pożyczone, ale okazało sie, że w spokoju stoją na ich półkach - podobno kupione :) No i wtedy stwierdziłam - dobry zwyczaj nie pożyczaj. Przysłowia jednak są mądrością narodów :)
OdpowiedzUsuńNie wyobrażam sobie pożyczyć, nie oddać i jeszcze ściemniać, że się nie pożyczyło. To już zupełne chamstwo.
UsuńEch niestety oszustów nie brakuje i nie tylko chodzi o książki, ale trzymając się tematu to nie wymieniam się na książki, raczej kupuje na promocjach, bądź otrzymuje od wydawnictw, korzystam także z 5 bibliotek , więc w zupełności mi to wystarcza.
OdpowiedzUsuńJa wolę mieć jednak swoje na własność, a jak mi się nie spodoba to mogę zawsze wymienić.
UsuńPs. Od niedawna pożyczam sobie z koleżanką, ale póki co jest ok. Wcześniej pożyczałam wśród rodziny i niestety egzemplarze wracały mocno zniszczone, podarte, bądź poplamione.
OdpowiedzUsuńJa pożyczyłam jednej koleżance 4 miesiące temu. Niestety, do teraz ich nie widziałam. Zainteresowanej zresztą też nie, ale rzadko się widujemy.
UsuńTeż kiedyś pożyczyłam książkę koleżance i już jej więcej nie widziałam. Od tego czasu pożyczam tylko zaufanym osobom i zapisuję tytuły jakie im daję...
OdpowiedzUsuńMi się chyba nie zdarzyło, żeby mi ktoś nie oddał. Znaczy raz.
Usuń