Tydzień znów minął mi bardzo szybko. Pamiętam jeszcze, jak w poniedziałek zastanawiałam się, ile to jeszcze pracy mnie czeka do końca tygodnia, a tu taka niespodzianka:) Nim się spostrzegłam już nastąpił, z czego bardzo się cieszę:)
Czytałam sobie kilka pozycji, jednak nie za wiele. Skończyły mi się zaległe recenzje, więc nie wiem, w jakim odstępie czasowym będą pojawiały się nowe. W sobotę zaprezentuję Wam moją opinię o ,,CzarLa. Poszukiwacze", którą właśnie skończyłam czytać.
Wczoraj doszła do mnie także książka z Egmontu, za którą niebawem się zabiorę. Mam nadzieję, że mi się spodoba, a czas poświęcony na jej lekturę nie będzie stracony i spędzę go z przyjemnością.
W weekend zamierzam czytać, ale także odpocząć, gdyż wczesne wstawanie zdecydowanie mi nie służy :D
Czytałam sobie kilka pozycji, jednak nie za wiele. Skończyły mi się zaległe recenzje, więc nie wiem, w jakim odstępie czasowym będą pojawiały się nowe. W sobotę zaprezentuję Wam moją opinię o ,,CzarLa. Poszukiwacze", którą właśnie skończyłam czytać.
Wczoraj doszła do mnie także książka z Egmontu, za którą niebawem się zabiorę. Mam nadzieję, że mi się spodoba, a czas poświęcony na jej lekturę nie będzie stracony i spędzę go z przyjemnością.
W weekend zamierzam czytać, ale także odpocząć, gdyż wczesne wstawanie zdecydowanie mi nie służy :D
To czekam na recenzję i życzę miłego czytania :)
OdpowiedzUsuńhttp://qltura.blogspot.com
Dziękuję:)
Usuńja ciągle mam co recenzować i ciągle jest tego więcej... a powinnam jeszcze się wziąć za seriale...
OdpowiedzUsuńJa nie mam czasu tyle czytać:)
UsuńOdpoczynek tu masz na myśli chyba odsypianie :) przyjemnej lektury zatem, mi też skończyły się recenzje, ale zaległych mam jeszcze z 8 :)tylko jakoś nie mam weny pisać :(
OdpowiedzUsuńNo ja też nie zawsze mam wenę, ale lubię mieć napisane na bieżąco:)
Usuńja mam tylko jedną zaległą recenzję, więc muszę się wziąć za czytanie bardziej w ten weekend :) Miłej lektury :*
OdpowiedzUsuńDzięki i wzajemnie:)
UsuńMnie w ogóle cały 2013 rok upływa w zastraszająco szybkim tempie. To aż przerażające. Święta i Sylwester pamiętam jakby były wczoraj, a tu już za 3 miesiące kolejne... Samo lato upłynęło nie wiadomo kiedy.
OdpowiedzUsuńJa w weekend zamierzam ukończyć czytanie Koontza, tak, aby do wtorku mieć wolny terminarz - Doktor Sen nadchodzi!
Ja też pamiętam ostatni Sylwester, jakby był kilka dni temu;D
UsuńW takim razie nie mogę doczekać się recenzji . ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się ;)
UsuńNienawidze wcześnie wstawać, tym bardziej, że w tym tygoniu miałam deszczową pogodę przy której wole zostawać w domu.
OdpowiedzUsuńJa też bym wolała.
UsuńCzas mija bardzo szybko. Stety i niestety. Z jednej strony chce się zatrzymać dobre chwile na dłużej, a z drugiej marzy się o tym, żeby jak najprędzej były już święta, wakacje itp. :D
OdpowiedzUsuńKażdy już wyczekuje kolejnych wakacji:)
UsuńZatem miłego odsypiania:) a kto lubi rano wstawać?:P Znam chyba tylko jedną osobę ;-)
OdpowiedzUsuńW sensie Ty? ;)
UsuńSuper, że chociaż miałaś recenzje w zapasie. U mnie niestety ostatnio jakiś zastój, w ogóle nie mam czasu na czytanie...
OdpowiedzUsuńJa też czasu za bardzo nie mam.
UsuńCzy mogę wnioskować, że jesteś człowiek typu nocna sowa, a nie poranny skowronek?:)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak:)
UsuńWiedziałam:) Mam podobnie, czasami tylko zerwę się świtkiem porankiem i już nie mogę spać:D
OdpowiedzUsuńBywa, ja też ;)
UsuńJa w sumie praktycznie nadrobiłam całe zaległości recenzenckie - została mi jeszcze tylko jedna książka do zopiniowania... Muszę jakoś lepiej zagospodarować sobie czas na ten tydzień bo inaczej będzie pusto na blogu ;)
OdpowiedzUsuńNo, też:) Ja swoje recenzenckie już przeczytałam:)
UsuńMnie też wczesne wstawanie nie służy, więc na weekend zawsze baaaardzo czekam. :)
OdpowiedzUsuńTo chyba, jak większość ;)
UsuńCzekam na recenzję tej książki. :) Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj się ukazała;)
UsuńA co do wczesnego wstawania.. To w weekend fajnie jest pospać dłużej jak nie trzeba wstawać do pracy. :D
UsuńWiadomo:)
UsuńO tak, zdecydowanie za szybko to leci... Ja mam jeszcze końcówkę wakacji, ale dopiero co był czerwiec przecież...
OdpowiedzUsuńNo tak, ja niby też mam.
UsuńMi wczesne wstawanie nie robi problemu, ale w weekend mogę bynajmniej nadrobić książkowe zaległości, bo w tygodniu mało czasu na czytanie :)
OdpowiedzUsuńU mnie czas jest uzależniony od zajęć w danym tygodniu ;)
UsuńZnam ten ból! Wczesne wstawanie to zgroza! Na szczęście są weekendy. ;)
OdpowiedzUsuńNa szczęście ;)
UsuńMi też wczesne wstawanie nie służy, ale niestety w sobotę musiałam wstać około 6tej, bo moja Mała jest już wyspana o tej porze. W niedziele wstałam o 5tej, bo Wiki została u moich rodziców, a ja na 6tą mleko musiałam jej dowieźć :)
OdpowiedzUsuńPorażka
Przerąbane.
Usuń