Wydawnictwo: SBM
Data wydania: 2012
Format : Książka
Ilość stron: 80
Półka: posiadam
Do kupienia: Gandalf
Jean de La Fontaine to klasycystyczny pisarz francuski mający na swoim koncie ponad 250 bajek.
Data wydania: 2012
Format : Książka
Ilość stron: 80
Półka: posiadam
Do kupienia: Gandalf
Jean de La Fontaine to klasycystyczny pisarz francuski mający na swoim koncie ponad 250 bajek.
Niektóre bajki są znane, lecz niestety zapomniane przez
czytelników. Bo któż z nas nie zna opowieści o żółwiu i zającu, którzy brali
udział w wyścigu, czy o lisie i kruku? Są to historie powszechne znane, które
tkwią gdzieś w naszej pamięci, jednak z
tego względu, że na co dzień z nich nie korzystamy ulegają zapomnieniu.
Książkę kupiłam, korzystając z promocji, gdyż pobieżnie
przejrzana treść mi się spodobała, autor wydał mi się znajomy, więc miałam
nadzieję, że się nie zawiodę. Jakże bardzo się pomyliłam… Lektura tej książki
nie sprawiała mi żadnej przyjemności i najchętniej bym ją odłożyła już po kilku
opowieściach, ale jakoś dobrnęłam do końca.
Tłumaczenia są kilku autorów, więc są zróżnicowane pod
względem poziomu. Niektóre podobały mi się bardziej, inne zupełnie i niewiele z
nich wyniosłam. Język był toporny i trudny do przebrnięcia dla starszego
czytelnika, a co dopiero dla dzieci.
Pozornie był rytmiczny, jednak nie ułatwiało mi to czytania.
Jedyne, co mi się podobało to ilustracje, które są naprawdę
bardzo dopracowane, wyraziste i bardzo kolorowe. Z pewnością są one dużym
atutem tej książki i na dłużej zwracają uwagę nie tylko młodego czytelnika.
Przesłanie jest ponadczasowe, w każdym wierszu inne. Szkoda
tylko, że niektóre z nich zostały przypadkowo ukryte i nie zawsze wiadomo, jaki
cel miał dany wiersz. Ja osobiście
książką nie jestem zachwycona.
,,Bajki” miały stać się ciekawą pozycją, niestety wyszło
inaczej. Mnie nie zauroczyły, ale może z Wami stanie się inaczej. Wybór
odnośnie lektury tej książki pozostawiam Wam, sami zdecydujcie, czy macie na
nią ochotę.
Moja ocena: 2/6
Książka została przeczytana w ramach wyzwania
Ja te jego bajki zaczęłam czytać w liceum dopiero i byłam zauroczona :)
OdpowiedzUsuńA ja nie:)
UsuńZ chęcią bym wzięła dla córki, bo co jej nie doczytam, to ona sobie doogląda - dla malutkiego dziecka najważniejsze są ilustracje, a jak tekst jest... do bani:) to troszkę go zmieniam i opowiadam jej inaczej, więc to jak najbardziej lektura dla nas, zwłaszcza, że uwielbiam La Fontaine.
OdpowiedzUsuńTo super, same ilustracje są ładne:)
UsuńA ja ją uwielbiam :) i z czystym sercem mogę każdemu polecić! A że czasem trzeba nad bajką pomyśleć, to w moim odczuciu raczej nie jest wadą.
OdpowiedzUsuńW moim też nie, ale język jest strasznie toporny.
UsuńJa mile wspominam bajki La Fontaine'a, moja siostra miała fajne wydanie - pięć książeczek schowanych w skrzyneczce :) Pewnie dlatego mi się wtedy tak podobały.
OdpowiedzUsuńJa Dziewczynę z rozbitym dzbanem też miło wspominam:)
UsuńO żółwiu i zającu bardzo mi się podobało :) Pewnie miałam inne tłumaczenie :)
OdpowiedzUsuńTa w innym tłumaczeniu też mi się podobała;)
UsuńCzytało się również te bajki, ale będę omijać to wydanie. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ja też w innym czytałam.
Usuńmieliśmy kilka lekcji o nich w szkole ; )
OdpowiedzUsuńTo fajnie ;)
UsuńFajne ilustracje to jednak za mało, abym sięgnęła po książkę i zaproponowała jej czytanie wraz z córką. Szkoda, mogło być lepiej.
OdpowiedzUsuńTeż żałuję.
Usuńa myślałam, że będzie dużo lepsza..
OdpowiedzUsuńJa też.
UsuńOkładkę mają fajną, co do treści, cóż nie każda książka jest dobra
OdpowiedzUsuńNie każda.
UsuńJa mam w szkole jakieś stare wydanie, więc nie wiem czy tłumaczenie to samo.
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam tylko kilka z bajek zamieszczonych w książce i nie jestem zadowolona, niektóre zaczynałam i urywałam w pół zdania z powodu słownictwa (czytałam akurat dzieciom w bibliotece).
Właśnie może to samo tłumaczenie albo coś od tego.
Usuń