środa, 4 września 2013

,,Bajki” Jean de La Fontaine

Wydawnictwo: SBM
Data wydania: 2012
Format : Książka
Ilość stron: 80
Półka: posiadam
Do kupienia: Gandalf


Jean de La Fontaine to klasycystyczny pisarz francuski mający na swoim koncie ponad 250 bajek.

Niektóre bajki są znane, lecz niestety zapomniane przez czytelników. Bo któż z nas nie zna opowieści o żółwiu i zającu, którzy brali udział w wyścigu, czy o lisie i kruku? Są to historie powszechne znane, które tkwią gdzieś w naszej pamięci, jednak  z tego względu, że na co dzień z nich nie korzystamy ulegają zapomnieniu.

Książkę kupiłam, korzystając z promocji, gdyż pobieżnie przejrzana treść mi się spodobała, autor wydał mi się znajomy, więc miałam nadzieję, że się nie zawiodę. Jakże bardzo się pomyliłam… Lektura tej książki nie sprawiała mi żadnej przyjemności i najchętniej bym ją odłożyła już po kilku opowieściach, ale jakoś dobrnęłam do końca.

Tłumaczenia są kilku autorów, więc są zróżnicowane pod względem poziomu. Niektóre podobały mi się bardziej, inne zupełnie i niewiele z nich wyniosłam. Język był toporny i trudny do przebrnięcia dla starszego czytelnika,  a co dopiero dla dzieci. Pozornie był rytmiczny, jednak nie ułatwiało mi to czytania.

Jedyne, co mi się podobało to ilustracje, które są naprawdę bardzo dopracowane, wyraziste i bardzo kolorowe. Z pewnością są one dużym atutem tej książki i na dłużej zwracają uwagę nie tylko młodego czytelnika.

Przesłanie jest ponadczasowe, w każdym wierszu inne. Szkoda tylko, że niektóre z nich zostały przypadkowo ukryte i nie zawsze wiadomo, jaki cel miał dany wiersz.  Ja osobiście książką nie jestem zachwycona.

,,Bajki” miały stać się ciekawą pozycją, niestety wyszło inaczej. Mnie nie zauroczyły, ale może z Wami stanie się inaczej. Wybór odnośnie lektury tej książki pozostawiam Wam, sami zdecydujcie, czy macie na nią ochotę.

Moja ocena: 2/6

Książka została przeczytana w ramach wyzwania 



22 komentarze:

  1. Ja te jego bajki zaczęłam czytać w liceum dopiero i byłam zauroczona :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z chęcią bym wzięła dla córki, bo co jej nie doczytam, to ona sobie doogląda - dla malutkiego dziecka najważniejsze są ilustracje, a jak tekst jest... do bani:) to troszkę go zmieniam i opowiadam jej inaczej, więc to jak najbardziej lektura dla nas, zwłaszcza, że uwielbiam La Fontaine.

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja ją uwielbiam :) i z czystym sercem mogę każdemu polecić! A że czasem trzeba nad bajką pomyśleć, to w moim odczuciu raczej nie jest wadą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W moim też nie, ale język jest strasznie toporny.

      Usuń
  4. Ja mile wspominam bajki La Fontaine'a, moja siostra miała fajne wydanie - pięć książeczek schowanych w skrzyneczce :) Pewnie dlatego mi się wtedy tak podobały.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja Dziewczynę z rozbitym dzbanem też miło wspominam:)

      Usuń
  5. O żółwiu i zającu bardzo mi się podobało :) Pewnie miałam inne tłumaczenie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytało się również te bajki, ale będę omijać to wydanie. ;)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. mieliśmy kilka lekcji o nich w szkole ; )

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajne ilustracje to jednak za mało, abym sięgnęła po książkę i zaproponowała jej czytanie wraz z córką. Szkoda, mogło być lepiej.

    OdpowiedzUsuń
  9. a myślałam, że będzie dużo lepsza..

    OdpowiedzUsuń
  10. Okładkę mają fajną, co do treści, cóż nie każda książka jest dobra

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja mam w szkole jakieś stare wydanie, więc nie wiem czy tłumaczenie to samo.
    Przeczytałam tylko kilka z bajek zamieszczonych w książce i nie jestem zadowolona, niektóre zaczynałam i urywałam w pół zdania z powodu słownictwa (czytałam akurat dzieciom w bibliotece).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie może to samo tłumaczenie albo coś od tego.

      Usuń