Data wydania: 2013
Format : Książka
Ilość stron: 236
Półka: posiadam
Do kupienia: Gandalf
Agnieszka Lingas-Łoniewska,
która zasłynęła głównie z trylogii ,,Zakręty losu”. ,,W szpilkach od Manolo” to
jej najnowsza powieść, aczkolwiek nie ostatnia. Już we wrześniu ma się pojawić
na rynku kolejna pozycja pisarki.
Liliana pracowała w
korporacji. Pewnego dnia pewien mężczyzna zajął jej miejsce parkingowe.
Panowała niepisana umowa, że zawsze ona tam parkowała, jednak on ją złamał.
Dodatkowo okazało się, że został jej szefem i mieli mieć ze sobą bliższe
kontakty. Lejdi, szefowa, także była nim zainteresowana, podobnie zresztą, jak
innymi mężczyznami. Liliana jednak także nie pozostała obojętna, zaczęli się do
siebie zbliżać. Wątek kryminalny jednak poróżnił ich relacje…
O książce było głośno 2
miesiące temu, jednak zanim ja zabrałam się za jej lekturę musiało minąć trochę
czasu. Czytałam wiele zachwytów nad tą powieścią, jednak muszę przyznać, że
mnie osobiście nie zachwyciła. Sam opis pracy w korporacji nie był specjalnie
ciekawy, akcja toczyła się do przodu dzięki znacznie okrojonemu wątkowi
kryminalnemu, który bardzo mi się podobał. Moje serce wciąż pozostaje przy
trylogii ,,Zakręty losu” i ciemnej stronie Lukasa.
,,W szpilkach od Manolo”, czyli
swojej najnowszej pozycji, autorka poszła jednak w innym kierunku i raczej
skupiła się na opisywaniu pracy w korporacji i uczuć bohaterów, a także
relacjach panujących w firmie, niż wątku policyjnym.
Pojawiło się kilka śmiesznych
momentów, jednak nie było też to jakieś nagminne. Przez książkę trudno było mi
przebrnąć, nawet specjalnie nie interesowało mnie to, jak się zakończy, co było
dla mnie sporym zaskoczeniem. Pozostałe książki autorki, a w sumie 4 które
przeczytałam, bardzo lubię, więc i na tą się skusiłam. Jej lektura zajęła mi, aż
2 dni, jednak końcówka najbardziej mi się podobała.
Jeżeli miałaby się pojawić
kontynuacja z chęcią poczytałabym o aspekcie kryminalnym, który nie byłby, aż
tak okrojony. Jednak wszystko zależy od autorki, a czytelnicy tylko mogą
oczekiwać jej kolejnej pozycji.
Przede mną jeszcze 3 pozycje
pisarki, więc mam nadzieję, że podczas ich lektury nie będę zawiedziona. Ale o
tym przekonam się już niebawem.
,,W szpilkach od Manolo” to
książka przeznaczona głównie dla kobiet, jako lekkie czytadło. Mi się średnio
podobała, być może dlatego, że liczyłam na więcej akcji związanej z nowym
prezesem Maliszewskim, jednak się tego nie doczekałam. O lekturze tej książki
zdecydujcie sami, warto wyrobić sobie o niej własne zdanie.
Moja ocena: 4/6
Buuuu... a mi się książka podobała na maksa. Szkoda, że Tobie nie
OdpowiedzUsuńTeż żałuję.
UsuńKsiążka już za mą i mnie się ona akurat podobała, aczkolwiek daleko jej do mojego ulubionego ,,Mistrza'' tej autorki.
OdpowiedzUsuńTo nie ta autorka, ,,Mistrz" był Pani Michalak:)
UsuńNie wiem, czy wybredna, czy książki są średnie:)
OdpowiedzUsuńJak tak przeglądam różne blogi "książkowe", to uświadamiam sobie że są takie książki, dość popularne w blogosferze, które czytali wszyscy tylko nie ja:)
OdpowiedzUsuńMuszę to nadrobić, włączając w to książkę p. Agnieszki.
Sam opis mi się podobał mam nadzieję, że książka również mi się spodoba:)
pozdrawiam
http://czytelniadominiki.blogspot.com/
Też mi się czasem wydaje, że wszyscy czytali daną książkę tylko nie ja ;)
UsuńNominowałam cię do zabawy "Nie niszcz książek- używaj zakładek".
OdpowiedzUsuńJeśli nie "bawisz się" w takie coś to przepraszam.
Szczegóły na moim blogu: http://czytelniadominiki.blogspot.com/2013/08/nie-niszcz-ksiazek-uzywaj-zakadek.html
Zobaczę, dzięki:)
Usuńchętnie przeczytam. przyda mi się teraz jak wyjadę na plaży taka lekka ksiazka;)
OdpowiedzUsuńTo fajnie ;)
UsuńMuszę ją mieć!!!
OdpowiedzUsuńTo podobnie, jak ja :D
UsuńLubię takie książki i bardzo chcę ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńTeż chciałam ją przeczytać.
UsuńA mnie się całkiem podobała. Przyjemnie się ją czytało. :)
OdpowiedzUsuńCo kto lubi ;)
UsuńKibicuje polskim autorom. Autorkom w szczególności. Podoba mi sie okładka. Chętnie sięgnę po ksiązke, zwłaszcza po wspomniana w recenzji trylogię
OdpowiedzUsuńTak, bardzo fajna ;)
UsuńKupiłabym ze względu na sam tytuł. Manolo Blahnik <3
OdpowiedzUsuńKażdy ma inne pobudki ;)
Usuń