Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2013
Format : Książka
Ilość stron: 22
Półka: posiadam
Do kupienia: Gandalf, Zaczytani
,,Zaczarowany sen” Grzegorz Rzepka
Data wydania: 2013
Format : Książka
Ilość stron: 22
Półka: posiadam
Do kupienia: Gandalf, Zaczytani
,,Zaczarowany sen” Grzegorz Rzepka
Grzegorz Rzepka to autor opowieści dla najmłodszych o
szczurku, Mai.
Chłopiec wraz z mamą zakupili w sklepie zoologicznym
szczura. W nocy wydawało mu się, że przenosił się do magicznej krainy. Jego zadaniem
było odnalezienie złej czarownicy, która więziła dzieci. Tylko, czy to był sen
i czy udało mu się rozwiązać powierzone mu zadania?
Książką zainteresowałam się ze względu, ze bohaterem stał
się szczurek, a bardzo lubię opowieści o zwierzętach. Pozycja nie jest za
gruba, sama opowieść mało odkrywcza, jednak miło mi się ją czytało. Ilustracje
moim zdaniem były zdecydowanie za ciemne, przejaskrawione i takie za bardzo idealne.
W swoim życiu spotkałam się już z naprawdę wieloma pozycjami
dla dzieci. Ta osobiście mnie nie zachwyciła, chyba głównie ze względu na
ilustracje. Gdyby były bardziej naturalne z pewnością dziecko byłoby nimi
bardziej zainteresowane.
Z twórczością autora zapoznałam się po raz pierwszy, jednak
jeśli w przyszłości trafię na jakąś inną jego pozycję być może się skuszę.
,,Zaczarowany sen” to średnia pozycja pod względem treści,
ilustracje moim zdaniem były niezbyt ładne. Wybór pozostawiam Wam, w końcu
każdy od książki oczekuje czegoś innego!
Za egzemplarz książki dziękuję wydawnictwu
Książka została przeczytana w ramach wyzwania
Nie wiem jak tam rysunki w środku, ale te na okładce mi osobiście się podobają :)
OdpowiedzUsuńMnie nie zachwyciły.
UsuńNie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się:)
UsuńNie mam czasu na takie przeciętne bajeczki, nic nie wnoszące do życia dziecka, dlatego spasuje.
OdpowiedzUsuńDobre podejście:)
UsuńTrudno mi ocenić ilustracje widząc tylko okładkę, ale widywałam już bardziej przyjemne dla oka grafiki. Ta wypada przeciętnie.
OdpowiedzUsuńTeż tak sądzę ;)
UsuńWidzę, że nie mam się na co skusić.
OdpowiedzUsuńAle Twoja recenzja raczej uświadomiła mi jak bardzo dawno nie sięgałam do takich "dziecięcych książeczek". Może nawet jedna, cienka pozwoliłaby przenieść się choć na chwilę do lat kiedy kładłam się spać już po wieczorynce... :)
Wszystko możliwe ;)
Usuńhmm no może kiedyś, ale póki co mam chyba lepsze :D :D
OdpowiedzUsuńMoże tak ;)
UsuńTo chyba takie pisanie na "akord", a nie z potrzeby serca.
OdpowiedzUsuńKażdy wydaje, co uważa za słuszne:)
Usuń